Saint Seiya PBF
Przyszli rycerze i wojownicy!

Bogowie udali się na spoczynek. Los krain jest w naszych rękach. Szykuje się długa wyprawa, w której udział biorą wszyscy aby odkryć tożsamość tajemniczego obiektu.

Dołącz do wyprawy i pokaż, że jesteś godzien przywdziania zbroi.
Saint Seiya PBF
Przyszli rycerze i wojownicy!

Bogowie udali się na spoczynek. Los krain jest w naszych rękach. Szykuje się długa wyprawa, w której udział biorą wszyscy aby odkryć tożsamość tajemniczego obiektu.

Dołącz do wyprawy i pokaż, że jesteś godzien przywdziania zbroi.
Saint Seiya PBF
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Dzikie Tereny

Go down 
+10
Remus
LoRo1987
Nadira
Saga
Vai
Paolo Miraż
Karen
Silver
Bodzian
Miniman
14 posters
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next
AutorWiadomość
Vai
Admin
Admin
Vai


Dołączył/a : 07/01/2008
Liczba postów : 363

Płeć : Male

Dzikie Tereny - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Dzikie Tereny   Dzikie Tereny - Page 4 Icon_minitimeCzw Maj 01, 2008 8:28 pm

Żwawym krokiem, poprzez las szedł sobie pewien mężczyzna. Odziany był wielce nieprzyzwoicie - odzienie jego było w większości poderte, w wielu miejscach nieporadnie zszywane. Buty jego, niegdyś pięknie wypolerowane, zadbane i będące chlubą właściciela - stały się teraz jakimś chlapniętym kawałkiem skóry, który starał sie zatuszować bose stopy. Spodnie były zdecydowanie schodzone już, a jedna nogawka wyglądała na za krótką, była najpewniej po prostu urwana. Na torsie miał krzywo zapiętą, pobrudzoną, albo dawno nie praną koszulinę, która jawnie wystawała spod spodni. Dziwota, że jeszcze jakieś guziki ostały się przy niej... Na ramiona miał zarzuconą chyba najlepiej trzymającą się jeszcze część swego ubioru. Był to wyblakły co prawda, ale nadal piękny płaszcz, kapota w kolorze zgniłej zieleni. Za to na głowie zauważyć można było coś, co zupełnie nie pasowało do ogólnej wizji tego człowieka. Nie była to rzecz ani nowa, ani jakaś modna, czy przepiękna. Tak jak reszta był to element bardzo zniszczony, miał jednak w sobie coś niespotykanego - był to czarny kapelusz, z szerokim rondem, do tego miał na czubie kilka czerwonych piór, bliżej nieokreślonego ptaka. Pióra owe finezyjnie dygotały na wietrze.
Istota, która miała odwagę w taki ubiór wejść za bardzo nie różniła się od tego co na sobie miała. Twarz, zarośnięta gęstym i dawno nie ogolonym zarostem, spracowane dłonie, błędne oblicze. Tak jak w przypadku kapelusza i tutaj dostrzec można było rzecz zupełnie nie pasującą - szczery, szeroki uśmiech.

I tak przedstawiała się scena powrotu Vaisteriona do kraju, który sobie ukochał.

Wielce zasmucił się jednak, gdy pewnego razu dotarł do wioski zupełnie opuszczonej. Okazało się, że wszyscy mieszkańcy zostali zabici przez osobę o bliżej nieznanych personaliach. Dowiedział się, że wypadek ów miał miejsce już bardzo dawno temu, w sercach ludzi nadal panował jednak strach.
-Asgardczycy - rzekł niemal z troską w głosie...
Powrót do góry Go down
Paolo Miraż

Paolo Miraż


Dołączył/a : 04/01/2008
Liczba postów : 501

Płeć : Male

Dzikie Tereny - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Dzikie Tereny   Dzikie Tereny - Page 4 Icon_minitimePią Maj 02, 2008 9:28 pm

