| Plac Przed Domami Zodiaku | |
|
+22Revel Mentor Dark Epsilon Apollon Legumir Paolo Miraż NPC Nadira Neo Wielki Mistrz furman777 Xellos Saga Wyrocznia Sakra Bodzian Silver rutek_17 Domon Kasshu Al Rushifua Miniman 26 posters |
|
Autor | Wiadomość |
---|
Bodzian
Dołączył/a : 18/10/2007 Liczba postów : 613
Płeć :
| Temat: Re: Plac Przed Domami Zodiaku Pią Sty 11, 2008 6:59 pm | |
| OOC : Sakruś, ale ty sie tak nie denerwuj Przecież my jesteśmy w innej erze niż to co się działo w SS więc ławeczki mogli sobie zrobic Spokojnie Spokojnie | |
|
| |
Sakra VIP
Dołączył/a : 13/10/2007 Liczba postów : 1364
Płeć :
| Temat: Re: Plac Przed Domami Zodiaku Pią Sty 11, 2008 7:02 pm | |
| OCC: i powiedz mi po co zrobic? by 20 osob na nich siedzialo i smiecilo wokolo podziwiajac domy zodiaku i wprawiajac goldow w tak zwana kurwice? XD no chyba ze lubisz jak ktos sie lampi caly dzien wprost w twoje okno i po jakie licho lawki dla dzieciakow ktore maja trenowac miast grzac siedzenie? po jakie licho lawki dla wyszkolonych rycerzy ktorzy maja wlasne zadania a nie podziwianie widoczkow i siedzenie na tylkach okupacja 12 domow to piekna rzecz... po co w ogole wiec goldzi skoro to jest centrum kulturowe swiatyni i wszyscy rycerze bronia wejscia do samego przejscia do rezydencji Ateny? >_> | |
|
| |
Saga VIP
Dołączył/a : 10/03/2007 Liczba postów : 1364
Płeć :
| Temat: Re: Plac Przed Domami Zodiaku Pią Sty 11, 2008 7:22 pm | |
| Po krótkiej chwili zastanowienia postanowił podejść do rycerza Andromedy. Gdy znalazł się już przy nim rzekł w jego kierunku: - Od kiedy to rycerze Ateny siedzą i nic nie robią.Chyba raczej powinieneś trenować i się doskonalić pod względem duchowym i fizycznym.Bo raczej nie chciałbyś aby Wielki Mistrz zrezygnował z twoich usług co pewnie się zdarzy bo kto trzyma osoby niepotrzebne i leniwe. A wtedy twoja piękna różowa zbroja zostanie tylko wspomnieniem a tobie będzie trzeba ocierać łezki - skończył a na jego twarzy pojawił się wyśmiewczy uśmiech. | |
|
| |
Bodzian
Dołączył/a : 18/10/2007 Liczba postów : 613
Płeć :
| Temat: Re: Plac Przed Domami Zodiaku Pią Sty 11, 2008 7:42 pm | |
| Otarł włosy z czoła - Myślisz że siedzę tu tylko po to aby posiedzieć ? Nie wiem nawet kim jesteś, chociaż chyba skądś cię znam...Mniejsza z tym, nawet nie wiesz co tu się dzieje... "Ale... przecież on ma rację... Chyba będę musiał wrócić do treningu..." Siedział... | |
|
| |
Saga VIP
Dołączył/a : 10/03/2007 Liczba postów : 1364
Płeć :
| Temat: Re: Plac Przed Domami Zodiaku Pią Sty 11, 2008 7:50 pm | |
| - Chyba nie siedzisz tutaj w celu chronienia Wielkiego Mistrza. Bo jeśli ma on tylko takich obrońców jak ty to szczerze mu współczuje.I uważaj jakim tonem do mnie mówisz bo może się to dla ciebie źle skończyć. Dobrze ci radzę nie trać więcej czasu na siedzeniu tu bo możesz tego pożałować - ton jego głosu był bardzo poważny. | |
|
| |
Bodzian
Dołączył/a : 18/10/2007 Liczba postów : 613
Płeć :
| Temat: Re: Plac Przed Domami Zodiaku Pią Sty 11, 2008 7:59 pm | |
| "Co ja do cholery robie ? Zaczynam robic się bezczelny... mogę kogoś zranić, muszę pomedytować" - Przepraszam... - Rzucił tylko w stronę przybysza i pobiegł w stronę łąk, aby tam w spokoju pomedytowac | |
|
| |
Saga VIP
Dołączył/a : 10/03/2007 Liczba postów : 1364
Płeć :
| Temat: Re: Plac Przed Domami Zodiaku Pią Sty 11, 2008 9:57 pm | |
