| Dzikie tereny | |
|
|
|
Autor | Wiadomość |
---|
Gość Gość
| Temat: Re: Dzikie tereny Pią Paź 26, 2007 5:49 pm | |
| Jęknął kiedy cisnęła nim o łóżko. Bolały go wszystkie części ciała, które ucierpiały podczas tego transportu, ale najbardziej dokuczał mu ostry i piekący ból czoła. - Widzę, że nie mam co liczyć na odpowiedź. Mogłabyś chociaż się przedstawić skoro wiesz kim jestem... - powiedział zimnym głosem. Wyraźnie nie podobało mu się, że ktoś go zna pomimo iż wizyty w mieście ograniczał do minimum. |
|
| |
Sakra VIP
Dołączył/a : 13/10/2007 Liczba postów : 1364
Płeć :
| Temat: Re: Dzikie tereny Pią Paź 26, 2007 6:07 pm | |
| - Ahnighito (czyt. Ańigito) Dalo sie slyszec jedno slowo, gdy zamykala drzwi. Podeszla do stolu i wziela z niego jakis skrawek materialu, poczym nalala wody do miski i umoczyla go. Obrocila sie w jego strone i rzucila nim w niego, tak ze wyladowal na jego twarzy. - i nie bywam czesto w miescie. Rzekla swoim pozbawionym glebszych emocji glosem. Jej wzrok padl na drwa spoczywajace obok kominka. W srodku niego plomien jeszcze sie tlil, lecz nie byl on zbyt silny. Dorzucila troche drewna, poczym ze sciany wziela wiszacy tam nie taki maly toporek i oparla go na ramieniu. Skierowala sie znow w strone drzwi. - jak bola, to znak ze je masz Rzekla wychodzac na zewnatrz.
Chyba bardziej przypominala swego mistrza niz jej sie to wydawalo. A moze po prostu nie umiala obchodzic sie z ludzmi. Nie tracila czasu na zastanawianie sie nad tym. Uwazala, ze jest dobrze tak jak jest. | |
|
| |
furman777
Dołączył/a : 25/10/2007 Liczba postów : 444
Płeć :
| Temat: Re: Dzikie tereny Pią Paź 26, 2007 8:46 pm | |
| Tyr zapuścił się w pobliskie lasy tylko w takim miejscu mógł wreszcie spokojnie odetchnąć po spotkaniu z władczynią Asgardu | |
|
| |
Gość Gość
| Temat: Re: Dzikie tereny Pią Paź 26, 2007 9:41 pm | |
| Zawiązał zmoczony kawałek materiału na swojej głowie jak bandanę nie chcąc by przeszkadzał mu w swobodnym poruszaniu się. Coś było nie tak... Tylko co? Nagle do niego dotarło, że kilkakrotnie dziewczyna odpowiedziała na jego myśli, które zachował dla siebie. Nie spotkał się nigdy z czymś takim i lekko go to zszokowało. Rozejrzał się bezmyślnie po pomieszczeniu. Nadal bolały go wszystkie mięśnie, najpierw wyeksploatowane treningiem, a potem nadwyrężone transportem. W końcu się położył, żeby choć chwilę odpocząć zanim zacznie zadawać konkretne pytania. |
|
| |
furman777
Dołączył/a : 25/10/2007 Liczba postów : 444
Płeć :
| Temat: Re: Dzikie tereny Pią Paź 26, 2007 10:08 pm | |
| po wielu godzinnym spacerze Tyr postanowił wrócić do miasta | |
|
| |
Sakra VIP
Dołączył/a : 13/10/2007 Liczba postów : 1364
Płeć :
| Temat: Re: Dzikie tereny Pią Paź 26, 2007 10:33 pm | |
| Pomieszczenie nie bylo zbyt strojne. Posiadalo tylko niezbedne rzeczy i prezentowalo sie dosc surowo. Na jednej ze scian spoczywala zas bron. Dwa miecze i jedno puste miejsce na trzeci.