Człowiek w kapturze nasuniętym na oczy i płaszczem szczelnie zasłaniającym ciało szedł z północy prosto do miasta. Paolo był szczęśliwy. Wreszcie osiągną swój cel, dostał zbroję o której marzył. Nie mógł się doczekać momentu gdy pokarze ją Hildzie, jej pochwalny wzrok będzie dla niego równie cenny jak zbroja. Jednak na dnie jego serca czaiło się jakieś złe przeczucie. Nie potrafił określić skąd ono się wzięło i co oznaczało. Obecność tej siły cały sprawiła że Paolo postanowił odpocząć i nabrać sił dopiero gdy ujrzy miasto. Po przejściu kolejnej przełęczy je zobaczył. Wspaniałe miasto z górującym posągiem Odyna. "Teraz jestem strażnikiem jego zbroi i kraju. Obym się dobrze spisał". Widok miasta sprawił że Paolo zapomniał o zmęczeniu. Nie miał zamiaru odpoczywać poza jego murami. Przyspieszył kroku by jak najszybciej znaleźć się w jego murach. Gdy był już bliska bramy zatrzymał się. Poprawił kaptur i płaszcz by nikt bez jego wiedzy nie zobaczył zbroi. Ruszył przed siebie.
Pierwsza rzecz, która dała mu do myślenia to strażnicy. Zatrzymali go i byli zdenerwowani, rozkojarzeni. Jednak aura którą Paolo miał wokół siebie sprawiła że go puścili, zanim zdążył się odezwać. Pełen niepokoju wszedł do miasta.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Dzikie Tereny - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Dzikie Tereny   Dzikie Tereny - Page 4 Icon_minitimeCzw Lip 10, 2008 7:16 pm

Inferno niepewnym , chwiejnym krokiem szedł przez jałowe i dzikie tereny Asgardu. Nie był za ciepło ubrany a szalała straszna zawierucha. Na plecach miał bagarz ze swoją małą harfą. Wichura trochę ustała więc Inferno postanowił odpocząć. Usiadł na dużym głazie , wyciągnął swoją harfę i zaczął grać. Inferno całkowicie zatracił się w swojej muzyce. Nie czuł chłodu ani zmęczenia. Parę zwierzątek podbiegło bliżej i słuchało jak gra. Wichura całkowicie ustała. Przedtem widocznośc była bardzo ograniczona ale teraz było wszystko widać. Inferno zobaczył domy i jakieś budynki.
To pewnie miasto - pomyślał.
Schował harfę i ruszył w kierunku miasta.
Powrót do góry Go down
Nadira
Admin
Admin
Nadira


Dołączył/a : 07/02/2008
Liczba postów : 713

Płeć : Female

Dzikie Tereny - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Dzikie Tereny   Dzikie Tereny - Page 4 Icon_minitimeCzw Lip 10, 2008 10:06 pm

Wracając z Grecji dziewczyna widząc biały krajobraz ucieszył ją, gdyż nie lubiła słońca i gorących dni. Klimat Asgardu dobrze na nią wpływał, gdyż spędziła tu wiele lat. Nie tracąc tyle czasu, założyła swój płaszcz i ruszyła w stronę miasta.
Powrót do góry Go down
LoRo1987

LoRo1987


Dołączył/a : 28/01/2008
Liczba postów : 660

Płeć : Male

Dzikie Tereny - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Dzikie Tereny   Dzikie Tereny - Page 4 Icon_minitimeNie Wrz 14, 2008 8:39 am

Nie znał zbyt dobrze terenów Asgardu więc i pomysł teleportu z pod powierzchni na rejony Asgardu zakończył się totalną klęską. Na szczęście zdążył się po drodze do Bramy Piekieł przebrać gdyż teraz by zmarzł. Radamantis nie spodziewał się że gdzieś może być AŻ TAK zimno. No cóż. Nie wiedząc dokładnie gdzie jest skupił się i zaczął się koncentrować na jakiejś zbitej masie ludzkiej. W końcu musi tu być gdzieś niedaleko jakaś osada albo małe miasteczko. Tam będzie mógł się dowiedzieć czegoś więcej. Puki co ruszył biegiem w kierunku północnym. Po chwili istotnie poczuł jakieś skupisko ludzkie więc się zatrzymał i skupił swoją moc. Po chwili był już z powrotem w Zbroi Wiverny.Kolejny teleport...
Powrót do góry Go down
LoRo1987

LoRo1987


Dołączył/a : 28/01/2008
Liczba postów : 660

Płeć : Male

Dzikie Tereny - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Dzikie Tereny   Dzikie Tereny - Page 4 Icon_minitimePią Wrz 26, 2008 8:36 am

