Coloseum

Darkwolfa odrzuciło na parę metrów.
- Heh...nieźle...teraz ja-
- Szybki Atak ! (15dmg)

Shura dostał atakiem prosto w twarz pomimo tego ze starał sie go ominąć. Atak przeciwnika praktycznie nic mu nie zrobił prócz małego zadrapania na prawym policzku z którego spłynęło parę kropel krwi.
-Dobrze to już koniec na dziś, dobrze się spisałeś. Twoim zadaniem o którym wolałem Ci nie mówić był porostu zadrapanie mnie. Dałeś radę po mimo tego ze zamierzałem uniknąć Twojego ataku. Dzisiejszą walkę wygrałeś Ty.- Shura pochwalił ucznia po czym wyszedł z coloseum. Na odchodne rzekł- jutro o tej samej porze-rzekł do ucznia...

Darkwolf nie mógł się otrząsnąć...był w szoku - Wygrałem swoją pierwszą walkę ! Jeeeeeaaah !! - Darkwolf nie mógł postrzymać okrzyków radości, w końcu to była jego pierwsza wygrana.
- Dziękuje ci za tą lekcję...mój nowy Mistrzu ! Dziękuje ci również za to, że postanowiłeś się mną zaopiekować i zająć się moim treningiem.....jestem ci dozgonnie za to wdzięczny -powiedział Darkwolf.
- Do jutra, mistrzu ! - odrzekł Darkwolf, po czym opuścił Coloseum.

Z cienia wychyla się w białym płaszczu zakaptużona postać ,która wyskoczyła w niebo i wylądowała na trybunach siadając na ławie obserwując co się dzieje.

Do coloseum wkracza Shura. Rozgląda sie czy ktokolwiek się w nim znajduje a następnie siada na ławce czekając na ucznia.
-Dziś będzie trudniej..

Do Coloseum wkroczył Darkwolf, dumnym krokiem podszedł do Shury i powitał go.
- Witaj, mistrzu, możemy zaczynać !

-Darkwolfie nie musisz sie do mnie zwracać mistrzu, wolę zresztą żebyś się zwracał do mnie po imieniu po prostu Shura... Czas na trening pora zacząć.
Shura stanął na przeciw Darkwolfa i rozpoczoł swój atak.
-Szybki Atak(136dmg)

Darkwolf odparował atak i nie pozostał dłużny.
- Ok Shura...teraz moja kolej-
- Szybki Atak (45 dmg)

Shura oberwał od ucznia prosto w nos, jednak nawet jedna kropla krwi z niego nie pociekła.
-Musisz sie bardziej postarać...
-Szybki atak (136dmg)

OOC: 1005hp

Darkwolf poleciał parę metrów do tyłu, ale utrzymał sie na nogach.
-Heh....w takim razie co ty na to ? - Darkwolf zaczął kumulować energię kosmiczną.
- Wybuch Kosmosu (150 dmg)



OOC: 48 HP

Shura tym razem musiał zasłonić sie rękami, co nie uchroniło go od obrażeń.
-Wiesz mój uczniu ze teraz musisz odczekać jedną turę zanim mnie znów zaatakujesz?
Shura pojawi się za plecami swojego ucznia..
-Popełniłeś błąd za który zapłacisz..Excalibur!!(444dmg)
Shura jednak ograniczył swój atak do tego stopnia że pozbawił jedynie ucznia przytomności.

Darkwolf roztrzaskał się o ściane Coloseum i padł na ziemię...po jakimś czasie podniósł się...był cały zakrwawiony ledwo stał na nogach, dodatkowo wybuch kosmosu jeszcze bardziej nadwyrężył jego siły.
- Wygrałeś Shura.....nic już nie mogę zrobić...nie dam rady...- odparł....po tych słowach, ogarnął się i kulejąc skierował się do wyjścia.

-Dobrze sie dziś sprawiłeś Darkwolfie, porażki uczą czasami więcej niż wygrane-dodał cicho Shura.
Po czym swój wzrok skierował na trybuny..
-Co o nim sądzisz Aseonie?

Zza Shury wyłania się zakapturzona postać w białym płaszczu.
-Ech Shura co on ci zrobił?Wielkie nic pokażę mu jak powinien działać prawdziwy atak kosmosem......
Postać wycelowała palcem w wychodzącego Darkwolfa:
-Ha!
Z palca osobnika wystrzeliła przeżroczysta kula energi która trafiła Darkwolfa porsto w plecy odrzucając go dokładnie 100 m do tyłu.
-Kiedy osiągnie taką siłe będzie cię w stanie zranić.

Postać ponownie wyskoczyła w niebo i wylądowała na trybunach siadając na ławie obserwując bacznie Shurę i jego ucznia.

Darkwolf zaskoczony zaistniałą sytuacją nie miał szans wykonać najmniejszego uniku...nie miał na to sił poza tym....Aseon znacznie go przewyższał....Darkwolf powoli wstał ledwo słaniając się na nogach i począł koncentrować swoją energie kosmiczną.
- Aseonie....nie daruje ci, że zaatakowałeś mnie od tyłu...w dodatku rannego po poprzedniej walce...przygotuj się !! - wykrzyknął Darkwolf po czym jednym szybkim skokiem znalazł się na trybunach.
- Szybki Atak (45 dmg)

Atak Darkwolfa był idealnie wymieżony i trafi celnie Aseona w tważ.Jednak nie dotego że pięść zatrzymała się na jego tważy to nawet nie zadała mu zadrapania.
Nagle spod kaptura pojawił się uśmieszek
-Idealnie wymieżony atak ,jednak mugłbym cię zabić jednym ruchem ręki twojego mistrza również.
Aseon udeżył darkwolfa otwartą ręką w brzuch jednak w tej ręce pojawiło się niesamowite palęce światło które wybuchło odżucając popażonego Darkwolfa 25m do tyłu wbijając go w ścianę przez co powstał krater. (225 obr)
nim Darkwolf się wygrzebał pojawił się Aseon i złapał go za gardło wbijając go głębiej w ścianę.
-Dobra podpowiedź uczniu skup się na na wybranych zdolnościach ,a nie rozwijaj wszystkie równo ,bo nikogo nie pokonasz.......
Mówiąc to Aseon wyciągną Darkwolfa z krateru rzucając nim prosto w Shurę.Robiąc to zawołał:
-Ej Shura łap swojego ucznia ,bo obaj wylądujecie w ścianie!!!

Shura jedną ręką chwycił swojego ucznia,i przełożył go sobie przez ramię.
-Jesteś zbyt zarozumiały kiedyś Cię to zgubi i nie zapominaj ze między nami nie ma tak kolosalnej różnicy w mocy. Odparł Shura kładąc ucznia na ławce i podając mu do ust napój z piersiówki.
-To Ci pomoże-rzekł do ucznia po czym usiadł obok na ławce.

- Dzięki Shura - podziękował Darkwolf i wychylił głębokiego łyka.
- Dziękuje ci za rade Aseonie....ale jeszcze z tobą nie skończyłem....wciąż stoje na nogach...kiedyś cię dopadnę i to ty wylądujesz w kraterze!! - wykrzyknął w strone Aseona po czym usiadł spowrotem na ławce i wychylił kolejnego łyka.

Shura wstał z ławki i stanął na środku areny coloseum.
-Teraz czekamy już tylko na Aiolię. Aseonie !!-zwrócił się w kierunku rycerza.-Możesz pomóc Aioli z treningiem? Czy tym też mam zająć sie ja?!

Aseon ściąga kaptur i Wdać wesołą minę:
-Shura twój uczeń załapał o co chodzi może nie jest taki jak myślałem (mówi Shurze na ucho).Aseon klepną Shurę w ramię.
-Przeszkole Aiolię (usmiecha się). teraz odpocznij.
-Ta sytuacja powinna zmobilizować twojego ucznia do treningu.(Znowu mówi Shurze na ucho).Chodź pujdziemy coś zjeść.

Darkwolf wypiwszy prawie całą butelkę wstał z ławki i odwrócił się w stronę Shury i Aseona.
- Chętnie poćwicze z Aiolą....jeśli to dozwolone - powiedział po czym udał się na trybuny.
- Poczekam tu na niego - odparł i uruchomił swój kosmos aby w oczekiwaniu na Aiole trochę go wzmocnić.

Aseon zakłada kaptur i rzecze:
-Możesz poćwiczyć z Aiolią ,gdyz ja go będę trenować ,a treningi ze mną to nie tylko walka ale i ..........masakra......... .Więc przygotuj się ,że nie będzie taryfy ulgowej jaką daje Shura..... .

Shura wraz z Aseonem skierowali się w kierunku wyjścia z Coloseum. Jeszcze przez parę chwil z coloseum można było odczuć ich cosmos, jednak jednej chwil był on zupełnie niewyczuwalny. Można po tym rozpoznać że wyruszyli do miasta gdyż chcąc wtopić sie w tłum skryli swój cosmos, by nikt nie mógł wsiąść ich za rycerzy..

- Chętnie potrenuje i z tobą Aseonie - odparł Darkwolf z lekkim uśmieszkiem na ustach, po czym kontynuował dalej swoją medytacje.

Aseon wrzeszczy z dystanu:
-Przygotuj się mentalnie!!!!
poczym poszedł w stronę miasta.