Drzwi ponownie sie otworzyly. Weszla do srodka niosac na jednym ramieniu kilka drew. Zamknela je za soba poczym rzucila drwa w kat. Odlozyla siekiere na miejsce, poczym skierowala sie znow na zewnatrz. Zbyt dlugie siedzenie w tym miejscu nie sprawialo jej przyjemnosci. | |
|
| |
Gość Gość
| Temat: Re: Dzikie tereny Pią Paź 26, 2007 10:43 pm | |
| Ennir usiadł na łóżku i potarł delikatnie opatrunek. Natychmiast syknął z bólu. Powoli wstał i ruszył na zewnątrz. We wnętrzu było dziwnie duszno, a chłopak nie nawykł do zamkniętych pomieszczeń. Wyszedł na śnieg i zamknął za sobą drzwi. Tutaj mógł nareszcie odetchnąć pełną piersią. Przypomniał sobie jak chciał kiedyś zbudować porządną chatę i zaśmiał się na siebie w myślach. |
|
| |
Sakra VIP
Dołączył/a : 13/10/2007 Liczba postów : 1364
Płeć :
| Temat: Re: Dzikie tereny Sob Paź 27, 2007 10:49 am | |
| Wiedziala ze Balder jest gdzies tu w poblizu. Wrocil z miasta, ale nie na dlugo. Jak zwykle zreszta. Z jednej strony to nie bylo takie zle. W koncu jakby byl zbyt czesto to pewnie nie bylaby w stanie robic tego co chciala. Po prawdzie nie mialaby sil na robienie tego. Jak zwykle wymienila z nim kilka krotkich zdan i wziela od niego jakies rzeczy.
Skierowala sie nastepnie z powrotem w strone chaty. Chlopak juz uciekal w swiat. To dobrze nawet, przynajmniej nie bedzie lezal przez kilka dni, jak by to bylo w przypadku zwyklych ludzi. - za godzine nadejdzie zmierzch. Bedzie wichura, wiec umrzesz zostajac w lesie. Rzekla przechodzac kolo niego, poczym zaniosla rzeczy do srodka. | |
|
| |
Gość Gość
| Temat: Re: Dzikie tereny Sob Paź 27, 2007 11:11 am | |
| Ennir spojrzał na dziewczynę obojętnie. - Wychowałem się tutaj, wiem jak zimno będzie w nocy... - powiedział i popatrzył niepewnie na niebo. Milczał przez chwilę obliczając odległość do jaskini w której aktualnie było jego schronienie. W końcu odezwał się: - Jeśli ci to nie przeszkadza to poczekałbym u ciebie do rana... Możliwe, że nie dobiegnę przed zmierzchem, a ja nie lubię ryzykować. - powiedział spokojnie. |
|
| |
Sakra VIP
Dołączył/a : 13/10/2007 Liczba postów : 1364
Płeć :
| Temat: Re: Dzikie tereny Sob Paź 27, 2007 11:54 am | |
| Wyszla na zewnatrz trzymajac szary plaszcz w rece. Spojrzala w niebo. - nie dobiegniesz, jesli pobiegniesz zginiesz Jej wzrok spoczal na nim znow. - to nie bedzie zwykla burza. Masz w srodku wszystko co potrzebne do przezycia. Okryla sie plaszczem, poczym wsunela kaptur na glowe. - Balder wroci po zmierzchu. Nie bedziesz sam przez noc. Obrocila sie w strone lasu. | |
|
| |
Gość Gość
| Temat: Re: Dzikie tereny Sob Paź 27, 2007 12:26 pm | |
| Jaki Balder? - przeleciało mu przez głowę, ale uznał, że to nic specjalnie ważnego. Usiadł przed kominkiem w którym wesoło trzaskał ogień. Słyszał wyjący na zewnątrz wiatr. Zastanawiał się czemu Ahnighito poszła chociaż sama go ostrzegała przed wichurą. |
|
| |
Sakra VIP
Dołączył/a : 13/10/2007 Liczba postów : 1364
Płeć :
| Temat: Re: Dzikie tereny Sob Paź 27, 2007 12:34 pm | |
| Pobiegla. Nogi same nia kierowly. Krok za krokiem. Przeskoczyla galaz ladujac na jednej nodze, poczym momentalnie wybila sie druga nie przerywajac biegu. Nadchodzila jedna z wiekszych wichur. W tym okresie z reguly bywalo kilka jej podobnych. Morderczych. Tych, ktorych zostawala na noc bez schronienia niechybnie czekala smierc. Wiedzial jednak, ze jej nie spotka ten los. Przed najgorszym dotrze do dworku. Na pewno tam jest. Miala do niego kilka pytan. Zawsze dowiadywala sie od niego wiele rzeczy. Prowadzili czasem dlugie rozmowy, choc czesto byly one glownie milczace, badz jednostronne. Adelbert byl dla niej jak brat ktorego nie miala, albo o ktorym mogla nie wiedziec. | |
|
| |
Sponsored content
| Temat: Re: Dzikie tereny | |
| |
|
| |
| Dzikie tereny | |
|