Saint Seiya PBF
Przyszli rycerze i wojownicy!

Bogowie udali się na spoczynek. Los krain jest w naszych rękach. Szykuje się długa wyprawa, w której udział biorą wszyscy aby odkryć tożsamość tajemniczego obiektu.

Dołącz do wyprawy i pokaż, że jesteś godzien przywdziania zbroi.
Saint Seiya PBF
Przyszli rycerze i wojownicy!

Bogowie udali się na spoczynek. Los krain jest w naszych rękach. Szykuje się długa wyprawa, w której udział biorą wszyscy aby odkryć tożsamość tajemniczego obiektu.

Dołącz do wyprawy i pokaż, że jesteś godzien przywdziania zbroi.
Saint Seiya PBF
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Sala Amartu

Go down 
AutorWiadomość
Saga
VIP
VIP
Saga


Dołączył/a : 10/03/2007
Liczba postów : 1364

Płeć : Male

Sala Amartu Empty
PisanieTemat: Sala Amartu   Sala Amartu Icon_minitimePon Mar 12, 2007 2:46 pm

Saga znudzony trochę miejskim życiem postanowił zwiedzić okolicę. Przemierzając kolejne metry podziwiał widoki jakie nasuwały mu się przed oczy. Przechodząc obok jednego z drzew przez chwilę zdawało mu się jakby ktoś tam siedział ale gdy spojrzał drugi raz nikogo tam nie było. Gdy już miał ruszyć usłyszał za sobą głos:
- Co uczeń sanktuarium robi w tych okolicach?
Saga odwrócił się i zobaczył przed sobą postać ubraną w białą pelerynę z kapturem, który zakrywał całą twarz.
- Postanowiłem zwiedzić okolicę – odrzekł Saga
- Nie boisz się że ktoś mógłby cię zaatakować – przemówił przybysz.
- Jestem w każdej chwili gotowy do walk..... Saga nie zdążył skończyć zdania gdy nieznajomy zadał mu cios w brzuch. Cios był bardzo bolesny jednak pomimo tego Saga szybko odpowiedział swoim atakiem. Wymierzył cios w twarz ale tajemnicza postać zatrzymała uderzenia. Widząc swoje niepowodzenie Saga postanowił zaatakować jeszcze raz. Tym razem przybysz uchylił się przed ciosem po czym sam zadał cios który posłał Sagę na ziemię. <nie jestem w stanie zadać mu ciosu. Kim on jest ?>pomyślał Saga odczuwając spory ból po ostatnim ataku.
- Widać nie byłeś przygotowany tym razem – po tych słowach nieznajomy wyciągnął rękę do Sagi po czym pomógł mu podnieść się z ziemi.
- Pomogę ci w tym abyś zawsze był przygotowany i został najlepszym rycerzem . Jeśli oczywiście się zgodzisz. – dodał.
<Nie mam nic do stracenia> pomyślał Saga.
- Zgadzam się. Ale mam dwa pytania.
- Słucham
- Dlaczego nie pokazujesz swojej twarzy i jak się nazywasz ?
- Nie mogę ci na razie odpowiedzieć na te pytania.
- To jak się mam do ciebie zwracać?
- Wystarczy - Nauczycielu.
- Dobrze. Więc gdzie będziemy trenować.
- Dzisiejszą lekcję uznaj za pierwszy trening. Następnym razem czekaj na mnie przed miastem. Zaprowadzę cię to miejsca naszego treningu – Sali Amartu. Do następnego spotkania Saga – po tych słowach nieznajomy odszedł.
Stojąc samemu na drodze Saga zadawał sobie trzy pytania: Kim jest ten nieznajomy? Czym jest Sala Amartu ? Skąd znał moję imię ?.Po chwili Saga postanowił wrócić do miasta.
Powrót do góry Go down
Saga
VIP
VIP
Saga


Dołączył/a : 10/03/2007
Liczba postów : 1364

Płeć : Male

Sala Amartu Empty
PisanieTemat: Re: Sala Amartu   Sala Amartu Icon_minitimePon Mar 19, 2007 5:20 pm

Saga czekał na swojego nauczyciela przed miastem. Stał już tam długi czas więc postanowił zerwać sobie jabłko z pobliskiej jabłoni. Gdy sięgał po owoc poczuł na swoim ramieniu czyjąś rękę . Obejrzał się za siebie i zobaczył swojego nauczyciela. Był ubrany tak jak podczas ich pierwszego spotkania:
- Witaj Nauczycielu – powiedział z lekkim zakłopotaniem Saga
- Witaj .
- Jak to możliwe że nie zauważyłem kiedy się zbliżyłeś ?
- Nie czas teraz na takie pytania. Musimy ruszać do miejsca naszego treningu. Idź za mną.
Saga wyruszył za swoim nauczycielem. Droga była dosyć długa. Przez cały czas poruszali się w milczeniu. Nagle nauczyciel odezwał się:
- Jesteśmy na miejscu.
Oczom Sagi ukazał się dosyć duży budynek, który był bardzo zrujnowany. Można było nazwać to ruiną.
- Tutaj mamy trenować?? – zapytał z lekkim zdziwieniem Saga.
- Tak. Czy coś ci się nie podoba ?
- Przecież to jest kompletna ruina. Oprócz wrót wszystko jest w kawałkach. Równie dobrze mogliśmy trenować w jakieś opustoszałej chacie.
- Nie liczyłem na to że zareagujesz w inny sposób. I tutaj przychodzi czas na twoją drugą lekcję .
Nauczyciel podszedł do wrót. Gdy stał przy wrotach wyciągnął rękę i wypowiedział jakieś słowa , których Saga nie potrafił zrozumieć. Po chwili wrota otwarły się. We wnętrzu było widać tylko ciemność. Nauczyciel rzekł:
- Chodź.
Po czym wszedł w ciemność. Saga podążył za nim. Gdy przeszedł przez próg oślepiło go blask światła. Gdy otworzył oczy zobaczył że znajduję się w bardzo dużej, pięknej Sali.Kilka kroków przed nim stał jego nauczyciel.
- Gdzie jesteśmy ? - zapytał Saga
- Wewnątrz tego miejsca, które jeszcze przed chwilą nazwałeś ruiną.
- Jak to możliwe ?
- Teraz dobrze mnie słuchaj bo jest to twoja druga lekcja. To co na pozór wydaję ci się takie może okazać się całkiem inne. To co wtedy widzisz jest tym na co pozwalają ci widzieć twoje oczy. Pamiętaj że wszystkie zmysły mogą cię zawieść a szczególnie wzrok. Liczę że nie zapomnisz tego co ci teraz powiedziałem. Miejsce ,w którym się teraz znajdujemy to hol Sali Amartu. Jak widzisz prowadzi stąd czworo drzwi. Każde drzwi prowadzą do sal w których będziesz odbywał swoje treningi. Jednak Sala Amartu posiada jeszcze jedną płaszczyznę, którą poznasz gdy będziesz na to gotowy. A teraz wracaj do miasta. Sądze że zapamiętałeś drogę. Do następnego spotkania – powiedział nauczyciel po czym wyprowadził Sagę z Sali. Gdy Saga był na zewnątrz znów stała przed nim ruina budynku. Po chwili ruszył w stronę miasta. W głębi duszy nie mógł doczekać się kolejnego spotkania z tajemniczym nauczycielem.
Powrót do góry Go down
Saga
VIP
VIP
Saga


Dołączył/a : 10/03/2007
Liczba postów : 1364

Płeć : Male

Sala Amartu Empty
PisanieTemat: Re: Sala Amartu   Sala Amartu Icon_minitimePon Mar 26, 2007 9:04 pm

Gdy Saga dotarł pod Salę stanął przed wrotami. Jak mam się tam dostać – pomyślał. Nagle wrota same się otworzyły. Po chwili Saga znalazł się w wielkim holu Sali Amartu.
- Witam cię Saga. Cieszy mnie że przybyłeś.
- Nauczycielu co dziś będziemy robić ??
- Dziś poznasz co kryje się za jednymi z czterech drzwi prowadzących z holu. Chodź za mną .
Nauczyciel podszedł do drzwi znajdujących się po prawej stronie po czym je otworzył i wszedł do pomieszczenia za drzwiami. Saga podążył za nim. Znalazł się w pustym pomieszczeniu. Nic tam nie było a ściany były całkiem gołe.
- Pomieszczenie w którym się znajdujemy to I pomieszczenie Sali Amartu. Jak już zapewne zauważyłeś to pomieszczenie jest puste a służy ono do trenowania wytrzymałości. Pozwól że opuszczę teraz to pomieszczenie. W końcu to twój trening – po tych słowach postać w białej pelerynie opuściła pomieszczenia. Saga został sam ze swoimi myślami – jak ja mam tu trenować. Stojąc pośrodku pomieszczenia nagle poczuł lekki wiatr gładzący go po policzkach. Po chwili okazało się że znajduje się na polanie. Wiatr który na początku lekko wiał zaczął się zmagać. Niebo ściemniało. Nagle wiatr przybrał niesamowitą moc. Pod siłą wiatru Saga zaczął przesuwać się. Po chwili zorientował się że za nim znajduję się przepaść. Próbował przeciwstawić się sile wiatru ale nie przynosiło to skutku. Nieuchronnie zbliżał się do przepaści. Gdy był już na skraju nagle przestało wiać gdy już Saga miał się ruszyć z miejsca zawiało tak niewyobrażalnie silnie że Saga wpadł w przepaść. Spadając w głąb nic nie mógł dojrzeć. Po dosyć długim spadaniu wylądował ku własnemu zdziwieniu w jeziorze. Wiatr był tak samo silny jak na górze. Na jeziorze powstawały dosyć spore fale. Nagle z chmur zaczął padać śnieg. Temperatura zaczęła bardzo szybko spadać a jezioro zaczęło zamarżać. Lód bardzo szybko dotarł do Sagi. Zaczął czuć jak jego ciało zaczyna pokrywać lód. Po chwili przestał czuć nogi i ręce. Czuł jak jego serce zaczyna coraz wolniej bić. Po chwili Saga usłyszał niosący się głos.
- Skup się Saga. Skoncentruj się na swojej energii inaczej zginiesz. Będziesz przebywał w tym jeziorze jeszcze dwie godziny a w tym czasie temperatura spadnie do około – 220 stopni.
Saga próbował skupić się lecz zimno, które go otaczało nie pozwalało na to. Z minuty na minutę czuł jak zamarża każda komórka jego ciała. Jego myśli skierowały się w tylko mu znanym kierunku. Poczuł niesamowity spokój. Spokój pozwolił mu skupić się na energii. Poczuł jak ciepło ogarnia jego ciało. Energia jaka z niego emanowała zaczęła rozpuszczać lód na jego ciele a następnie na całym jeziorze i w całej okolicy. Śnieg przestał padać a niebo się rozchmurzyło. Nagle Saga znalazł się znowu w pustym pomieszczeniu w którym stał jego nauczyciel.
- Bardzo dobrze Saga, bardzo dobrze – rzekł z zadowoleniem po czym kontynuował – Nie martw się tym że nie byłeś w stanie sprostać sile wiatru. Na trening siły jeszcze przyjdzie czas. Teraz wracaj do miasta i zjaw się na kolejnym treningu !
Po krótkim pożegnaniu Saga wrócił do miasta.
Powrót do góry Go down
Saga
VIP
VIP
Saga


Dołączył/a : 10/03/2007
Liczba postów : 1364

Płeć : Male

Sala Amartu Empty
PisanieTemat: Re: Sala Amartu   Sala Amartu Icon_minitimeSob Mar 31, 2007 4:18 pm

Gdy Saga przybył pod Sale Amartu nie nadszedł jeszcze czas kolejnego treningu.Gdy wrota się otwarły wkroczył do środka. Gdy stał w holu zauważył piąte drzwi. Postanowił do nich podejść. Stojąc przy drzwiach zobaczył wydobywające się z nich światło po czym drzwi nagle się otworzyły. Saga wszedł do środka. Na środku Sali stało wielkie lustro do którego postanowił podejść. Będąc przy lustrze zauważył że jego tafla faluje. Saga wyciągnął rękę i dotknął lustra. W chwili zetknięcia jego palców z taflą poczuł niesamowicie silny przeszywający ból. Po mimo tego że chciał oderwać się od lustra nie mógł tego zrobić. Ból stawał się coraz silniejszy. Był już nie do wytrzymania i zbliżał się do granic ludzkich możliwości. Nagle ból ustał a ciało Sagi przenikała niesamowita energia.
- Widzę że Sala Amartu pokazała ci jedną z swoich wielu ukrytych komnat
Saga odwrócił się i zobaczył za sobą swojego nauczyciela.
- Widzę również że poznałeś niesamowite właściwości lustra Aigrena.
- Przepraszam nauczycielu że zjawiłem się tu po mimo tego że jeszcze nie czas na mój trening. Wytłumacz mi co się ze mną stało. Czuję w sobie niesamowitą energię.
- Lustro którego dotknąłeś sprawia że siła przemienia się w energię. To ile siły zamieni się w energię zależy od tego jak mocny ból jesteś w stanie wytrzymać. A teraz proszę abyś opuścił Salę Amartu. Przybądź gdy nadejdzie czas na twój trening. Jeszcze raz zrobisz coś takiego a będzie to twoja ostatnia wizyta w Sali Amartu.
- To już na pewno się nie powtórzy nauczycielu.
Wychodząc Saga skłonił się swojemu mentorowi po czym opuścił Salę Amartu.
Powrót do góry Go down
Saga
VIP
VIP
Saga


Dołączył/a : 10/03/2007
Liczba postów : 1364

Płeć : Male

Sala Amartu Empty
PisanieTemat: Re: Sala Amartu   Sala Amartu Icon_minitimeWto Kwi 03, 2007 2:56 pm

- Witam uczniu ! – przywitał Sagę nauczyciel
- Jeśli bym mógł chciał bym od razu przejść do treningu bez zbędnych rozmów -odrzekł Saga
- Dobrze. Twój kolejny trening będzie polegał na walce – po tych słowach otworzył drzwi od kolejnej z komnat i gestem zapraszającym przywołał do siebie ucznia.
- Proszę cię wejdź do tej komnaty .Ja będę cię obserwował z innego miejsca.
Komnata w której znalazł się Saga była pusta jak inne, w których dotychczas był prócz sali z lustrem. Po chwili w komnacie pojawiła się postać , która zaatakowała go. Gdy ją pokonał pojawiły się dwie kolejne postaci. Po pokonaniu i tych pojawiły się tym razem cztery postacie. Saga zrozumiał na czym będzie dokładnie polegał ten trening.
Nauczyciel ze spokojem obserwował poczynania swoje ucznia.
- Zobaczymy co zrobisz teraz - powiedział pod nosem.
W tym momencie w miejscu jednego pokonanego pojawiało się 5 następnych. Ku własnemu zdziwieniu zobaczył że pomimo zwiększenia ilości przeciwników Saga nie ma najmniejszych problemów.
- Bardzo ciekawe – znów zamruczał pod nosem.
Teraz po pokonaniu jednego pojawiało się piętnastu.
- Teraz już sobie nie poradzisz.
Jednak Saga eliminował kolejnych przeciwników po mimo tego że ich liczba stale się zwiększała.
-Jak to możliwe, powinien już dawno przegrać. Jest już bardzo zmęczony jednak pomimo tego wyprowadza kolejne ciosy. Co powoduje że nagle stara się o wiele bardziej niż na początku? Nie poznaję go. To nie jest ta sama osoba, którą spotkałem na drodze. Wtedy jego celem było zostanie Złotym Rycerzem. Nadal chcę nim zostać ale cel by zostać rycerzem jest kierowany przez inny cel o wiele ważniejszy dla niego niż Złota Zbroja. Co jest twoim celem Saga? Co nim jest? – myślał głośno nauczyciel.
Obserwował jeszcze przez godzinę jak Saga walczy. Znajdował się już na kolanach a kończyny odmawiały mu posłuszeństwa jednak pomimo tego zadawał cios za ciosem.
- Starczy – pomyślał.
Nagle wszyscy przeciwnicy wokół Sagi zniknęli. Po mimo wielkiego zmęczenia wstał i wyszedł z komnaty. Gdy znalazł się w holu spotkał tam swojego nauczyciela:
- Bardzo dobrze ci poszło. Aż za dobrze Saga. Powiedz mi co kryjesz w swojej duszy ?
- Nic nauczycielu .A teraz jeśli pozwolisz opuszczę Sale Amartu i wrócę do miasta.
Nauczyciel skinął głową i pozwolił odejść swojemu uczniowi. Wiedział że to co powiedział mu Saga nie jest prawdą. Stał pośrodku holu i myślał nad tym jaki sekret ukrywa jego uczeń.
Powrót do góry Go down
Saga
VIP
VIP
Saga