| Spokojnie patrzył jak jego rozmówca wybiegał z placu. Jego myśli skierowały się ku dziewczynie , którą zostawił na Syberii.Chciał już do niej wrócić .Musiał się jednak najpierw dobrze upewnić czy nic jej nie będzie groziło w tym miejscu. Nawet najmniejsza myśl o niej tworzyła na jego twarzy uśmiech. | |
|
| |
Xellos
Dołączył/a : 15/11/2007 Liczba postów : 392
Płeć :
| Temat: Re: Plac Przed Domami Zodiaku Pią Sty 11, 2008 10:16 pm | |
| Krążył po całym placu wyczekując na przybycie złotego rycerza. Zauważył ze jego brat z kimś rozmawia lecz nie chciał przerywać tej pogawędki.Był w tej chwili zajęty czymś ważniejszym. Za kazdym razem kiedy patrzył na brata w myślach słyszał słowa przepowiedni ktora usłyszał od brata. Był narazie bezsilny.Musiał znależć rozwiazanie tej zagadki. | |
|
| |
Silver Admin
Dołączył/a : 08/03/2007 Liczba postów : 658
Płeć :
| Temat: Re: Plac Przed Domami Zodiaku Pią Sty 11, 2008 10:47 pm | |
| Izaak podszedł bliżej miejsca gdzie znajdował się dom Barana. Po wyprawie z Syberii przypominając dawne czasy, a jednocześnie zbierając całe swoje siły. Podążał za energią, którą znał do momentu aż dowiedział się czyja była ta energia. Miał ochotę na pogawędkę z Wielkim Mistrzem, ale wiedział, że była by to kosztowna przechadzka. Stojąc na wprost schodów domu Barana westchnął łapiąc się za głowę. Myślał, że trudniej będzie dotrzeć już tu. Miał ochotę na przedstawienie Sanktuarium swoich zamiarów, a także tego, że Posejdon powrócił i wyznaczy nowy kierunek tego świata jako jego Pan. | |
|
| |
Al
Dołączył/a : 25/05/2007 Liczba postów : 1365
Płeć :
| Temat: Re: Plac Przed Domami Zodiaku Pią Sty 11, 2008 10:55 pm | |
| Na plac wkroczył Azrael.Stanął na środku i uśadł na ziemi spoglądając przed siebie.Widział tam domy zodiaku.Surowym spojżeniem obejżał się w lusterku wyciągniętym z kieszeni.Zauważył że ze znaku na czole została tylko jego połówka.-A więc to o to chodzi już rozumiem trzeba sięwybrać w pewne miejsce.Wstał poszedł i stanął na przeciw schodów do domu barana nie zwracając uwagi na Izaaka ,po czym wygdukał pod nosem. -Jakby tu go wyciągnąć z domu.... hmmm.... | |
|
| |
Silver Admin
Dołączył/a : 08/03/2007 Liczba postów : 658
Płeć :
| Temat: Re: Plac Przed Domami Zodiaku Pią Sty 11, 2008 11:04 pm | |
| Widząc zadufanie jednego z uczniów stojących obok niego stanął na przeciwko niego patrząc srogim wzrokiem złapał go za ubranie lekko je zaciskając powiedział - Nie masz nic innego do roboty tylko przyglądanie się domom zodiaku i coś kombinując - widać było na jego twarzy złowrogie emocje, których nigdy nie okazywał. - Wy .. chyba nie macie naprawdę nic do roboty.. Tak śmiesznych Rycerzy Ateny jeszcze nie widziałem.. Czy któryś z was chociaż raz zastanowił się o jakiejś pomocy komuś na tym świecie ? A o sytuacji o was w mieście już nie wspomnę.. - wypowiadając ostanie słowa można prawie powiedzieć, że wykrzyczał je chłopakowi prosto w twarz, a jego postawa była tak wroga, że może niedługo wybuchnąć. | |
|
| |
Al
Dołączył/a : 25/05/2007 Liczba postów : 1365
Płeć :
| Temat: Re: Plac Przed Domami Zodiaku Pią Sty 11, 2008 11:19 pm | |