Po raz kolejny pojawił się w tym miejscu. Tym razem jednak mógł teleportować się bezpośrednio z domu Anakina bo dość szybkim i nieoczekiwanym pożegnaniu. Miał jakieś dziwne przeczucie że powinien wracać. Wola Hadesa? Nie to raczej było coś jakby ostrzeżenie czy czyjaś troska. Może po prostu Pandora-sama się za nim stęskniła... W sumie byli jak brat i siostra. Nie wiedział jednak do końca co to było. Dowie się na miejscu. Jeszcze jeden skok i będzie przy bramie piekieł
Powrót do góry Go down
Paolo Miraż

Paolo Miraż


Dołączył/a : 04/01/2008
Liczba postów : 501

Płeć : Male

Dzikie Tereny - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Dzikie Tereny   Dzikie Tereny - Page 4 Icon_minitimePią Wrz 26, 2008 12:39 pm

Wyszedł przed miasto idąc w kierunku wskazanym przez strażnika. Patrzył chwilę pod nogi, westchnął i ruszył szybko w kierunku drzew. Gdy już znalazł się w ich obrębie, ponownie zaczął przepatrywać śnieg. Po chwili odwrócił się do Naomi.
- Są ślady dwójki ludzi, poszli w stronę wskazaną przez strażnika. Jednak ślady są już zasypane przez śnieg i na każdym odsłoniętym fragmencie będą zasypane, jednak myślę że musimy zaryzykować, nie mamy innego wyjścia.
Uśmiechnął się i ruszył za śladami.
Powrót do góry Go down
Nadira
Admin
Admin
Nadira


Dołączył/a : 07/02/2008
Liczba postów : 713

Płeć : Female

Dzikie Tereny - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Dzikie Tereny   Dzikie Tereny - Page 4 Icon_minitimePią Wrz 26, 2008 6:33 pm

Szła wraz z Paolem drogą wskazaną przez strażnika. Natknęli się na ślady, które to już były zasypane jak zauważyli. Naomi nie mówiła nic tylko szła i słuchała Rycerza.
Powrót do góry Go down
Saga
VIP
VIP
Saga


Dołączył/a : 10/03/2007
Liczba postów : 1364

Płeć : Male

Dzikie Tereny - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Dzikie Tereny   Dzikie Tereny - Page 4 Icon_minitimePią Wrz 26, 2008 7:00 pm

Widząc w oddali dwóch pozostałych Świętych Rycerzy uśmiechnął się.Mógł tylko podejrzewać dlaczego zostali tu wysłani.Gdy znalazł się już przy Paolo i Naomi zaczął mówić:
- Spectran już opuścił tereny Asgardu.Musimy zacząć działać jak najszybciej.Hades coś planuje choć trudno jest mi powiedzieć co.Czy generałowie Posejdona już wrócili ? - zapytał chociaż przypuszczał ,że odpowiedź będzie przecząca ponieważ nie wyczuwał ich kosmosu.
Powrót do góry Go down
Paolo Miraż

Paolo Miraż


Dołączył/a : 04/01/2008
Liczba postów : 501

Płeć : Male

Dzikie Tereny - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Dzikie Tereny   Dzikie Tereny - Page 4 Icon_minitimePią Wrz 26, 2008 9:25 pm

Spojrzał na zbliżającego się Anakina.
- Nic nam na ten temat nie wiadomo.
Odwrócił się uśmiechnięty do Naomi.
- Przynajmniej wiemy że szliśmy w dobrą stronę.
Spoważniał patrząc na rycerza Beta.
- Masz rację, pospieszmy do Hildy.
Powrót do góry Go down
Nadira
Admin
Admin
Nadira


Dołączył/a : 07/02/2008
Liczba postów : 713

Płeć : Female

Dzikie Tereny - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Dzikie Tereny   Dzikie Tereny - Page 4 Icon_minitimeSob Wrz 27, 2008 3:38 pm

Uśmiechnęła się widząc Anakina.
- Masz rację... - odpowiedziała Paolowi.
- Tak więc ruszajmy do Hildy... Czasu i tak dużo nie mamy... - powiedziała poważnie.
Powrót do góry Go down
Saga
VIP
VIP
Saga


Dołączył/a : 10/03/2007
Liczba postów : 1364

Płeć : Male

Dzikie Tereny - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Dzikie Tereny   Dzikie Tereny - Page 4 Icon_minitimeNie Wrz 28, 2008 12:25 pm

