Sala treningowa

Bardzo przestronne pomieszczenie.Od razu na pierwszy rzut oka widać ,że zostało zbudowane by można było tu trenować.

Kilkadziesiąt minut szwendał się po zamku.Sam wystrój tego miejsca przypadł mu do gustu.W końcu znalazł się w kolejnym pomieszczeniu.Wydawało się mu ono wprost stworzone do trenowania swoich zdolności.Żałował ,że nie ma tu nikogo z kim można byłoby potrenować.Nie lubił zadawać ciosów w powietrze.Postanowił zostać w tej sali licząc na to ,że może zjawi się ,któryś z mężczyzn z którymi trafił do tego miejsca.

Podczas przechadzania się po zamku usłyszał odgłosy treningu. Wszedł do sali i oparł się o ścianę. Wpatrywał się w trenującego mężczyznę. Czekał czy ten go spostrzeże.

Po krótkiej chwili jego wzrok skierował się na chłopaka ,który wszedł do pomieszczenia.Widział już go wcześniej w głównej sali.
- Wygląda na to ,że przez nasze wybory będziemy na siebie skazani -skomentował fakt ,że obaj znajdują się w zamku.
- Mam nadzieje ,że nie będzie to bardzo ciężkim wyzwaniem - chodziło mu o ich wzajemnie stosunki.

-Będzie to zależeć od Ciebie - skomentował krótko jego wypowiedź po czym odwrócił głowę w stronę okna. Podszedł do niego i otworzył na oścież. Oparł się o nie i przyglądał czemuś w oddali.

- Nie jesteś zbyt rozmowny - odpowiedział po czym wysunął propozycje
- Może lepiej wychodzi ci walka niż gadanie.
Od dawna już nie miał sposobności z kimś potrenować a teraz taka się nadarzyła.Liczył ,że chłopak podejmie rękawice.

-Możliwe... - Westchnął po czym odwrócił się w stronę mężczyzny.
-Mam na imię Altair. Chcę żebyś wiedział z kim walczysz. - Odłożył Sune-Ku , a ten wpełzł w jeden z kątów sali. Chłopak przyjął pozycję odpowiednią do walki i czekał na ruch przeciwnika.

- Juan Miguel - również się przedstawił.
Był ciekaw na ile stać Altaira.
- Jako ,że jesteś niejako moim gościem w tej sali zaczynaj - dodał przyjmując pozycje do walki.

OOC: Zaczynaj bo masz większą zręczność.Żeby się Sakra nie czepiała

-Dobrze więc... - Powiedział jakby chciał zmniejszyć jego czujność. Po tych słowach doskoczył do Juan'a i uderzył go w brzuch. Zaraz potem spróbował odskoczyć aby uniknąć kontrataku.

Atak na Zręczność [3x6 = 18dmg]

Cios przeciwnika był szybki i dokładny.Mimo tego ,że odczuwał nieprzyjemny ból w brzuchu nie zamierzał stracić swojej szansy na kontratak.Nie był pewien czy zdąży ale musiał spróbować.Jego prawa noga powędrowała w stronę odskakującego przeciwnika a w szczególnoście w jego udo.

OOC: HP: 212 , Atak na zręczność - 3*4=12 dmg

Gdy odskakiwał otrzymał mocny cios w nogę. Ból był silny , ale odczuwalny tylko przez chwilę. Nie starał się zbytnio odchylać. Gdy padł na ziemie oparł się na rękach i wykonując kopnięcie lewą nogą podciął Juan'a. Musiał się jak najszybciej pozbierać i przygotować na kolejny atak.

OCC: HP: 238 , Atak na Zręczność 3*6 = 18dmg

Nienawidział momentów gdy dawał się podcinać.Zawsze ma zamiar podczas każdej walki uważać na to ale zawsze w ferworze walki o tym zapomina.Gdy tylko jego plecy zetknęły się z podłożem od razy wyrzucił nogi przed siebie dzięki czemu momentalnie znalazł się znów na nagach.Wyskoczył w powietrze w stronę Altaira wysuwając do przodu swoją prawą noge.Celował w głowę chłopaka.

OOC: HP - 194 , Atak na zręczność - 12 dmg

W ostatniej chwili zdołał się zasłonić rękami. Cios był bardzo silny przez co ręce mu zadrżały. Bez chwili zastanowienia złapał nogi Juan'a i ciągnąc go do siebie kopnął w okolice pleców.

OCC: HP: 226 , Atak na Zręczność 3*6 = 18dmg

Wydał z siebie syk ,który był oznaką bólu po ciosie otrzymanym w plecy.
"Nie pozwolę ci wygrać "- pomyślał po czym korzystając z faktu,że ten ma zajęte ręce trzymaniem jego nóg.Wyprowadził cios prawą ręką w kierunku jego twarzy.

OOC: HP: 176 , Atak na zręczność - 12 dmg

Widząc cios wyprowadzany przez Juan'a nie miał zamiaru go unikać. Przyjął na siebie całą jego siłę. Jego głowa przekręciła się na bok , a z ust wypłynęła krew. Altair bez skrupułów rzucił Juan'em o ziemię.

OCC: HP: 214 , Atak na Zręczność - 18dmg.

Podniósł się odczuwając już powli trudy tego treningu.Nie zamierzał się jednak z tego powodu poddawać.Nie pomyślał nawet o takim rozwiązaniu.Skorzystał z chwili by złapać oddech.Następnie wyprowadził kolejny cios nogą kierując go gdzieś w okolice torsu Altaira.

OOC: HP - 158 dmg , atak na zręczność - 12 dmg
Mogłem ci tak szybko nie oceniać tego treningu

Przyjmując atak znów wypluł krew. Nie było jej dużo ale przez chwile nie mógł nawet oddychać. Pozbierał się jakoś i odbił się od podłoża. Znalazł się obok Juan'a i kopnął go w bok[Poniżej żeberek :P].

OCC: HP: 202 , Atak na Zręczność - 18dmg
Nie dlaczego...

Uderzynie pod żebra było niezwykle nie przyjemne.Przeszył go ból jak gdyby w jego wnętrze została wbita duża igła.Mimo to zachował przytomność umysłu i chwycił nogę swojego przeciwnika.Następnie atakując swoją nogą z przeciwnej strony ciały skierował ją w to samo miejsce , w które on otrzymał cios od chłopaka.

OOC: 140 HP , atak na zręczność - 12 dmg
A tak mi się jakoś wydaje

Nie spodziewał się tego. Atak był tak silny , że mógł mu połamać żebra. Mimo to Altair wytrzymał kolejny cios i w odpowiedzi wymierzył kopnięcie w brzuch Juan'a.

OCC: HP: 190 , Atak na Zr. - 18dmg
Czy ja wiem...

Można powiedzieć ,że jego brzuch miał już dosyć tej walki.Mięśnie w tym miejscu były już dostatecznie poobijane by przy każdym ruchu odczuwać ból.Jednak walka musiała trwać dalej.Kolejny cios wymierzył w twarz Altaira chcąc w ten sposób odpłacić mu za zdewastowanie jego brzucha.

OOC: HP 122 , Atak ten sam co zawsze 12 dmg

Co miał zrobić. Nie było czasu na blokowanie ataków. Zacisnął zęby i przyjął uderzenie. Jego szczęka aż prosiła się o odpoczynek. Musiał walczyć dalej. Nie chciał pozostawić po sobie złego wrażenia. Pozbierał się jakoś po ataku i znów wymierzył kopnięcie. Tym razem w nogę Juan'a.

OCC: HP: 178 , Atak na Zr. - 18dmg

Gdy widział ,że chłopak znów chce kopnąć odruchowo zasłonił brzuch lecz tym razem cios spadł na jego nogę.On nie zamierzał zmienić swojego celu.Liczył ,że ciosy w głowę odbiją się na chłopaku znacznie bardziej niż gdzie indziej dlatego znów skierował cios w twarz Altaira.

OOC: 104 HP , Atak - 12 dmg

-''Koniec tego'' - Pomyślał po kolejnym ciosie otrzymanym w głowę. Przez krótką chwilę widział podwójnie zdołał jednak dojść do siebie. Skoro Juan mógł tak pogrywać Altair postanowił zrobić to samo. Tym razem nie celował w tułów jako cel obrał sobie głowę swojego przeciwnika. Wymierzył silne kopnięcie po czym odskoczył od niego aby nie otrzymać kolejnego ciosu w twarz.

OCC: HP: 166 , Atak - 18dmg

Kopnięcie w twarz spowodowało lekki zamroczenie oraz rozcięcie wargi , z której zaczęła teraz wypływać krew.Ogónie czuł się coraz gorzej.Zdawał sobie sprawę ,że chyba jak narazie przegrywa tą walkę.Choć nie mógł wiedzieć jak czuje się jego przeciwnik.Po raz pierwszy podczas tej walki odezwał się :
- Całkiem nieźle
Po czym zaatakował znów chłopaka.Tym razem mierząc cios nogą w kolano przeciwnika choć wiedział ,że jeśli cios dojdzie to on również odczuje spory ból.

OOC: HP - 86 , Atak 12 dmg

Nie odpowiadał na słowa Juan'a. Czekał na jego kolejny ruch , który był zaskakujący. Altair znów nie podjął próby uniku. Przyjął atak , a gdy Juan był obok wymierzył cios drugim kolanem w brzuch. Po wszystkim odepchnął go i oparł się o ścianę. Cios , który zadał mu w kolano był dużo bardziej bolesny niż poprzednie udeżenia w twarz. Wiedział , że jeszcze kilka takich ciosów i przegra walkę.

OCC: HP: 154 , Atak - 18dmg