Coloseum

To tutaj walczymy, pomiędzy sobą, tylko pamiętać ma to być wymiana poglądów...

Morgen usiadł na kamieniu chciał jeszcze przed odjazdem stoczyć walkę.

do morgena podchodzi foo

-Witaj, jesteś uczenicą Asgardu, chcesz walczyć??

taak, chce walczyc

-Jesteś kobietą więc pozwolę ci zacząć, walczmy.- Morgen przyjął postawę obrnną.

<jako ze kobietom sie ustepuje foo atakuje pierwsza>
-Atak Energi Kosmicznej!!!
i morgen wyladowal na scianie...
<22 dmg>

-Będę uprzejmy i delikatny.- Morgen zacisnął pieści.- Aby cię nie skrzywdzić. Potężny Atak (9dmg)


OCC:258/280HP

Omen szedł do coloseum bacznie wpatrując się w walke.Mówił coś tam pod nosem.
-Heh...początkująca uczennica z asgardu...i dosyć doświadczony uczeń z sanktuarium...doprawdy fascynująca walka...-rzekł sam do siebie,poczym usiadł na schodach czekając na wynik tej walki.

- alez ty jestes uprzejmy - powiedziala foo- 2x Atak Energi kosmicznej (44dmg)!!
-nie pokazujesz calych swoich mozliwosci

-Próbuje być uprzejmy, ale zaraz zapomnę że jesteś kobietą.- Morgen zauważył drugą postać w coloseum.- Atak Energi Kosmicznej 58 dmg)

OCC: 214/280

-jak mozesz zapomniec ze jestem kobieta??-oborzyla sie foo

-Ciekawi mnie Omenie czy ty jesteś wstanie zmierzyć się zemną??- Rushifua podszedł do Om,ena stojącego z boku.- Może po ich walce zmierzymy się?

Omen odrzekł:
-Myśle że nie mam szans przyjacielu.W sanktuarium trenujecie cały czas lecz u nas w asgardzie...nie ma z kim powalczyć.Walczyłem zaledwie 2 razy w asgardzie.Rushifua...czy mógłbym się jeszcze zastanowić nad twoją propozycją?-rzkeł zamyślony

-Atak Energi kosmicznej -foo znow zaatakowala tym razem niezle wkurwiona
morgen znow wyladowal na scianie

-Nie ma sprawy Omen, ale tu chodzi o przyjem,ność walki a nie trening, o zawiązanie więzi.

- Zaczynam się wkurzać, ale mam nad głową bokena w postaci takiej że jesteś kobietą.- Morgen spojrzał na swojego brata.- Potężny Atak (9 dmg).

-wiec szybko cie pokonam-stwierdzila foo-Atak Energi Kosmicznej -Wybuch Kosmosu (51 dmg)
teraz morgen juz sie szybko nie podniesie z podlogi

Morgen podniusł się z podłogi, jego wiedział, że to koniec.
-Na koniec dam ci jeszcze cząstke mojej mocy.- Atak Energi Kosmicznej i Atak Energi Kosmicznej (104 dmg)

OCC: 20/280HP

-skacze ta walke-foo przygotowala sie do ostateczngo ataku- Atak Energi Kosmicznej (22 dmg)
-przegrales xD

-Tylko dlatego, że przestrzagałem kodeskus, że słabszych i kobiet się nie bije.- Odgryzł się Morgen i odszedł.- A ja miałem 2 w 1...

-To co Omenie, zmierzysz się zemną??- Rushifua chwycił się za brzuch, który miał obandażownay.- Jak wiesz jestem ślepy, i nie najlepszej kondycji

-wygralam, wygralam!!-foo zadowolona z siebie wychodzi z koloseum

foo napisał:

-Atak Energi kosmicznej -foo znow zaatakowala tym razem niezle wkurwiona
morgen znow wyladowal na scianie

foo napisał:

-wygralam, wygralam!!-foo zadowolona z siebie wychodzi z koloseum

eeee....ona na pewno nie dostanie nagrody za odgrywanie postaci....zwłaszcza,że ja mam Asgardczyków.... no to wiecie.... na razie ostrzeżenie ustne, potem ostrzeżenia

Cytat :

5. Forum jest oparte na zasadzie "play by post". Oznacza to, że liczy
się umiejętność operowania językiem pisanym. Co za tym idzie, postacie
powinny być odgrywane realistycznie, z wczuciem się w rolę, a nie na
odwal (np. Złoci Rycerze nie zachowują się jak dzieci, nie rzucają
slangiem i wygłupiają się).

to znak,że nie można klnąć, i zachować kulturę.... na gg w domu do kogo chcesz, ale nie na forum....Silver sam wie co ja robie na gg to tak Btw.... więc....

<Camus wszedł na arenę>
- Witam Cię Omenie, Witam Cię Rushifuo... jestem ciekaw jak się sytuacja rozwinie...
<Camus przysiadł koło Omena>
-Omenie, Wybierzemy się kiedyś w Twoje rodzinne strony, Asgard....jestem ciekaw jak tam wygląda... jeśli możesz opowiedz mi o swojej krainie...
<Camus zamknął oczy i czekał na odpowiedź>

Shaka wszedł do Wielkiego Koloseum i zobaczył wielu rycerzy przyglądał się im. Żaden nie wydawał mu się zagrożeniem więc spokojnie wszedł dalej przywitał się schylając głowę. Chciałby wziąć udział w jakimś pojedynku lecz wiedział że nie ma tutaj godnych przeciwników...