Dom Baran

Tezeusz wszedł do domu Barana
- Pusto tu, Orfeuszu, chciałbyś to zniszczyć - krzyknął Tezeusz do wchodzącego Orfeusza

Odyseusz skrzywił minę na słuch o przejęzyczeniu się Tezeusza.
Wyszedł na przeciw domu i rzekł:
-Idźcie dalej.
Po tym jak Tezeusz i Ikar opuścili dom Barana i ruszyli dalej Odyseusz wystawił wyprostowaną rękę po czym rzekł:
-Rasen-Ray......
Z ręki Odyseusza wystrzelił błękitny ogromny promień ,który udeżył w dom Barana całkowicie niszcząc go i pozostawiając tylko perzynę i resztki budynku.Następnie Odyseusz ruszył za pozostałymi posłańcami.

(pragne zauwazyc, ze cos co liczy tysiace lat i jest miejscem kumulacji cosmo poprzednich zlotych rycerzy nie zostanie zniszczone przez jeden tylko ciosek, ktory to nota bene zadaje ledwie 400dmg ^^
jesli w swojej wielkosci nie zachowacie umiaru, to inni odwdziecza sie wam tym samym
tak wiec, pomimo ze nie jestem tu adminem, prosilabym wniesc w wasze posty troche pracy, dobrze? :])

Chłopak wszedł do pięknie zdobionego domu barana, nigdy nie widział zadnego z domów zodiaku, a tym bardziej okrytych tajemnicą złotych rycerzy
-Witaj wielki mistrzu- wypowiedział szybko wojownik po czym zauzając swoj błąd szybko uklęknął przed mistrzem zakonu. Nie podnosząc więcej głowy mówił dalej:
-mam zamiar pretendować do świętej zbroi strzelca! Proszę zostań mym nauczycielem! Chce zostać tak potęznym i sprawiedliwym rycerzem jak ty!-po tej wypowiedzi umilkł i wciąz w pokłonie czekał na odpowiedz rycerza z pod znaku barana

Na zewnątrz domu pojawił się rycerz odziany w złotą zbroję feniksa.Wyczuł słąbe cosmo dobiegające z domu po czym wrzasnął:
-Intruzie!!!Opóść progi tego domu ,jeno tego nie zrobisz to czekają cię wyjątkowo nieprzyjemne konsekwencje!!!!

Nie widząc reakcji nieznajomej osoby Aseon zaczął rozmyślać co zrobić.Wpierw pomyślał żeby strzelić kulą energii ,ale mógłby zdewastować dom a tedy shion...... .Aseon z opuszczoną głową spocony mamrocze pod nosem-Zabiłby mnie.... .Nagle wpadł na pomysł.Postanowił więc poszybować szybko przez dom i zabrać intruza poczym rozprawić się z nim.
Aseon przykucnął zaparł się prawą nogą.Po chwili odbił się od ziemi w przud szybując na złocistych skrzydłach swej zbroi.Jak grom wleciał nad ziemią do domu łapiąc obcego za rękę.Gdy wyleciał wyjściem cisnął obcym w stronę placu przed domami.Gdy to zrobił poszybował w stronę placu.Gdy doleciał wylądował na ziemi i zapytał leżącego plackiem obcego:
-Czegoś szukał w tym domu intruzie?