Saint Seiya PBF
Przyszli rycerze i wojownicy!

Bogowie udali się na spoczynek. Los krain jest w naszych rękach. Szykuje się długa wyprawa, w której udział biorą wszyscy aby odkryć tożsamość tajemniczego obiektu.

Dołącz do wyprawy i pokaż, że jesteś godzien przywdziania zbroi.
Saint Seiya PBF
Przyszli rycerze i wojownicy!

Bogowie udali się na spoczynek. Los krain jest w naszych rękach. Szykuje się długa wyprawa, w której udział biorą wszyscy aby odkryć tożsamość tajemniczego obiektu.

Dołącz do wyprawy i pokaż, że jesteś godzien przywdziania zbroi.
Saint Seiya PBF
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Dzikie Tereny

Go down 
+10
Remus
LoRo1987
Nadira
Saga
Vai
Paolo Miraż
Karen
Silver
Bodzian
Miniman
14 posters
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6
AutorWiadomość
Neo
VIP
VIP
Neo


Dołączył/a : 31/12/2007
Liczba postów : 1233


Dzikie Tereny - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Dzikie Tereny   Dzikie Tereny - Page 6 Icon_minitimePią Lis 28, 2008 6:51 pm

Statek który miał dostarczyć złotego rycerza raka do celu zatrzymał się kilka mil morskich od brzegu.Podpływanie tak blisko terenów Asgardu i to w taką pogodę...mogło się skończyć tylko jednym...samobójstwem!.Jednak kapitan uwzględnił w zapłacie którą dał mu Neo dodatkową...szalupę.Może i nie była taka odświętna czy ładnie wyglądająca.Miała jeden cel...dostarczyć w jednym kawałku posła Świątyni do celu.Już na początku płynięcia nią pojawiły się spore trudności związane z porwistym, zimnym wiatrem oraz opadami śniegu.Neo nie chciał wskrzeszać swojego cosmosu gdyż odrazu któryś z rycerzy Hildy mógłby go wyczuć.Podróż ta na prawdę przypominała już drogę przez mękę...
"Oby na lądzie czekało mnie coś innego niż nuda..."-pomyślał.
Jednak wytrwałość rycerza raka nie ma granic.Zdołał jakoś dopłynąć do podnóża krainy boskiego Odyna.
"A więc to jest Asgard...niczym prawie się nie różni od sytuacji panującej obecnie w Świątyni."-pomyślał zsiadając z kajuty jednocześnie.
Następnie udał się dalej w górę oblodzoną ścieżką.Nagle sobie przypomniał o swoim diademie który ukrył pod płaszczem.Ponownie więc go załorzył na głowę.Jeszcze mocniej owinął się płaszczem i ruszył spokojnie dalej obmyślając gdzie ma wpierw iść.
Po dłuższej chwili rycerz raka znalazł się na bezkresnym "białym pustkowiu".Nic tylko śnieg na przemian z głazami pokrytymi szronem.Rozejrzał się dokładnie wokół siebie jednocześnie stając w miejscu.Wyciągnął dłonie z płaszcza i skrzyżował je.Wokół niego pojawiła się złota aura...nie taka mocna na jaką mogła wyglądać.Delikatnie falowała wokół niego.W ten sposób Neo chcial skupić się na wykryciu najbliższego potężnego cosmosu.
"Narazie nic...chyba nie znajdę tutaj nikogo ale...."-pomyślał jednocześnie otwierając gwałtownie powieki.
"mam cię..."-pomyślał.
Otóż posłaniec Świątyni znalazł swój trop...silny cosmos bił niesamowitą enerią niedaleko stąd.Neo nie czekając dłużej ruszył w tym kierunku...
-Muszę się przygotować na najgorsze...ale równie dobrze pamiętam słowa Abdela...-westchnął i ruszył dalej stanowczym krokiem.
Powrót do góry Go down
Domon Kasshu
VIP
VIP
Domon Kasshu


Dołączył/a : 20/04/2007
Liczba postów : 1123

Płeć : Male

Dzikie Tereny - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Dzikie Tereny   Dzikie Tereny - Page 6 Icon_minitimeCzw Gru 04, 2008 12:34 pm

Dotarli do Asgardu. Abdel odziany w gruby płaszcz, przysłaniając twarz ręką kroczył z przodu, wskazując drogę, którą miał już okazję przebyć. Spoglądał co jakiś czas za siebie, by sprawdzić, czy Legumir dotrzymuje mu kroku.
Miał nadzieję, że dobrze zapamiętał drogę, którą wskazał mu Paolo. Kiedy prowadził go Asgardczyk kilkukrotnie zmieniali kierunek, żeby stracił orientację, drogę powrotną jednak odnalazł sam.
Wędrówka, jak wcześniej, była długa i męcząca. W pewnym momencie zdawało mu się, że się zgubili i próżno szukać dalszej drogi. W końcu jednak trafili w miejsce, które wskazał mu wcześniej Święty Wojownik.
Stanął nad urwiskiem i spojrzał w dół. Wir, który był jednym z wejść do Podwodnego Królestwa jakby czekał, aby ich pochłonąć.

-To wejście. - powiedział do przyjaciela - Woda jest lodowata i możesz stracić na chwilę czucie w ciele. Lepiej bądź przygotowany.

Zrzucił płaszcz, pod którym skrywał zbroję. Hełm, który do tej pory niósł pod pachą, założył na głowę. Płomyczki purpurowego kosmosu zatańczyły na jego ciele, oplatając go swoją ciepłą poświatą. Abdelaziz skoczył w wir.
Powrót do góry Go down
Remus
Admin
Admin
Remus


Dołączył/a : 22/01/2008
Liczba postów : 416

Płeć : Male

Dzikie Tereny - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Dzikie Tereny   Dzikie Tereny - Page 6 Icon_minitimeCzw Gru 04, 2008 3:45 pm

Remus pełen dziwnych wrażeń i odczuć, postanowił, że najlepiej będzie jeśli porozumie się z jakimś sojusznikiem. Od razu przyszedł mu do głowy Święty Wojownik Zeta. Pragnął go jak najszybciej odnaleźć. Niebezpiecznie było spacerować na otwartym terenie. Przypomniał sobie, że Paolo mówił, że rozmawiał z rycerzem jednorożca, któremu wskazał drogę do Podwodnego Królestwa. "Może Paolo nadal tam jest? Tylko gdzie ja znajdę to przejście." - pomyślał młodzieniec rozglądając się bacznie we wszystkie strony. Nie widział żadnego śladu. Potem pomyślał o rzeczy ostatecznej. Przedstawił przed oczyma twarz Paolo i myślał intensywnie:
-" Hej przyjacielu. Tutaj Generał Remus. Jestem na dzikich terenach. Moglibyśmy się spotkać?"
W tym momencie nie pozostało mu nic innego jak tylko go odnaleźć.
Powrót do góry Go down
Remus
Admin
Admin
Remus


Dołączył/a : 22/01/2008
Liczba postów : 416

Płeć : Male

Dzikie Tereny - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Dzikie Tereny   Dzikie Tereny - Page 6 Icon_minitimeCzw Gru 04, 2008 9:35 pm

I znów szedł przez dzikie tereny, tym razem mając jednak ze sobą silnego sojusznika. Szedł szybko sprężystym krokiem, nie odwracając się za siebie. Wzrok cały czas miał wzbity w ziemię, by uchronić twarz przed silnym wiatrem i chłodem. Pierwszy raz obejrzał się na Świętego Wojownika Zeta. Przez śnieżne zamiecie nawet najbliżej położone rzeczy były bardzo słabo widoczne." Gdzie się podziewa Izaak" - Remus wciąż o tym myślał. Tak bardzo chciał, by ten mu już wszystko wybaczył i zapanował między nimi zgoda.
Powrót do góry Go down
Paolo Miraż

Paolo Miraż


Dołączył/a : 04/01/2008
Liczba postów : 501

Płeć : Male

Dzikie Tereny - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Dzikie Tereny   Dzikie Tereny - Page 6 Icon_minitimeCzw Gru 04, 2008 10:50 pm

Szedł z Remusem rozglądając się wokół. Zamieć nie była dla niego wielką przeszkodą, mniejszą niż przyznawał przed wszystkimi. Gdy oddalili się znacznie od wąwozu Paolo wskoczył na wysoki głaz. Rozglądał się niedbale gdy jakiś szczegół przykuł jego wzrok.
- Remusie, widzę dwie postacie. Nie idą w naszą stronę tylko bardziej na wschód.
Umilkł zastanawiając się czy dobrze ocenia sytuację.
- Nie wiem czy dobrze myślę ale poruszają się w stronę podwodnego królestwa.
Po tych słowach skierował swój wzrok w kierunku Jaskini Anakina. Wolałby iść do niego lecz nie mógł zignorować tej dwójki. Szczególnie że istniały inne drogi do miasta. Czekał na to co powie Remus.
Powrót do góry Go down
LoRo1987

LoRo1987


Dołączył/a : 28/01/2008
Liczba postów : 660

Płeć : Male

Dzikie Tereny - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Dzikie Tereny   Dzikie Tereny - Page 6 Icon_minitimePią Gru 05, 2008 7:12 am

Po prostu pojawił się tutaj. Jak zwykle. Tym razem jednak nawet nie starał się ukryć swojej aury. Chyba po prostu zależało mu by ten którego jest cieniem zdał sobie sprawę z tego że ma ogon. Ogon który w najgorszym wypadku może być jego wybawieniem. Skupił sie na znalezieniu jednego cosmo. I wtedy doznał szoku. Wyczuł nie tylko te którego szukał. Wykrył jeszcze jedno, ciepłe, przyjemne za którym tak tęsknił.Ruszył tym śladem
Powrót do góry Go down
Remus
Admin
Admin
Remus


Dołączył/a : 22/01/2008
Liczba postów : 416

Płeć : Male

Dzikie Tereny - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Dzikie Tereny   Dzikie Tereny - Page 6 Icon_minitimePią Gru 05, 2008 4:40 pm

Remus spojrzał na miejsce wskazywane przez Paolo. Rzeczywiście, chłopak też dostrzegł dwie postaci, a gdy Asgardczyk powiedział gdzie one zmierzają to Remus nie miał już wątpliwości kim oni byli. Już miał coś powiedzieć, ale potem ujrzał inną osobę, która wybrała się do jaskini Anakina.
- Spójrz - mruknął młodzieniec - to nie może wróżyć niczego dobrego. Rozdzielmy się. Pójdź zobacz się dzieje ze Świętym Wojownikiem Beta, natomiast ja udam się do Świata Podwodnego. Szykują się niezłe kłopoty. Tylko gdzie podziewa się generał Izaak?
Generał zamyślił się na chwilę:
- Dobra trzymajmy się tego planu. Nie trać więcej czasu i idź do Anakina. Sam znajdę przejście. Powodzenia, przyjacielu. - rzekł i zmierzył sprężystym krokiem w kierunku przejścia.
Powrót do góry Go down
Paolo Miraż

Paolo Miraż


Dołączył/a : 04/01/2008
Liczba postów : 501

Płeć : Male

Dzikie Tereny - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Dzikie Tereny   Dzikie Tereny - Page 6 Icon_minitimePią Gru 05, 2008 9:38 pm

Zanim generał zniknął Paolo zawołał za nim.
- Gdybyście mieli kłopoty was przerastające daj mi sygnał.
Po tych słowach ruszył w stronę jaskini Anakina.
Powrót do góry Go down
Remus
Admin
Admin
Remus


Dołączył/a : 22/01/2008
Liczba postów : 416

Płeć : Male

Dzikie Tereny - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Dzikie Tereny   Dzikie Tereny - Page 6 Icon_minitimeSob Gru 06, 2008 10:44 am

Widział jak Paolo się oddala. Chłopak w tym momencie poczuł ostry ból brzucha. Bez Świętego Wojownika Remus jest bardziej zagrożony, lecz mimo to generał nie zwolnił kroku i nadal szedł z podniesioną głową. Nie ma się co dziwić, że chłopak w tym tempie bardzo szybko odnalazł przejście do Świata Podwodnego. Nie zauważył tutaj nikogo, ani niczego niepokojącego. Przed oczami młodzieńca pojawiło się tak dawno niewidziane podwodne miasto. I Remus już chciał skoczyć do wiru, by panowanie ujrzeć ten piękny widok Świątyni Posejdona, ale coś go powstrzymało. Wizja kobiety, o niebieskich włosach, delikatnej, smutnej twarzy i zielonej zbroi wyposażoną w szafir Odyna. Generał odwrócił się i spojrzał w dal. Mimo, iż nie widział zamku, powrócił myślami, do tych cudownych chwil, które spędził razem ze swoją najdroższą ukochaną...
Po kilku minutach chłopak postanowił poczekać w tym miejscu, na wypadek, gdyby pojawili się tutaj nieproszeni goście, którzy chcieliby bezkarnie wedrzeć się do Królestwa Posejdona. Młodzieniec nasunął na głowę obszerny kaptur, powstrzymując jasne, bujne włosy od targania przez bezlitosny wiatr.
Powrót do góry Go down
Remus
Admin
Admin
Remus


Dołączył/a : 22/01/2008
Liczba postów : 416

Płeć : Male

Dzikie Tereny - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Dzikie Tereny   Dzikie Tereny - Page 6 Icon_minitimePon Gru 08, 2008 4:19 pm

