Coloseum

Darkwolf postanowił trochę potrenować...wyskoczył na Arene i czekał na pierwszego przeciwnika.

Na arenę wkracza Shura, widząc Darkwolfa podchodzi do niego.
-Witaj mam nadzieję ze jesteś gotów na naprawdę morderczy trening.. Aseon ma rację trzeba podnieść poprzeczkę.-Shura ściągą swój płaszcz i rusza do ataku.
-Szybki atak (150dmg)-pojawia się za uczniem i jednym kopnięciem powala go na ziemię.
-Musisz być czujny!

Darkwolf podnosi się z prędkością światła i atakuje.
- Szybki atak (45 dmg)


OOC: 170/320 HP

Shura odebrał cios na twarz, na której nie widać było żadnej reakcji.
Musisz się bardziej postarać... Atakuj póki masz sił ja będę stał i starał się odeprzeć Twoje Ataki...


OCC: hp 1035

- Szybki atak (45 dmg)- Darkwolf wpadł w dziką furię...szał ogarnał go całkowicie...teraz atakował Shurę bez wytchnienia raz rękami raz nogami....robił to z coraz większą wściekłością...

Shura stał jak wryty w ziemię po mimo gradu ciosów Darkwolfa, spoglądał na niego spojrzeniem w którym więcej było współczucia niż bólu czy gniewu.. Nadal przyjmował na siebie ciosy przeciwnika.

OCC hp 1010

Darkwolf wpadł w furię...podniósł głowę i wrzasnął...jego kosmo przybrało niesamowitą siłe....a jego włosy z niebieskich zrobiły się siwe...teren wokół niego zaczął się zapadać...
- Wybuch Kosmosu ( 150 dmg )

Shura przyjął atak na jedną rękę, na której pozostawił on nie wielkie zadrapanie. Po mimo tego nadal stał i nie wykazywał chęci do ataku tylko z tą różnicą że zamknął oczy.


OCC: hp 870

Darkwolf nie dawał za wygraną...wiedział, że musi dorównać swoim przyjaciołom jeżeli chce kogokolwiek obronić....Jego kosmos wybuchnął poraz kolejny....zerwał się porywisty wiatr....
- Wybuch Kosmosu ( 150 dmg )

Shura po raz kolejny odparł atak ręką i stał nadal w miejscu.


OOC: hp 720

- To na nic ! - odparł Darkwolf.
- Muszę odkryć w sobie siódmy zmysł...może wtedy uda mi się go pokonać...Darkwolf rozpoczął koncentracje energii kosmicznej, która już była na dosyć wysokim poziomie...jego aura przybierała na sile....
- Wybuch Kosmosu ( 150 dmg )

Tym razem Shura otworzył swe ozy poczuł w uczniu zmianę a, jego atak nabrał na sile. W sekunde przed uderzeniem przez atak Darkwolfa przedostaje się Shura, jego ramię lśniło złotem. Dało się usłyszeć lekki szept...Excalibur.... Atak dosięgnął Darkwolfa który od razu stracił przytomność. Shura natomiast spojrzał na niego i..
-Robisz postępy, tym razem uznaję Twoje zwycięstwo..-Shura odszedł zostawiając nieprzytomnego ucznia na ziemi..

- Dziękuje ci za tą lekcję Shura - wyszeptał Darkwolf i ponownie stracił przytomność.

Darkwolf po jakimś czasie odpoczynku wstał....i ponownie czekał na ochotników.

Nagle na arenie pojawił się Saga.Podszedł do ucznia sanktuarium i zapytał:
- Ile dla ciebie warte jest życie uczniu świątyni ?

Darkwolf odwrócił się w strone dobiegającego głosu.
- Dla mnie najważniejsze jest życie moich przyjaciół i Ateny, w ich obronie jestem w stanie poświęcić własne....i to bez wachania - odpowiedział Darkwolf a jego twarz zrobiła się posępna.

- Niestety wy nie cenicie sobie życia innych i zabijacie nawet tych o wiele od was słabszych tylko dlatego,że nie służą Atenie.Dla mnie ważna jest równowaga za śmierć płaci się śmiercią szykuj się do swojej ostatniej walki - powiedział Saga po czym spojrzał na ucznia sanktuarium.

Przed Darkwolfem pojawił się Shura stając twarzą w twarz z Sagą .
-Nie pozwolę Ci go zabić..- odparł Shura czekając na reakcję Sagi

- Śmiesz stawać przede mną po tym jak brałeś udział w zabiciu mojego ucznia.Pokaż na ile cię naprawdę stać.Atakuj jeśli się nie boisz - odpowiedział Saga.

Za Sagą pojawił się Milo..
- Sago nie pozwolę Ci na to - Milo skoncentrował się
- Scarlet Needle (383dmg, paraliz 1 runda)
Sagę odrzuciło na drugi koniec koloseum

HP 1510
MP 1330

-Żałuje śmierci twojego ucznia Sago, ale nie mieliśmy wyboru. Jeżeli potrzebujesz satysfakcji dam ci ją ale wiedz że nam obu nie dasz rady...-Shura sciagnoł swój płaszcz i rozbudził swe cosmo.
-Zatem niech sie stanie twoja wola..-Shura ruszył swoja maxymalną prędkością i zaatakował.
-Excalibur !!! (480dmg)


OOC: hp 1100 mp 400

Saga podniósł się z ziemii zaskoczony dwoma atakami:
- Więc teraz jest już was dwóch.Dziwi mnie Milo ,że stajesz po stronie morderców.Ale to już twój wybór. Skoro jest was dwóch to nie mam szans was pokonać.Więc proszę bardzo przelejcie więcej krwi w tym jesteście najlepsi.Zabijcie mnie w końcu tego chcecie.

Occ: HP 242

-Sago nie zabijemy Cię.. wiec że żałuję tego co sie stało tam na dole.. jeżeli Ci ulży przyjmę na siebie twój najsilniejszy atak.-Shura stanął przed rannym Sagą i skrył swoje cosmo.-Wiec że nie chcieliśmy tego.. powiem ci tak że Pharaona zabił bym z rozkoszą ale ona nie była zła...


OCC: 1110hp

- Nie jestem tak prymitywny , żeby rozkoszować się atakiem. Przybyłem tu wymierzyć sprawiedliwość i zrobię to prędzej czy później.Przekażcie Aseonowi ,że jego kolejne spotkanie ze mną będzie dla niego ostatnim i nawet wy nic na to nie poradzicie.On zginie z mojej ręki czy tego chcecie czy nie - po tych słowach Saga zniknął tak samo niespodziewanie jak się pojawił.

Milo posmutniał...
- Sago nigdy nie byłem po stronie zła,lecz muszę bronić swoich uczniów, Ja Cię nie zabiję, już nie zaatakuję, To co się stało jest wielką stratą nad którą ubolewam, lecz nie mogę cofnąć czasu, przepraszam przyjacielu....
Milo odchodząc rozpłynął się w powietrzu