Wszyscy byli zgodni co do tego ,że należy wrócić do pałacu dlatego cała trójka świętych rycerzy ruszyła w kierunku miasta.
Powrót do góry Go down
Silver
Admin
Admin
Silver


Dołączył/a : 08/03/2007
Liczba postów : 658

Płeć : Male

Dzikie Tereny - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Dzikie Tereny   Dzikie Tereny - Page 4 Icon_minitimeWto Wrz 30, 2008 12:08 pm

Stanął dumnie nad przejściem do Podwodnego Królestwa. Obejrzał się za Remusem, lekko odchylając głowę. Podniósł rękę nad głowę robiąc daszek by cokolwiek dojrzec w śnieżyce, która była stałym elementem Asgardu. Machnął ręką by isc na przód póki nie jest jeszcze taka zła pogoda. Na twarzy poczuł zimny zefirek, który zawsze napawa go pewną nostalgią, a także klimatem najbardziej mu odpowiadającym. Wyciągnął rękę przed siebie łapiąc trochę śniegu na rękę, uśmiechając się do siebie rozproszył go pnąc się dalej na przód.
Powrót do góry Go down
Remus
Admin
Admin
Remus


Dołączył/a : 22/01/2008
Liczba postów : 416

Płeć : Male

Dzikie Tereny - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Dzikie Tereny   Dzikie Tereny - Page 4 Icon_minitimeWto Wrz 30, 2008 3:52 pm

Podbiegł za generałem i znalazł się w krainie wiecznych mrozów. Ujrzał jak Izaak wskazał ręką kierunek. Podążył za nim, przykrywając jasne, bujne włosy obszernym kapturem. Myślał w duchu o tym co się niebawem wydarzy i jakie będę tego skutki. Potem pomyślał o Posejdonie i o jego słowach, które jeszcze brzmiały echem w głowie chłopaka. A potem wyobraził sobie księżniczkę Polaris, mówiąc do niej, że Posejdon nie zmienił zdania i nadal dąży do tego samego celu.
Młodzieniec obejrzał się za siebie, jakby myślał, że ktoś za nimi idzie. Po czym wyprostował się i ruszył za generałem.
Powrót do góry Go down
Domon Kasshu
VIP
VIP
Domon Kasshu


Dołączył/a : 20/04/2007
Liczba postów : 1123

Płeć : Male

Dzikie Tereny - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Dzikie Tereny   Dzikie Tereny - Page 4 Icon_minitimePią Paź 03, 2008 3:31 pm

Abdelaziz przybył na teren Asgardu. Nie zamierzałzwracać na siebie niczyjej uwagi, z drugiej jednak strony potrzebny był mu ktoś, kto pokazałby mu wejście do królestwa boga mórz i oceanów. Chciał to załatwić bez konieczności wdawania się w niepotrzebne spory i walki.
Gdzieś obiło mu się o uszy, że właśnie w Asgardzie jest ukryte jedno z wejść do królestwa Posejdona. Miał nadzieję, że nie były to plotki. Liczył też na to, że poszukiwaną osobę odnajdzie gdzieś tutaj, a nie na włościach boga, który raczej nigdy nie był sprzymierzeńcem Sanktuarium. Owinął się mocniej płaszczem, skrzynia ze zbroją zaczęła mu nieco ciążyć. Nie lubił takiego klimatu i nie był zadowolony kiedy musiał przybywać w te strony. Tak czy inaczej parł przed siebię, licząc na to, że spotka kogoś, kto mu pomoże.
Powrót do góry Go down
Saga
VIP
VIP
Saga


Dołączył/a : 10/03/2007
Liczba postów : 1364

Płeć : Male

Dzikie Tereny - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Dzikie Tereny   Dzikie Tereny - Page 4 Icon_minitimeSob Paź 04, 2008 12:10 pm

Po tym jak opuścił pałac dalszą drogę przemierzał z szybkością światła skupiając się na kosmosie rycerza Sanktuarium.Nie miał problemów ze zlokalizowaniem swojego celu.Dzięki znajomości terenu przez chwilę obserwował wysłannika Sanktuarium.W pewnym momencie skoczył lądując kilkanaście metrów przed rycerzem.Jego peleryna falowała dosyć silnie na mroźnym wietrze.
- Co cię sprowadza na tereny Asgardu Abdelazizie Brązowy Rycerzu Jednorożca ?
Już prędzej rozpoznał tożsamość rycerza Ateny.Miał okazję uczestnić z nim , w niektórych wyprawach.
Powrót do góry Go down
Domon Kasshu
VIP
VIP
Domon Kasshu


Dołączył/a : 20/04/2007
Liczba postów : 1123

Płeć : Male

Dzikie Tereny - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Dzikie Tereny   Dzikie Tereny - Page 4 Icon_minitimeSob Paź 04, 2008 12:55 pm

Abdelaziz zagłębiał sie coraz bardziej na teren Asgardu. Z każdym krokiem czuł, jak temperatura spada coraz bardziej. Bardzo mu się to nie podobało, jednak zadanie było zadaniem.
W pewnym momencie poczół czyjąś obecność. Nie zdąrzył go rozpoznać, ale i nie było takiej potrzeby. Święty Wojownik Asgardu stanął przed nim w całej okazałości. Kojarzył go, jednak nigdy nie miał okazji dobrze poznać.

-Witaj, Anakinie. - powitał Rycerza - Co mnie sprowadza pytasz?

Zastanowił się chwilę nad odpowiedzią. Podczas wypraw, w których razem uczestniczyli, dał się poznać z raczej dobrej strony, nie było więc powodu, aby nie być z nim szczerym.

-Cóż, sprawy Sanktuarium. Nie powinienem raczej o tym mówić, ale skoro wkroczyłem na wasze terytorium, to chyba należy się jakieś wyjaśnienie. - Abdel liczył na to, że w końcu znalazł kogoś, kto mu pomoże - Zostałem wysłany z misją odnalezienia pewnej osoby i doprowadzenie jej do Sanktuarium. W tym celu muszę jednak dostać się do Królestwa Posejdona, jakkolwiek mi się to nie podoba... Słyszałem, że jedno z wejść do jego królestwa znajduje się gdzieś w tych okolicach i powiem szczerze, że liczyłem na to, że tu również znajdę tę osobę. Pozwól, że teraz ja zadam ci pytanie. Czy znasz może miejsce pobytu Sharaku? Byłego Rycerza Andromedy?
Powrót do góry Go down
Saga
VIP
VIP
Saga


Dołączył/a : 10/03/2007
Liczba postów : 1364

Płeć : Male

Dzikie Tereny - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Dzikie Tereny   Dzikie Tereny - Page 4 Icon_minitimeSob Paź 04, 2008 9:35 pm

Na jego twarzy pojawił się uśmiech.
- Cieszy mnie twoja szczerość rycerzu - zaczął.
- Nie wiem dokładnie gdzie przebywa były rycerz Andromedy ale skoro nie ma go w sanktuarium ani na ziemiach Asgardu to musi być u Hadesa albo Posejdona.Osobiście wydałbym ci go gdybym wiedział gdzie jest.Nigdy za nim nie przepadałem - pozwolił sobie na chwilę osobistej refleksji.
- Wspominałeś ,że wybierasz się do Podwodnego Królestwa.......Niestety nie dostaniesz się tam rycerzu Ateny przynajmniej nie w aktualnym stanie rzeczy.W tej chwili Sanktuarium jest pomału zalewane dzięki boskiej mocy Posejdona a to dopiero początek.Jako ,że różnisz się od większości rycerzy Ateny dam ci szansę.Oddaj mi swoją skrzynię ze zbroją a ja przekaże ją kapłance Hildzie Polaris by umieściła ją w bryle lodu.W ten sposób pokażesz ,że odcinasz się od zła panującego w Sanktuarium a po tym jak już Sanktuarium zostanie oczyszczone ze zła będziesz mógł wieść spokojne życie w służbie księżniczce Polaris.
Powrót do góry Go down
Domon Kasshu
VIP
VIP
Domon Kasshu


Dołączył/a : 20/04/2007
Liczba postów : 1123

Płeć : Male

Dzikie Tereny - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Dzikie Tereny   Dzikie Tereny - Page 4 Icon_minitimeSob Paź 04, 2008 9:57 pm

-Ech... - westchnął zrezygnowany Abdelaziz - Wiedziałem, że tak się to skończy.

Zdjął skrzynię z pleców i postawił na ziemi. Usiadł na niej, oplatając się szczelniej płaszczem.