Remus, tak czekając nad przepaścią zastanawiał się, czemu Paolo tak długo nie wychodzi. "Może jest w ciężkich opałach? A może po prostu zagadał się z Anakinem"? - pomyślał generał nie wiedząc co ma robić. Żeby mógł usłyszeć co się dzieje tam w jaskini. Ale niestety wiatr zagłuszał każdy dźwięk. Rzucił okiem na przejście do Podwodnego Królestwa. Przez ten czas, odkąd Remus go pilnuje nie pojawił się nikt nie proszony, ale to nie dawało pewności, że teraz może ktoś się teraz pojawić. Młodzieniec odgarnął z twarzy włosy. Przypomniał sobie pierwszy pocałunek Naomi. Dostał go wtedy na szczęście, przed nadchodzącą wojną. Czy szczęście miałoby się zmarnować? Remus po tych przemyśleniu całej sytuacji udał się do groty, którą wcześniej podążył Święty Wojownik Zeta.
Powrót do góry Go down
Legumir

Legumir


Dołączył/a : 24/02/2008
Liczba postów : 677

Płeć : Male

Dzikie Tereny - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Dzikie Tereny   Dzikie Tereny - Page 6 Icon_minitimePon Gru 08, 2008 6:04 pm

Legumir nie przerwanie szedł za Abdelazizem. Chodź były chwile, że mieśnie odmawiały mu posłuszeństwa, i ostatkiem siły woli zmuszał się by iść dalej, to nie poddał się. Nie chciał po sobie pokazać, że jest słaby.
Było bardzo zimno, Legumira okrywała tylko zbroja Feniksa. Szedł za Rycerzem Jednorożca aż dotarli do przejścia do Świata Posejdona. Było mu bardzo zimno, zdecydowanie wolał cieplejsze klimaty. Po słowach Abdela kiwnął głową, że zrozumiał co ten do niego powiedział. Ledwo się ruszał. Tak jak przedtem Abdelaziz, tak teraz i Legumir wzniecił swój ognisty kosmos, i łapiąc głęboko powietrze wskoczył w wir....
Powrót do góry Go down
LoRo1987

LoRo1987


Dołączył/a : 28/01/2008
Liczba postów : 660

Płeć : Male

Dzikie Tereny - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Dzikie Tereny   Dzikie Tereny - Page 6 Icon_minitimeCzw Sty 15, 2009 7:57 am

Radamantis nadal odczuwając skutki techniki Paola nie mógł zbytnio się poruszać dlatego też postanowił nadal się teleportować mimo że było to w dłuższym okresie czasu bardzo męczące. Musiał się jak najszybciej dostać do Tartaru gdzie stanie wpierw przed Panem Podziemia a następnie dowie się co się dzieje z duszą jego kompana
Powrót do góry Go down
Remus
Admin
Admin
Remus


Dołączył/a : 22/01/2008
Liczba postów : 416

Płeć : Male

Dzikie Tereny - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Dzikie Tereny   Dzikie Tereny - Page 6 Icon_minitimeWto Lut 03, 2009 9:28 pm

Remus rozmyślał o swojej decyzji. Podejmując nią chłopak starał się kierować dobrem i bezpieczeństwem swojego kraju.
Teraz generał szedł w stronę przejścia do świata podwodnego. Wciąż w głowie tkwiły mu dziwne osoby kręcące się wokół wiru. Poza tym Remus bardzo chciał się zobaczyć z generałem Izaakiem, któremu miał mnóstwo rzeczy do powiedzenia, szczególnie, że ich ostatnie spotkanie nie należało do najmilszych. Zapewne Posejdon wie wszystko co się wydarzyło w piekielnej grocie.
Oprócz tych myśli, w głowie Remusa wciąż kłębiła się Naomi. Teraz wyruszy ona na misję. Będzie bezpieczna, przecież idzie razem z dwoma bardzo doświadczonymi wojownikami Asgardu. Nie ma się co martwić o jej dalsze życie. Ale młodzieniec wciąż czuł wyrzuty sumienia, że nie pożegnał się bardziej stosownie ze swoją miłością.
Generał przystanął i spojrzał na stojący w oddali pałac kapłanki Hildy. Przez chwilę chłopak miał ogromną ochotę udać się tam jeszcze raz, ale przypomniał sobie o swoich generalskich obowiązkach. Ruszył dalej poprzez śnieg, wiatr i zimno, aż doszedł do tajemniczego wiru. Dziwne było to, że choć Remus tyle czasu spędzał w Królestwie Posejdona to nigdy tym przejściem nie przechodził. Rzucił jeszcze raz okiem na zamek, westchnął cicho i skoczył do wiru, mając nadzieję ujrzeć za chwilę Podwodne Królestwo.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Dzikie Tereny - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Dzikie Tereny   Dzikie Tereny - Page 6 Icon_minitime

Powrót do góry Go down
 
Dzikie Tereny
Powrót do góry 
Strona 6 z 6Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6
 Similar topics
-
» Dzikie tereny
» Skalne tereny

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Saint Seiya PBF :: Off-Topic :: ARCHIWUM FORUM :: III ERA :: ASGARD-
Skocz do: