Zemsta Bogini Sachmet

Xatis słuchała z uwagą mówiących, jednak nim następny z gości zaczął mówić Presea wstała i popatrzyła w strone świątyni...
Kapłanka równiez zerknęła w tamtą strone i zobaczyła nadchodzących służebnych i kapłanki.
-A oto i niosą wasze nowe zbroje - powiedziała wstając i wychodząc naprzeciw idącym.
Nawoprzybyła kapłanka skłoniła sie przed Xatis i Preseą, a służebni ustawili dwie skrzynie i wycofali się.
-Omis oto Straznicy Sachmet, potrzebują swoich nowych zbroji, czy możesz otworzyć skrzynie Preseo aby Omis mogła dobrać właściwe zbroje? - powiedziała Xatis
Presea podeszła do skrzyń i zaledwie ich dotknęła rozbłysły delikatnym czerwonym blaskiem i otworzyły się. W środku leżały złote srebrne i miedziane naszyjniki i szerokie bransolety.
Kapłanka Omis zbliżyła się do skrzyń i wyjęła jeden z naszyjników.
Był on miedziany z wizerunkiem kobry po obu stronach dużego rubinu, kamień teraz płonął wewnętrznym blaskiem. Naszyjnik był szeroki na ok.20 centymetrów , misterna była tez jego konstrukcja , ale o tym nowi właściciele mieli dopiero sie przekonać.

Patrząc na zbroje przyniesione przez kapłankę Omnis Ray wyobrażał sobie chwile w której będzie dane mu przywdziać złotą zbroję Lwa.

-Mam nadzieję że będzie jeszcze mi dane kiedyś dostąpić tego zaszczytu-pomyślał myśląc wciąż o złotej zbroi.

-Piękne-powiedział patrząc na leżące przed nim zbroje.
Mimo początkowej niechęci chłopak postanowił przyjąć przyznaną mu przez Prese'e zbroje a Tym samym dotrzymać danej na początku wyprawy obietnicy.

Spojrzal na przedmioty przyniesione przed chwila.
- Calkiem ladne. Nie widzialem jeszcze takiego zdobienia. Preseio czy to sa zbroje Straznikow Sachmed? Ona je stworzyla ?? Nie wygladaja jak nasze zbroje... raczej nie z tej ziemi... naprawde interesujace.

Legumir słuchał wszystkich, ale narazie nie miał zamiaru się przedstawiać. Niektórzy obecni w tym towarzystwie już go znali, a i dla innych był otwarty na nowe znajomości. Teraz obchodziła go tylko ich misja, którą musieli spełnić, dając słowo Presei.
Przypatrywał się naszyjnikom, jakby były to jego własne. Pierwszy raz w życiu widział coś takiego. Wiedział, że muszą mieć jakąś, skoro byli to Strażnicy same Sachmed to musieli posiadać duże zdolności.
Nie wiedział tylko co kryje sie na końcu tej drogi.

Milo cały czas był trochę z boku i nie zabierał głosu. Wyszedł z założenia że większość zna już jego osobę, dlatego nie przedstawiał się. Gdy przyniesione zostały naszyjniki, chłopak z uwaga im się przyjrzał Tak jak się spodziewał były piękne, tak bardzo ze miał ochotę je chociażby dotknąć. Jednak mogło by to zostać krzywo odebrane, dlatego spokojnie czekał na to co powie jedna z Sachmet.
”Ciekawe co czeka nas dalej, mam nadzieje ze nikt nie zginie”- pomyślał z niewyraźna mina na twarzy.

Przygoda ciekawa mimo ,że nie dokończona.
Moim życzeniem jest zobaczyć jeszcze ciebie Rumcii w roli MG bo według mnie wypadłaś bardzo dobrze.

Rumcii - 5 lvl
Ufoo - 4 lvl
Legumir - 4 lvl
Dante - 3 lvl
Xellos - 3 lvl