-Zło w Sanktuarium powiadasz. - powiedział w końcu - Interesujące, ale nie dostrzegłem żadnego zła czającego się na naszym terenie. Skąd masz tę informację? Ktoś wam o takich rzeczach doniósł, czy sami wybraliście się sprawdzić jaki jest faktyczny stan rzeczy?

Uśmiechnął się przyjaźnie i nie poruszył. Nie przywdział zbroi ani nie wykonał żadnych ruchów świadczących o wrogości.

-Co do twojej propozycji, zmuszony jestem odmówić. Nie mogę poddać mojej zbroi, bo przestałbym być jej godzien. Nie przystanę też na służbę twojej pani, gdyż jestem całkowicie oddany Atenie, a to oznacza nie tylko służbę bogini, ale i całej ludzkości. Z góry też zaznaczam, że jeśli mnie zaatakujesz, to nie będę sie bronił. Nie chcę uczestniczyć w bezsensownych walkach i liczę, że mając na względzie Rycerski honor nie zaatakujesz bezbronnego... zwłaszcza, że jestem od ciebie o wiele słabszy i z pewnością nie przeżyłbym tego starcia.

Posłał Anakinowi jeszcze jedno spojrzenie, tym razem przenikliwe.

-Co do Sanktuarium, to uwierz mi, przetrwa wszystkie próby jakie przed nim staną. Mnie zaś bardziej interesuje czym popieracie swoje działania, bo jeśli byliście świadkami rzekomego "zła", że się tak wyrażę... empirycznie, to wtedy faktycznie, coś może w tym być... Jeśli natomiast kierujecie się głosami osób trzecich, to mimo wielkiej sympatii, jaką darzę wielu z was, będzie mi przykro stwierdzić, że jesteście zgrają hipokrytów...
Powrót do góry Go down
Saga
VIP
VIP
Saga


Dołączył/a : 10/03/2007
Liczba postów : 1364

Płeć : Male

Dzikie Tereny - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Dzikie Tereny   Dzikie Tereny - Page 4 Icon_minitimeNie Paź 05, 2008 10:15 am

- Heh....właśnie tego mogłem się po tobie spodziewać.
Przez chwilę stał w milczeniu pozwalając by mroźny wiatr owiwewał jego twarz.
- Zło ma wiele obliczy rycerzu....oblicze, które przedstawia Sanktuarium wiąże się przede wszystkim z megalomaniom oraz indyferentyzmem.Nie wspomnę już o oportunistach ,którzy są w Sanktuarium.Napewno musiałeś to dostrzec.Nawet Złoci Rycerze nie świecą przykładem tak jak powinni to robić.Aktualne pokolenie Świątyni jest stracone.Żyją tylko po to by zdobyć zbroję i być jak najpotężniejszym gdzieś w tym wszystkim zatracili miłość do świata.......Poza naszymi własnymi obserwacjami mamy również innych świadków , którzy potwierdzili nasze przypuszczenia ,że zło czai się w Sanktuarium.Przemyśl moje słowa i jeszcze raz podejmij decyzję.Jeśli nadal będziesz stał po stronie Sanktuarium i Wielkiego Mistrza będę musiał cię wyeliminować a Atena pewnie by tego nie chciała.Jeśli służysz Atenie zrób to o co cię proszę.Czy to nie dziwne ,że wasza bogini nie zjawiła się jeszcze na świecie.Być może nie chce mieć nic wspólnego z tym co się dzieje teraz w Sanktuarium.
Liczył na to ,że Abdelaziz zmieni swoją wcześniejszą decyzję.
Powrót do góry Go down
Domon Kasshu
VIP
VIP
Domon Kasshu


Dołączył/a : 20/04/2007
Liczba postów : 1123

Płeć : Male

Dzikie Tereny - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Dzikie Tereny   Dzikie Tereny - Page 4 Icon_minitimeNie Paź 05, 2008 10:40 am

Abdelaziz nie był pewny co ma na to odpowiedzieć. W pewnych przypadkach mógł zgodzić się z Anakinem, jednak nie wszystcy w Sanktuarium byli tacy, jak twierdził.Wstał i zarzucił skrzynię ze zbroją na plecy.

-Może i w tym co mówisz jest trochę prawdy. - powiedział - Ale uwierz mi, Sanktuarium obroni się, z moją pomocą czy bez niej. Jeśli chcecie doprowadzić do bezmyślnej rzezi, to proszę bardzo, zobaczymy jak oceni to historia i ludzie. Nie poddawaj też w wątpliwość działań Ateny, boskie ścieżki i logika leżą z dala od mozliwości naszej percepcji. Ja nie odwrócę się od swoich towarzyszy, bo zdrada jest najpodlejszą ze zbrodni, i właśnie po zdrajcę się teraz udaję. Pytam więc, wskażesz mi drogę czy od razu mnie tutaj zabijesz?
Powrót do góry Go down
Saga
VIP
VIP
Saga


Dołączył/a : 10/03/2007
Liczba postów : 1364

Płeć : Male

Dzikie Tereny - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Dzikie Tereny   Dzikie Tereny - Page 4 Icon_minitimeNie Paź 05, 2008 12:56 pm

Spuścił na chwilę głowę.
- Nie pozostawiasz mi wyboru - rzekł całkowicie spokojnie.
Spojrzał na Abdela.Wiedział już dokładnie gdzie zada cios jednak jego celem nie było zabicie rycerza Ateny.W mgnieniu oka pojawił się przed brązowym rycerzem wymierzając mu cios bokiem dłoni w krtań.
Powrót do góry Go down
Domon Kasshu
VIP
VIP
Domon Kasshu


Dołączył/a : 20/04/2007
Liczba postów : 1123

Płeć : Male

Dzikie Tereny - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Dzikie Tereny   Dzikie Tereny - Page 4 Icon_minitimeNie Paź 05, 2008 1:00 pm

Abdelaziz nawet nie próbował wykonać uniku. Wiedział, że Rycerz Asgardu przewyższa go w każdym aspekcie. Cios i tak był niespodziewany. Kiedy dłoń Anakina dosięgła celu, Rycerz Jednorożca osunął się na ziemię, wydając z siebie charczący dźwięk. Stracił przytomność.
Powrót do góry Go down
Saga
VIP
VIP
Saga


Dołączył/a : 10/03/2007
Liczba postów : 1364

Płeć : Male

Dzikie Tereny - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Dzikie Tereny   Dzikie Tereny - Page 4 Icon_minitimeNie Paź 05, 2008 8:22 pm

Spojrzał na rycerza leżącego na ziemii.
- "Nie dziwi mnie twoja decyzja.Na twoim miejscu postąpiłbym tak samo" - pomyślał.
Następnie wziął i przerzucił sobie nieprzytomnego rycerza Ateny przez ramię.W drugą ręke chwycił skrzynię z brązową zbroją po czym ruszył z prędkością światła w sobie tylko znanym kierunku.
Powrót do góry Go down
Domon Kasshu
VIP
VIP
Domon Kasshu


Dołączył/a : 20/04/2007
Liczba postów : 1123

Płeć : Male

Dzikie Tereny - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Dzikie Tereny   Dzikie Tereny - Page 4 Icon_minitimePią Paź 17, 2008 9:00 pm

Powoli przemierzał kolejne kilometry, snując się właściwie bez celu, błądząc jak ślepiec, nie wiedząc dokąd powinien się udać. Może pogłoski, że w okolicach znajduje się zejście do Królestwa Posejdona były wyłącznie plotkami, a on tracił czas?
Snuł się tak, licząc, że dopisze mu szczęście, przystajac co jakiś czas aby odpocząć lub posilić się. Stał teraz, osłaniając się przed wiatrem, czując jak ogarnia go poczucie bezsilności i beznadzieji.

-Czy tu nigdy nie świeci słońce? - zapytał sam siebie trwając tak i czekając na jakiś znak od niebios.

Był to jeden z nielicznych momentów w jego życiu, kiedy nie wiedział co czynić.

OOC: Bodzian znowu zniknął i pewnie pojawi się za trzy miesiące, żeby napisać parę postów... więc jesli chce ktoś po prostu popisać, to zapraszam.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Dzikie Tereny - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Dzikie Tereny   Dzikie Tereny - Page 4 Icon_minitime

Powrót do góry Go down
 
Dzikie Tereny
Powrót do góry 
Strona 4 z 6Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next
 Similar topics
-
» Dzikie tereny
» Skalne tereny
» Skalne tereny

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Saint Seiya PBF :: Off-Topic :: ARCHIWUM FORUM :: III ERA :: ASGARD-
Skocz do: