Komnata Tronowa

- Oczywiście ,że się z tobą udam.Każda pomoc się przyda.W szczególności tych najwyższych.Nie chciałem urazić w żaden sposób twojego przyjaciela.Ale zapomnijmy o tym.Prowadź - zakończyl ze szczerym usmiech w stronę rycerza.

Rzucił mu jeszcze smutny uśmiech, skinął głową na znak, że rozumie i słowa jego potwierdza. Ruszyli z sali do wyjścia.

Gdy wrócił do komnaty tronowej usiadł na tronie.Było mu nie zwykle ciężko.Mimo ,że robił to dla swojej ukochanej wiedział ,że nie pochwalałaby tego.W tym momencie nie był człowiekiem , którego pokochała.Przywołał do siebie jednego ze strażników:
- Masz sprowadzić najlepszych medyków w całym Asgardzie.Mają znaleźć lekarstwo dla kapłanki.
- Ale przecież jest to na naszą nie korzyść - odpowiedział strażnik.
- Rób co mówię albo zginiesz nim zdążysz mrugnąć okiem.Po powrocie z sanktuarium chcę widzieć już efekty pracy medyków.
Do drugiego ze strażników rzekł:
- Przygotuj moją podróż do Sanktuarium.

Wszedł do sali tronowej. Wykonał polecenie Hildy, w mieście szerzyła się radosna nowina o uzdrowieniu kapłanki. Podszedł na środek komnaty. Spojrzał na tron i uśmiechną się lekko do siebie. Hilda, kapłanka siedziała na tronie . Uklęknął na jedno kolano.
- Wykonałem twe polecenia pani, wiadomość o twoim powrocie do zdrowia rozpowszechnia się w mieście i poza nim. Jakie są twoje kolejne rozkazy dla mnie?

- Tym razem nie mam dla ciebie rozkazu.Mam pytanie.Jakie są woje odczucia względem Anakina ? Co o nim sądzisz ? - zapytała.Jej pytanie z pozoru zwykłe miało większy cel niż rycerzowi Asgardu mogło się wydawać.

Paolo zastanowił się. Jego odpowiedź powinna być pełna i ostateczna. Po chwili myślenia odpowiedział.
- Zdradził Asgard, to rzecz której nigdy nie zapomnę. Lecz przyczynił się do twojego powrotu do zdrowia. To dzięki niemu wiedzieliśmy jak podać ci antidotum. Jego myśli zdradzały coś więcej. Podczas gdy składaliśmy przysięgę Odynowi, myślał o kobiecie. Początkowo myślałem że chodzi o ciebie, pani. Dopiero teraz dochodzę do wniosków że jest coś co przemilczał. Wyrządził wiele zła, lecz nie podał żadnego powodu. Nic więcej nie potrafię powiedzieć. Nie poznałem go lepiej, nie zdążyłem.
Ostatnie słowa powiedział ciszej, wiedział jednak że kapłanka je usłyszy.

- Niech Odyna ma nas w swojej opiece - rzekła do Paola
- Udaj się teraz na odpoczynek.Zasłużyłeś na niego.
Jej uwagę przykuła obecność nowej osoby na terenie Asgardu.Osoby , którą już znała.

- Dziękuję pani.
Wstał i wyszedł. Zastanawiał się dokąd mógłby pójść. Po chwili uśmiechnął się. Zdecydował się pójść do miejsca w którym uwielbiał odpoczywać. Łaźnia miejska.

Wszedł do komnaty i ukląkł przed obliczem kapłanki.
- Mam ci przekazać księżniczko pozdrowienia od boga sprawiedliwości Forsetiego.
Czekał na reakcję kapłanki.

