Miasto

Saga niespodziewanie zjawił się w Asgardzie. Lekko padający śnieg i utrudniał widoku. Stojąc i rozglądając się po okolicy Saga wyszeptał:
- Asgard....Asgard....Asgard
Po czym po chwili rzucił w powietrze:
- Co o tym sądzisz ??

- Jak dla mnie to trochę za zimno - odpowiedziała Karen , która z nikąd zanalazła się przy Sadze
- Ale może uda się trochę zmienić to miejsce - dodała.

Nagle na przeciw Sagi pojawił się Shenron
-witaj rycerzu Hadesa czego tu szukasz ?- zapytał ...

- Chyba powinieneś mówić to na kolanach Asgardczyku - dało słyszeć się głos a po chwili przy rycerzu Asgardu stał Pharaon.
- Nie sądzisz Saga , że powinien pytać na kolanach ?

Saga nie zwrócił uwagi na to co mówił Pharaon:
- Zaprowadź mnie do kapłanki rycerzu a zaoszczędzisz dzięki temu czasu i nam i sobie. Chyba , że wolisz abyśmy sami poszli ?

Shenron postanowił mu pomóc
-dobrze chodźmy- powiedział do Sagi po czym ruszył w stronę pałacu Hildy ...