| -Mam co robić-powiedział oschłym pozbawionym uczuć głosem.-Po prostu czekam ,czekam i czekam aż przyjdzie czas na to co oczekuję.Czas gdy pozbędę się wkońcu tego brzemienia.Zapewne byś zrozumiał gdybyś podszedł spokojnie do rozmowy.Nie misusz mi pokazywać swojej słabości ,którą jest złość ,bo i tak to widać po twoim spojżeniu.Spojżał Izaakowi prosto w oczy.W spojżeniu Azrela widać było tylko pustkę ,całkowitą pustkę nicość brak czegokolwiek co nazywano uczuciami-.Chłopak odepchnął rękę rycerza i odwrócił się do niego plecami.Ruszył w stronę wyjścia mówiąc dlej tonem bez uczuć: -Jeśli ci się nie podoba tutejsza atmoswera to idź się wyżalić sowjemu bogu rycerzyku-.Następnie zniknął jakby zgaszono światło w pokoju. | |
|
| |
Xellos
Dołączył/a : 15/11/2007 Liczba postów : 392
Płeć :
| Temat: Re: Plac Przed Domami Zodiaku Pią Sty 11, 2008 11:21 pm | |
| Xellos zauważył ze jednen z jego przyjaciół jest w tarapatach. Usłyszał także to co wykrzyczał generał posejdona. Podszedł do awanturujacych sie ludzi. -Twoja postawa tez nie wyglada na najlepszą generale.-powiedział spokojnie podchodząc do Izaaka ponieważ Azrael zniknął nagle z pola widzenia -Nie wiem w jakich przybyłeś zamiarach lecz uważam ze troche przesadzasz.On jest uczniem sanktuarium wiec nie powinieneś go tak traktować jesli przybyłeś w pokojowych zamiarach-ciągnął dalej - Zajmij sie swoimi sprawami a co do tego jaki stan panuj w mieście i ogolnie na tym świecie to sami Bogowie skazali ludzi na takie życie dający nam wolną wole i tylko od nas zależy to jaką droge obierzemy.My jesteśmu tu po to aby ta harmonia byla zachowana.
Ostatnio zmieniony przez dnia Pią Sty 11, 2008 11:29 pm, w całości zmieniany 1 raz | |
|
| |
Wielki Mistrz NPC
Dołączył/a : 06/01/2008 Liczba postów : 125
Płeć :
| Temat: Re: Plac Przed Domami Zodiaku Pią Sty 11, 2008 11:29 pm | |
| Atmosfera zgęstniała, jakby wokół nich pojawiło się coś. Coś namacalnego, wręcz dającego się wyczuć. Coś co panowało nad nimi i zdawało się być ponad nimi. Wysoka postać odziana w długą ciemną szatę zbliżała się wolnym krokiem w ich stronę. Złoty hełm jak i złote wisiory odbijały padające nań światło słoneczne. - Widzę, iż świat chyli się ku gorszemu. Rycerze wrodzy sobie wymieniają się swymi filozofiami za pomocą własnych pięści.Dało się słyszeć głos pełen mocy, opanowany. Za ich plecami stał Kyoko. | |
|
| |
Xellos
Dołączył/a : 15/11/2007 Liczba postów : 392
Płeć :
| Temat: Re: Plac Przed Domami Zodiaku Pią Sty 11, 2008 11:46 pm | |
| -Mistrzu.....-powiedział klękając na jedno z kolan.-nikt z nas nie miał zamiaru walczyć.Nie ma takiej potrzeby.Ja zaś mistrzu chciałbym prosić Cie o pomoc.Chciałbym dostac pozwolenie na dostani sie do sekretnej biblioteki. -mowił dalej nie wstając. Obecność wielkiego mistrza oniesmielała go lecz równocześnie dodawała mu otuchy. | |
|
| |
Saga VIP
Dołączył/a : 10/03/2007 Liczba postów : 1364
Płeć :
| Temat: Re: Plac Przed Domami Zodiaku Sob Sty 12, 2008 9:41 am | |
| Był zaskoczony tym , że pojawił się Wielki Mistrz.Podszedł w miejsce gdzie stała cała trójka.Skinieniem głową pozdrowił najwyżej stojącą w hierarchi osobę w sanktuarium. - Wybacz, że się wtrącam ale byłem świadkiem całego zdarzenia i moim zdaniem generał Posejdona chciał pomóc twojemu adeptowi a to, że zrobił to w taki sposób to chyba tylko dlatego , że inaczej jego rozmówca jeszcze bardziej nic by nie zrozumiał choć i tak pewnie nic nie zrozumiał. Prawda jest taka , że większość twoich rycerzy nie widzi dalej niż za czubek własnego nosa.Pewnie dlatego Atena jeszcze nie pojawiła się na ziemi.Jeśli moje słowa w jakiś sposób cię uraziły to przyjmij moje przeprosiny lecz nie wycofam się z tego co myślę. | |
|
| |
Silver Admin
Dołączył/a : 08/03/2007 Liczba postów : 658
Płeć :
| Temat: Re: Plac Przed Domami Zodiaku Sob Sty 12, 2008 10:51 am | |
| Patrząc na całą tą sytuację cień padł na jego włosy przykrywając tym oczy lecz dało się widać straszliwe czerwone oczy. Uklęknął na jedno kolano i powiedział - Jest tak jak mówi jeden z przybyszy, a ja tylko chciałem coś zrobić byś przybył tutaj bo mam sprawę od władcy mórz, który chce zachować pokój łącząc Rycerzy pod twoim przewodnictwem.. - mówiąc powoli analizował każde swoje zdanie interpretując kolejne zdania. - Jeśli pozwolisz to teraz odejdę, ale w przyszłości przyniosę wiadomość na piśmie od Posejdona, bo wiem, że mi nie wierzysz.. - dokańczając zdanie skryty uśmiech znowu się pojawił. | |
|
| |
Wielki Mistrz NPC
Dołączył/a : 06/01/2008 Liczba postów : 125
Płeć :
| Temat: Re: Plac Przed Domami Zodiaku Sob Sty 12, 2008 12:15 pm | |
| Kyoko mierzył wzrokiem ucznia świątyni, po czym po dłuższej pauzie przemówił. - Zaiste jestem Mistrzem Sanktuarium, lecz nie jestem twoim mistrzem rycerzu. Zapominasz w ten sposób o tym, który cię wyszkolił. Wiem, iż nie zamierzaliście walczyć ze sobą, lecz musisz się nauczyć, iż walka z kimś silniejszym od ciebie jest tym co czyni z ciebie rycerza. Nie zaś znęcanie się nad słabszymi. - Wielki Mistrz wiedział, o wszystkim wyraźnie – Ktoś, kto posiada zbroję, a nie posiadł rycerskiej postawy musi się wiele nauczyć. Wątpię czy wpuszczenie cię do bibliotek przyczyni się do rozwoju twojej osobowości, jako iż nie posiadasz jeszcze dostatecznej wiedzy, by móc skorzystać z niej i zrozumieć co jest w księgach zapisane. - mówił statecznym, spokojnym głosem. Widać jednak miarkował swą wypowiedź by zakończyć ją tym co najważniejsze. - Udasz się na Wyspę Królowej Śmierci, gdzie od wieków trenowali rycerze by zyskać zbroję Feniksa i gdzie mieszkają ludzie, którzy posiedli największą o niej wiedzę. Nie wrócisz stamtąd póki twój trening nie dobiegnie końca. Oznajmił swoje postanowienie, a jego postanowienie było niczym prawo absolutne dla podlegających mu rycerzy, póki Atena się nie narodzi. Jego wzrok spoczął na wojowniku, który zbliżył się do nich. Ten zaś odczuł potęgę emanującą z samej osoby Wielkiego Mistrza. - Ludzie młodzi popełniają błędy, a rycerze tylko nieliczni posiadają dostatecznie duże doświadczenie by im zaradzić. Ty jednak popełnisz w swoim życiu wiele błędów, bo nie możesz znaleźć swojego miejsca. - słowa jego nie były wcale żadną przepowiednią mędrca, wyraźnie szły w kierunku ostrzeżenia – Choć nie jesteś jednym z rycerzy często cię tu można spotkać. Choć nie pragniesz stać się jednym z nich, często w to miejsce wracasz. Zdaję sobie w pełni sprawę iż ci którym będziesz służyć nie znajdują się tu, więc jaki jest naprawdę cel twych wędrówek na tereny Sanktuarium, tym bardziej wtrącanie się w jego życie, skoro nie jest ono twoim. Marnujesz swój czas albo też masz w tym swoją własną ukrytą korzyść. - wzrok jego jakby przeszywał duszę Near'a – Twoje myśli są twymi własnymi, lecz twoje ciało nie może mieć podobnej swobody. Jeśli więc nie jesteś intruzem na tych ziemiach to kim jesteś ty, który wędrujesz po świecie tam gdzie twoja własna wola. Jeśli twoim powołaniem nie jest zostać rycerzem dam ci radę młody chłopcze. Opuść te tereny gdyż nie są one twoim placem zabaw. Ton jego głosu nie znał sprzeciwu, ostrzegał chłopaka do czego może doprowadzić jego samowola. Wielki Mistrz nie obracał się przez chwilę w stronę Generała, lecz nie zapomniał o nim. - Pozostajesz więc teraz ty, sługo Posejdona. I ty uczyniłeś sobie z tego miejsca swój plac zabaw nie bacząc na to iż nie jest to twoje własne podwórko, lecz jest to dom rycerzy służących Atenie. - wzrok Kyoko spoczął w końcu na generale, przeszywając jakby na wskroś jego duszę – Ty masz zaiste wiele spraw, jako iż przybywasz i przybywasz w to miejsce ciągle, choć nie zawsze planujesz mnie spotkać. Ciebie widać interesują bardziej rycerze tu się znajdujący i uczniowie, których pragnąłbyś na swą stronę przeciągnąć. Czyż nie gorszy od szpiega, który tylko obserwuje jest ten, który od wewnątrz próbuje zniszczyć? Jesteś niebezpiecznym człowiekiem. Nie myśl jednak że Sanktuarium będzie w nieskończoność tolerować twoje wybryki. Zapanowała na chwilę cisza, gdy wzrok Wielkiego Mistrza przewiercał wręcz Izaaka na wylot, a ten czuł się nieswojo pod nim. - Mówisz, że rycerze będą pod moim przewodnictwem, a czy w domyśle nie masz 'i pod Jego panowaniem'? - spokój i opanowanie towarzyszyło tym słowom – Wierzę, że twój Pan ma swoje ukryte cele, wiem jednak iż mogą być one sprzeczne z wolą Ateny i niebezpieczne dla nas. Przyjmę cię jako posłańca, wygonię jako intruza, poślę pogoń gdy będziesz wrogiem. Wybierz więc dobrze to kim będziesz następnym razem gdy postawisz nogę w tym miejscu. | |
|
| |
Xellos
Dołączył/a : 15/11/2007 Liczba postów : 392
Płeć :
| Temat: Re: Plac Przed Domami Zodiaku Sob Sty 12, 2008 12:36 pm | |
| "Wyspa śmierci.......byłemu juz tam.......i miałem zamiar tam wrocic" -Tak jest Mistrzu.Zrobie wedle Twojej woli.-Zwrócił sie do Kyoko. -Lecz skoro uważasz ze nie jestem w stanie zrozumieć ksiag które są zawarte w bibliotece prosze Cie o prywatną audiencje i zrozumienie czegoś co nie daje mi spokoju" | |
|
| |
Silver Admin
Dołączył/a : 08/03/2007 Liczba postów : 658
Płeć :
| Temat: Re: Plac Przed Domami Zodiaku Sob Sty 12, 2008 1:10 pm | |
| Patrząc bardzo spokojnie na Wielkiego Mistrza stanął na proste nogi rozciągając ręce przed nim powiedział - Nie myśl sobie, że będę się bał albo będę podległy... Ja jedynie przedstawiam wolę mojego przyjaciela, który nie ma złych intencji.. Ale to już pozostawiam wam czy będziecie walczyć czy będziecie sprzymierzeńcami - mówiąc to ziewnął i odwrócił się w przeciwną stronę ruszając do wyjścia. | |
|
| |
Wielki Mistrz NPC
Dołączył/a : 06/01/2008 Liczba postów : 125
Płeć :
| Temat: Re: Plac Przed Domami Zodiaku Sob Sty 12, 2008 1:19 pm | |
| Wzrok Kyoko spoczął na młodym rycerzu. Jego oczy nie ukazywały żadnych głębszych emocji. - Musisz się nauczyć, że nie jestem twoim własnym mistrzem młody rycerzu. By zrozumieć to co jest w księgach nie potrzebna ci audiencja żadna u mnie a wiedza, której nie posiadasz. Wiedza której inni się uczą przez lata. Słysząc pełne złości słowa generała obrócił się w jego stronę. - Mylisz się młody Generale. Jesteś podległy a twoja buńczuczna odwaga zaślepia to co jest zwane strachem. Służysz temu kogo zwiesz swym przyjacielem, a kto jest tak naprawdę twym Panem. Mówisz o braku złych intencji a obracasz się plecami i uciekasz, gdy ktoś wypowiada na głos twe prawdziwe intencje. To czy rycerze Ateny będą walczyć z Wami zależy wyłącznie od was samych. Rzekł spokojnym głosem. W przeciwieństwie do młodych miał za sobą już bardzo długie życie i wypowiadał słowa przemyślane, których potem nie musiał cofać.