Dołączył/a : 10/03/2007
Liczba postów : 1364

Płeć : Male

Sala Amartu Empty
PisanieTemat: Re: Sala Amartu   Sala Amartu Icon_minitimeNie Kwi 22, 2007 5:33 pm

Nauczyciel siedział w swojej komnacie gdy nagle przeszyło go nieprzyjemne uczucie.Podniósł się i jeszcze przez chwilę stał czując coś dziwnego.
- Ta energia którą przed chwilą poczułem.To niemożliwe.Ale wszystko na to wskazuje a jeśli on wrócił to oznacza że coś bardzo złego będzie czekało ten świat.Jak najszybciej muszę udać się do Sanktuarium i Asgardu i uprzedzić o wszystkim Atenę.
- Jak zawsze prawy i sprawiedliwy! - rozległ się po sali głos.
- Wiedziałem że skoro on wrócił to i ty też.
- Więc nie myliłeś się.Jednego nie rozumiem.Dlaczego darzysz nas taką niechęcią ?
- Powinieneś wiedzieć.Po tym co zrobiliście.Dziwi mnie że wogóle jeszcze żyjecie.
- To co działo się kiedyś będzie niczym w porównaniu do tego co stanie się teraz.Jednak to nie my będziemy winni tego jak to się zacznie.My tylko zadziałamy w odpowiednim momencie.Mam dla ciebie jeszcze jedną wiadomość.Nici z twojej podróży do Sanktuarium i Asgardu.Poza tym obecnie Sanktuarium i Asgard są o wiele słabsze niż kiedyś.Ich potęga już dawno przeminęła.Żałosne jest to że te marne sługusy Hery robią co chcą.Na mnie już pora.A ty tu zostaniesz do czasu aż wszystko się rozpocznie. - po tych słowach tajemnicza postać wymówiła dziwną formułkę po czym znikła.
Nauczyciel podbiegł do drzwi od sali ale nie był w stanie ich otworzyć.Został uwięziony w sali Amartu.Po jeszcze kilki próbach usiadł:
- Oby królestwa były gotowe na wszystko.Bo zmierzą się z niebezpieczeństwem którego nie są wstanie wykryć nim się rozpocznie.
Powrót do góry Go down
Saga
VIP
VIP
Saga


Dołączył/a : 10/03/2007
Liczba postów : 1364

Płeć : Male

Sala Amartu Empty
PisanieTemat: Re: Sala Amartu   Sala Amartu Icon_minitimePon Kwi 23, 2007 7:16 pm

Nagle drzwi sali Amartu otworzyły się.
- Więc już się dokonało.Muszę ostrzec Sanktuarium i Asgard - powiedział do siebie nauczyciel po czym opuścił salę.
Powrót do góry Go down
Saga
VIP
VIP
Saga


Dołączył/a : 10/03/2007
Liczba postów : 1364

Płeć : Male

Sala Amartu Empty
PisanieTemat: Re: Sala Amartu   Sala Amartu Icon_minitimeNie Kwi 29, 2007 6:34 pm

Revan,Saga i Kadaj weszli do sali.Rozejrzeli się ale nikogo nie było.
- Jest na wieży - rzucił Revan po czym cała trójka udała się właśnie tam.
Gdy weszli do komnaty na samym szczycie wieży czekał już na nich nauczyciel Sagi.
- Co jest celem waszej wizyty ? - zapytał .
- Dobrze wiesz Arenosie.Gdzie jest gwiazda ? - rzucił Kadaj.
- Nie wiem gdzie ona jest a nawet gdybym wiedział i tak bym wam nie powiedział.
- Jesteś śmieszny.Dobrze wiem że znasz miejsce w którym znajduje się gwiazda.Mów albo zginiesz.
- Więc zginę.
- Odpowiedz mi Arenosie czy nie dostrzegasz tego co się dzieje.Tak bardzo lubisz być marionetką w rękach bogów.Każdy z bogów czy to Atena czy też Ares lub Hades wykorzystują swoich rycerzy.I to może byłbym w stanie zrozumieć ale nigdy nie zrozumię tego że zsyłają oni cierpienie na ludzi.Może gdyby sami musieli cierpieć wraz z całym światem zrozumieliby.Ale dość już tej gadaniny.Gdzie jest gwiazda ? Pytam ostatni raz.
- Nigdy nie oddam wam gwiazdy!!! - odrzekł Arenos po czym po chwili zrozumiał błąd jaki popełnił.
- Więc to ty masz gwiazdę.Oddaj ją - rzucił Kadaj
- Skoro już się wydało - po tych słowach Arenos wyjął średniej wielkości czarną szkatułkę i dodał - nie pozostało mi nic innego jak ją zniszczyć.Jak dobrze wiecie ta wieża jest niesamowicie wysoka i nic ani nikt nie przetrwa upadku z niej .
Arenos wyciągnął rękę przez okno i wypuścił szkatułkę.
- Nie !!!!! - krzyknął Kadaj.
Po czym wyskoczył przez okno za szkatułką.Po chwili za nim wyskoczył Revan.W komnacie został Saga i Arenos.
- Jeśli skoczysz zginiesz.Zostań tu a wszystko zostanie ci wybaczone.- rzekł Arenos.
Saga spojrzał mu w oczy i lekko się uśmiechnął:
- Wolę zginąć - odpowiedział po czym wyskoczył przez okno.
Lecąc w dół którego nie było widać cała trójka prawie się zrównała a szkatułka spadała przed nimi.W pewnej chwili szkatułka znalazła się w zasięgu ręki Kadaja a ten ją złapał.Jednak nadal nie było widać ziemi.
- Nie przeżyjemy tego upadku - rzekł ze spokojem w głosie do swoich towarzyszy Saga.
- To się dopiero okaże - rzekł Revan.
Nagle zobaczyli zbliżającą się ziemię.Revan wyciągnął ręke: Great Tajfun
Nagle w stronę ziemi uderzył potężny słup powietrza, który się od niej odbił i tym samym wyhamował szybkość spadania.Po chwili cała trójka znalazła się na ziemie bez większego uszczerbku.
- Wracamy do Sharn ale najpierw musimy komuś odpłacić - rzekł Kadaj.
Cała trójak skupiła energię po czym wystrzeliła ją w salę.Po chwili Sala znikła a na jej miejscu znajdowały się ruiny pośród których leżał ledwo żywy Arenos.Kadaj podszedł do niego:
- Zobacz gwiazda jest nasza a ty dobrze wiesz co to oznacza.Teraz zdechniesz tutaj na tym pustkowiu na którym nikt cię nie znajdzie - po tych słowach Kadaj wraz z Revanem i Sagą wrócili do Sharn.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Sala Amartu Empty
PisanieTemat: Re: Sala Amartu   Sala Amartu Icon_minitime

Powrót do góry Go down
 
Sala Amartu
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Miejska Sala
» Sala tronowa
» Sala treningowa

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Saint Seiya PBF :: Off-Topic :: ARCHIWUM FORUM :: I ERA-
Skocz do: