Arena

Ataki Camusa nie robiły dużego wrażenia na Sadze....<średni atak> (30 dmg)




OCC :
Hp: 205
Mp: 190
Siła:14
Obrona:4
Kosmos:2
Szybkość:2

Camus dobrze o tym wiedział....lecz zaczął musi skończyć średni atak... 11 dmg...




Hp 40
Mp 150
Siła 5
Obrona 3
Kosmos 1
Szybkość 1

Saga zaczął zmierzać do końca walki....<średni atak>(30 dmg)


OCC:
Hp: 194
Mp: 190
Siła:14
Obrona:4
Kosmos:2
Szybkość:2

dobra....ostatnie atak potężny atak (16 dmg<ale roznica >)

Hp 10
Mp 150
Siła 5
Obrona 3
Kosmos 1
Szybkość 1

<średni atak><średni atak>.... Saga kończy walkę.

Po walce Saga podziękował Camusowi za pojedynek po czym usiadł na schodach prowadzących na arene.

Arios klasną w ręce
- Długa i imponująca to była walka, może kidyś jeszcze zobaczę takie widowisko.

-Jasne...jak się odważę na rewanż ...
<po czym Camus usiadł na ławce,czekając co się wydarzy>

Arios wstał, bo od czekania zaczęły go boleć nogi.
- Hętnie rozprostowałbym kości. Czy ktoś ma chęć się ze mną zmierzyć?
Camusie nie czujesz się na siłach, ale czy chcesz zawalczyć?

- nie nie - powiedział Camus - odpocznę wzmocnię się wtedy masz to zapewnione..

A więc ja jestem wam nie potrzebny tutaj jak nikt nie walczy. Jestem dumny że mamy takich uczniów w światyni i że się bardzo starają. Pamiętajcie że siła nie zależy od mięśni tylko od naszej duszy i siły kosmicznej... Po tych słowach Rycerz Panny wyszedł spokojnie z areny rozmyślając co z nich będzie w przyszłości <wyszedł z tematu>

Rushifua usiadł na Arenie i trącał delikatnie struny, grając smutną pieśń...

Saga podszedł do grającego ucznia
- Witam.Może chciałbyś powalczyć? Ale od razu ostrzegam że nie będzie taryfy ulgowej.

Rushifua spojrzał w oczy Sagi i odrzekł:
-Wcale nie potrzebuje taryfy ulgowej, wiem że jesteś odemnie potężniejszy, ale wiedz, że będę walczył z całego serca i nie oddam zwycięstwa łatwo.
Rushifua patrzył na sylwetkę Rycerza i jego drwiący uśmiech postanowił zaatakować. Wybuch Kosmosu (38 dmg)
-posmakuj tego Rycerzu

- Nerwowy jesteś....<średni atak>(31 dmg)



OCC: Następnym razem odejmij moją obronę
OCC :
Hp: 242
Mp: 200
Siła:16
Obrona:5
Kosmos:2
Szybkość:2

Ramię Rushifua, wyleciało ze stawu, chłopak nastawił ramię z chrzęstem kości. W jego oczach płonął jedynie płomień walki i nic się nie liczyło oprócz walki. Długo czekał na tą chwilę, nie liczyło się nawet zwycięstwo, liczyła się walka, zmierzenie sił.
-Jesteś bardzo silny Sago, ale tak jak mówiłem nie podam się bez walki!- Rushifua wykonał Atak Energi Kosmicznej ( 26 dmg)- Co sądzisz teraz omnie mistrzu Sago?

- Nazywając mnie mistrzem bardzo mi pochlebiasz.Ale i tak jesteś bardzo słaby!- powiedział z premedytacją Saga by wzbudzić u swojego przeciwnika wściekłość po czym zadał cios...<średni atak>(31 dmg)




OCC :
Hp: 216
Mp: 200
Siła:16
Obrona:5
Kosmos:2
Szybkość:2

Rushifua dzwignął się z klęczek, na które posłały go ciosy Sagi.
-Wiem, że nie jestem silny, ale wiem, że prawdziwy kosmos nie pochodzi z gniewu, dlatego nie uda ci się mnie wyprowadzić z równowagi.- Atak Energi Kosmicznej (26 dmg)- Może wiem, że jestem nieopierzonym uczniakiem, ale wierze, że przez ciężki trening uda mi się spełnić swoje marzenia!

- Czym według ciebie są marzenia że jesteś gotowy dla nich cierpieć....<średni atak>(31 dmg)

Rushifua oddychał głęboko, ciosy Sagi były druzgocące, ale on znajdował siły aby wstać i walczyć dalej.
-Są celami.- Rushifua poddzwignął się z ziemi.- Jest tym co nadaje sens życia, ale co ty możesz o tym wiedzieć, ty zawsze miałeś jakiś cel w życiu, a mnie którego porzucono pozastawały marzenia, nieosiągalne jak gwiazdy.- Atak Energi Kosmicznej. (26 dmg).- Może i przegram, ale pozwoli mi to lepiej poznać twoją technikę, aby w przyszłości lepiej przewidywać twoje ciosy!

- Jeśli myślisz, że moje życie było łatwe to się mylisz...<potężny atak>(63 dmg)


OCC :
Hp: 164
Mp: 200
Siła:16
Obrona:5
Kosmos:2
Szybkość:2

Może i przyjdzie mi przegrać ale, nie oddam skóry łatwo.- Atak Energi Kosmicznej i Wybuch kosmosu (59 dmg).- Cóż, nie znam cię za dobrze, ale mam nadzieje poznać lepiej tak wielkiego wojownika jak ty. Możesz być wzorem dla tych, z nas którzy żyli w samotności!

Wybacz ale będe zmierzał do zakończenia walki....<średni atak><średni atak> (62 dmg)


OCC :
Hp: 105
Mp: 200
Siła:16
Obrona:5
Kosmos:2
Szybkość:2

Rushifua leżał na ziemi przez dłuższą chwilę. Z daleka nie można było zobaczyć czy oddycha, z jego otwartych ust spływała powoli krew. Nagle drgnął i zaczął wstawać, lewa ręka zwisała pod dziwnym kątem, połamana w pięciu miejscach, nogi pod nim chybotały się, ale jeszcze potrafiły wstać.
Wybuch Kosmosu (33 dmg)
-Nie mam już sił.- Rushifua padł na ziemie nieprzytomny...

Widząc że jego przeciwnik upadł Saga podbiegł do leżącego
- Słyszysz mnie ??! - powiedział do leżącego*szkoda że nie ma tu Złotego Rycerza Panny*pomyślał.