OCC: czas na post Sagi. inne zostana skasowane. | |
|
| |
furman777
Dołączył/a : 25/10/2007 Liczba postów : 444
Płeć :
| Temat: Re: Plac Przed Domami Zodiaku Sob Sty 12, 2008 2:30 pm | |
| Ahen gotowy do wyprawy zaszedł na plac. Tym razem nie przewodnik, lecz on pojawił się pierwszy. Na twarzy wymalowane było skupienie. Lekki wietrzyk pieścił jego włosy, a ciepłe powietrze idące wraz z nim ciepłe powietrze rozgrzewało jego płuca. Podrapał się szybkim ruchem ręki za uchem, czemu towarzyszyła skwaszona mina, robił to do póki nie ujrzał Mysterego... | |
|
| |
Saga VIP
Dołączył/a : 10/03/2007 Liczba postów : 1364
Płeć :
| Temat: Re: Plac Przed Domami Zodiaku Sob Sty 12, 2008 2:45 pm | |
| - Niestety nie mogę się zgodzić z twoim zdaniem dotyczącym mojej osoby. To według ciebie popełniam wiele błędów ale moim zdaniem nie robię żadnych.Jestem jakby to ująć w jedno słowo bezbłędny.wybacz mi również , że próbowałem pomagać twoim rycerzom.Widocznie chęć niesienia pomocy nie jest w sanktuarium mile widziana.Tak jak sugerujesz opuszcze to miejsce ale będe tu wracał i mogę cię o tym zapewnić.A plac zabaw robią sobie w tym miejscu twoi rycerze.Czy mogę już odejść Wielki Mistrzu - ostatnie zdanie wypowiedziane przez niego brzmiało conajmniej dziwnie. | |
|
| |
rutek_17 VIP
Dołączył/a : 04/11/2007 Liczba postów : 536
Płeć :
| Temat: Re: Plac Przed Domami Zodiaku Sob Sty 12, 2008 3:33 pm | |
| Pojawił się na horyzoncie, szedł w kierunku Ahena, widział Wielkiego Mistrza, lecz postanowił mu już nie przeszkadzać, i tak już dość czasu mu zajął ostatnim razem. Zmierzał ku Ahenowi, wkrótce go ujrzał. - Witaj ponownie, niestety nie mamy czasu. Choćmy do miasta, musiemy jeszcze odnaleść jeszcze dwie osoby, które będą nam towarzyszyć. - Zaczął iść w stronę miasta. | |
|
| |
Silver Admin
Dołączył/a : 08/03/2007 Liczba postów : 658
Płeć :
| Temat: Re: Plac Przed Domami Zodiaku Sob Sty 12, 2008 4:56 pm | |
| Słysząc w oddali to co powiedział przybysz uśmiechnął się bo wiedział od razu kto to jest. Obrócił głowę w stronę Wielkiego Mistrza i powiedział - Czyżbym cię czymś uraził, że tak nagle wyjawiasz mi moje złe intencje, które każdy czuł wcześniej przed tobą, a jednak bardzo mnie polubili - mówiąc to drwił z osoby usiłującej jej pozbawić pewności siebie. - Przybyszu powiedz przyjacielowi dziękuje ode mnie, a także powiedz mu, że się cieszę z jego przeżycia.. - mówił to naturalnie, ale z nutką pewnej tajemnicy. Po skończeniu swojej odpowiedzi jego energia kosmiczna zgasła z tego miejsca. | |
|
| |
Sponsored content
| Temat: Re: Plac Przed Domami Zodiaku | |
| |
|
| |
| Plac Przed Domami Zodiaku | |
|