Po usłyszeniu wiadomości jej uczucia były mieszane.Wiedziała,że Forseti nie wysyła takich wiadomości bez powodu.Mogło oznaczać to tylko jedno.Nie długo w Asgardzie zjawi się trzech Świętych Sędziów.
- Gratuluję zdobycia zbroi - powiedziała i uśmiechnęła.
- Zostań tutaj.Poczekamy na resztę.Napewno wiedzą ,ze ich potrzebuje

Skłonił lekko głową na słowa księżniczki.Wstał i czekał na pozostałych.Zastanawiało go dlaczego kapłanka chce się z nimi wszystkimi spotkać.

Wszedł do komnaty. Idąc przez nią pochylił lekko głowę w stronę Anakina. Gdy był na odpowiedniej odległości zwrócił się do Hildy przyklękając.
- Wzywałaś mnie pani?

- Tak Paolo.Dowiecie się wszystkiego gdy przybędą wszyscy.Czekamy jeszcze na dwie osoby - oznajmiła kapłanka i uśmiechnęła się.Było jednak widać ,że coś ją trapi.

Wraz z Vaisterionem, Naomi weszła do Komnaty Tronowej. Zauważyła iż dwóch rycerzy już jest na miejscu. Kapłanka siedziała na swoim tronie i najwidoczniej czekała na pozostałych, co było widać.
Naomi podeszła i uklękła przed kapłanką:
- Witaj Pani. Jestem Naomi Tohsaka. Jak widzisz wróciłam do kraju. - powiedziała dziewczyna.

Vaisterion również wszedł, ale nic nie mówił, tylko przyklęknął w oznaczonym miejscu, a potem powstał i odszedł kawałek.
Widział dobrze Anakina. Widział co ma na sobie. Nic jednak mu było do tego...

Hilda uśmiechnęła się życzliwie do Naomi i Vaisteriona.
- Zebrałam was tutaj ponieważ prawdopodobnie nie wszystkie sprawy Asgardu toczą się tak jak powinny.Wszystkiego dokładnie dowiemy się od naszych gości - tutaj kapłanka zamilkła i spojrzała na drzwi wejściowe do komnaty.

Drzwi otwarły się jakgdyby kapłanka dokładnie wiedziała kiedy się zjawili.Dwaj mężczyźni weszli do sali.

Przywitali się z księżniczką Polaris i zaczęli mówić.Widać bardzo im się śpieszyło.Głos zabrał mężczyzna o brązowych włosach:
- Przybywamy po pomoc kapłanko.Liczymy na twoich rycerzy.Musimy odnaleźć artefakt dzięki , któremu Asgard zyska dominacje nad pozostałymi nacjami.Od tej misji zależy również życie Świętego Sędziego Ciała.Całe zadanie samo w sobie jest trudne do wypełnienia.Jest jednak dodatkowy problem.Artefakt znajduje się w Świętej Wieży a ta mieści się na terenie Sanktuarium.Tamtejsi rycerze nie mają jednak o tym pojęcia.Aktualnie wieża znajduje się w ukrytym wymiarze.Tylko cztery klucze, które posiadamy mogą przywrócić ją do naszego wymiaru.Problem z rycerzami Ateny tkwi w tym ,że nie mogą dowiedzieć się czego szukamy a po ujawnieniu się wieży nie mogą do niej wejść.
Udzielisz nam pomocy twoich rycerzy ? - zapytał kończąc.

Gdy usłyszała o Świętej Wieży trochę się zaniepokoiła.Wysłuchała do końca wszystkiego co mieli do powiedzenia.
- Decyzja należy do moich rycerzy.Każdy znich podejmie decyzję czy chcę brać udział w tej misji - rzekła do mężczyzn.Następnie zwróciła się do swoich rycerzy:
- Jak już powiedziałam decyzja należy do was.Sądze również ,że powinniście poznać tożsamość tych dwóch mężczyzn, ponieważ nieraczyli wam się przedstawić.Są oni Świętymi Sędziami , którzy sądzą ludzi po ich śmierci.Pewnie i was przyjdzie im sądzić.
Wskazując na mężczyzny o oczach w różnych kolorach rzekła:
- To jest Luca Święty Sędzia Duszy.On sądzi dusze człowieka.
Następnie wskazała na mężczyzne o fioletowych włosach:
- Natomias ten dżentelmen to Rei Święty Sędzia Czynów.Sądzi każdy czyn , który został popełniony przez życie sądzonego.Brakuje tutaj trzeciego sędziego ale wiemy dlaczego go nie ma.Jaka jest wasza decyzja rycerze Asgardu ?

Wysłuchawszy jednego z sędziów, którzy weszli do środka komnaty i przekazali informacje o pewnym artefakcie. Zdziwiło ją to, że ta rzecz znajduje się w Wieży w Sanktuarium. Jeśli się zgodzi, oznaczać to może ponowną podróż do Grecji.
Po zadecydowaniu, powiedziała:
- Pani, jestem gotów wziąć udział w tej misji.

OCC: Od kiedy to Asgard ma taką samą misję jak Rycerze Posejdona wręcz bym pomyślał, że to chodzi o to samo...

??
To jak będzie?

Jeżeli misja zostaje to mój pomst brzmi tak: (jeżeli nie to skasować)

Słuchał uważnie wypowiadanych słów. Domyślał się, że sprawa rozchodzi się o istoty boskie, wiele było jednak niedomówień i przemilczeń. Deklaracja Naomi już skłaniał go do tego, aby również zgłosić swą gotowość do wzięcia udziału w misji zaproponowanej przez Sędziów.
-Jeżeli miało by to przynieść chwałę Asgardowi i taka byłaby wola Odyna - pójdę. Ciekawi mnie tylko kto jest w stanie zagrozić życiu tego trzeciego Sędziego? Może powinniśmy nazywać wrogów po imieniu?

Przyglądał się uważnie nowo przybyłej do Asgardu kobiecie. Cały czas zastanawiał się czy to ta sama osoba co była w Sanktuarium. Postanowił to rozmówić z nią później, teraz bowiem przemówiła Hilda. Niezwykłe zgranie mowy Hildy i przybyłych niespodziewanych gości Paolo tłumaczył niesamowitymi zdolnościami kapłanki. Wysłuchał ich uważnie.
- Wzmocni to Asgard? Jeżeli więc tak to pójdę na tę wyprawę. Obawiam się jednak czy wzmocnienie Asgardu nie zdeterminuje naszych wrogów. Jestem jednak gotowy zaryzykować.

OCC: Silver, przecież musi mieć Posejdon konkurencje

Obecność dziewczyny zdziwiła go.Mimo wszystko był zadowolony z faktu,że Asgard zyskał kolejnego obrońce.Wysłuchał najpierw dokładnie tego co mówili Sędziowie a potem tego co mówiła kapłanka.Pozostali obecni już potwierdzili chęć udziału w tej misji.
- Służąc Asgardowi służy się również wszystkim dla których dobro tej krainy jest ważne.Jestem gotowy wykonać to zadanie.

OOC: Asgard nie ma takiej samej misji jak rycerze Posejdona i gawarantuje ci ,że nie chodzi o to samo Silver.Po prostu tak jakoś ziemie Sanktuarium są korzystne do robienia wszelakich misji.Potem wychodzi ,że rycerze Ateny mają wszystko pod nosem a o niczym nie wiedzą

Sędziowie przyjęli słowa rycerzy z wyraźną ulgą.Chcąc odpowiedzieć na ich pytania głos zabrał Rei.
- Życiu obecnego Świętego Sędziego zagraża jego poprzednik.Funkcja sędziego została mu odebrana z powodu niesprawiedliwego sądzenia.Teraz chce się zemścić.Jego imię to Averiss.Zdobycie artefaktu sprawi ,że Asgard będzie bezpieczniejszy przed ewentualnym atakiem.
Rozumiem ,że twoi rycerze ksieżniczko są teraz do naszej dyspozycji ?

- Tak - odpowiedziała Hilda dodając - Niech Odyn czuwa nad wami.
Uśmiechnęła się jeszcze do swoich rycerzy i opuściła komnatę.