Dom Blizniąt

Cały dom zaczął tonąć w muzyce i złotym świetle na ziemi pojawiła się złota zbroja blizniąt.

Chaos podszedł do złotej zbroi która rozbłysła niczym pochodnia, złoty liść dębu upadł na zbroje potęgując jej moc.

Saga niepostrzeżenie znalazł się w Domie Bliźniąt.Podszedł do złotej zbroi po czym usiadł obok niej krzyżując nogi.Po chwili zamknął oczy i siedział w całkowitej ciszy.

Nagle Saga dostrzegł że wisiorek na jego szyi mieni się czerwonym kolorem.Gdy położył go na dłoni czerwony kryształ wisiorka obrócił się w jedną stronę wskazując kierunek.Saga podniósł wisiorek i jeszcze raz położył go na ręce.Kryształ znów pokoazał ten sam kierunek.Saga wstał i wybiegł z domu bliźniąt.

Po powrocie z miejsca swojego treningu Saga udał się do Domu Bliźniąt.Wiedział , że jeśli rycerze będą wracali ze zwojem to będą musieli przejść przez ten Dom.Saga nie wiedział jeszcze co zrobi gdy przybędą.

Pomimo odległości Saga czuł , że na wyspie dochodzi do walki.
- Idioci - pomyślał po czym się wyciszył.
Nagle z jego ciała zaczęła emanować złota aura , która oplotła cały dom bliźniąt.

Po wejściu do domu bliźniąt Saga usiadł krzyżując nogi po czym zamyślił się. Po głowie chodziła mu tylko jedna myśl: Co się ze mną dzieje ?

Niespodziewanie Saga pojawił się w domu bliźniąt gdzie postanowił zaczekać na posłańców.

Milo pojawił się obok Sagi
- Sago, pomogę Ci,ale gdy walka przekroczy Nasz możliwości, zabiorę Cię stąd i będziemy bronić mojego domu, nie możemy zginąć tak wcześnie...
Milo skoncentrował się i czekając na rycerzy obserwował co Saga mu odpowie

- Spójrz na to z tej strony, że walka przekroczy ich możliwości - odpowiedział Saga z uśmiechem i niezwykłą pewnością.

- Sago, nie jestem pewien Tezeusz jeszcze nic nie pokazał... po za tym skąd przypuszczenie że oni są tacy słabi? według mnie oni chowają coś, nawet nie uaktywnili swoich zbroi...
Powiedział Milo nie tak pewny siebie jak zwykle

-Wybacz Sago, lecz w moim domu zebrało się za dużo ludzi, muszę pilnować tam porządku, do zobaczenia kiedy wygrasz, lub kiedy będę musiał Cię zabrać
Milo poszedł w stronę swojego domu

Po zniszczeniu domu Byka, posłańcy posuwali sie dalej.. gdy dotarli do trzeciego z kolei domu zodiaku, domu Bliźniąt. W momencie postawienia stopy na ostatnim stopniu przed wejściem do domu poczuli silne cosmo, które na pewno nie należało do żadnego z rycerzy Ateny.
- Pierwszy przeciwnik na naszej drodze bracia..-zwrócił się Ikar do pozostałych Aniołów.- Zmysłom posłańców ukazała się postać spectrana Sagi, ironią było to że wojownik niegdyś będący kandydatem do zbroi Bliźniąt po zdradzie broni tego miejsca.
- Mówiłem że wkrótce się spotkamy..-Ikar swe słowa skierował do Sagi.

- Ikarzem szkoda czasu na gadanie
Tezeusz podszedł jeden krok do przodu
- Ikarze, Orfeuszu sądzę że czas na atak
Tezeusz wyciągnął palec przed siebie i zaczął ładować pocisk energii
- Dołączycie do mnie, towarzysze?

Za Tezeuszem pojawił się odyseusz.Pdszedł do niego i strzelił go przez łeb ,następnie rzekł mu na ucho:
-Odyseusz.......
Po czym potrzedł na przeciw domu Bliźniąt i rzekł:
-A więc Ikaże powiadaż iż jest tam silny wojak?

Ikar skupiając swą moc udzielił szybkiej odpowiedzi Odyseuszowi:
-Jest to Saga, były pretendent do zbroi Bliźniąt, obecnie zdrajca Ateny i sługa Hadesa..-Ikar gotowy był by zaatakować czekał tylko na pozostałych.

Odyseusz uśmiechnął się do toważyszy i rzekł:
-Więc czeka nas przyjamna potyczka po czym przygotował się fizycznie i psychicznie do nadchodzącej konfrontacji.

Wiedząc , że święci posłańcy są już przed domem bliźniąt Saga pomyślał:
- Zobaczymy na co was stać.
Po czym pod jego stopami zaczął przesuwać się piach i małe kamyki znajdujące się w domu.Jego kosmos cały czas rósł sprawiając , że po chwili cały dom bliźniąt otoczyła fioletowa aura.
- Chyba należało by ich w jakiś sposób przywitać.
Spectran wyciągnął przed siebie rękę po czym wystrzelił pocisk energii w kierunku wejścia do domu bliźniąt.Po tym działaniu Saga stał i czekał na przybycie posłańców z nieschodzącym z twarzy uśmiechem.

Z wejścia do domu bliźniąt wystrzelił pocisk wybęniony silną energią.Skierowany był on w stronę trzech posłańców.
Odyseusz przciął tor lotu pocisku i wyprostowałprawą rękę ,którą skierował w stronę pocisku.Nagle pocisk energii zatrzymał się na przeciw Odyseusza.Kula wylądowała na otwartej dłoni posłańca po czym zwiękrzył swoją objętość.Odyseusz uśmiechnął się i wycelował ręką w wejście do domu bliźniąt.Po czym wystrzelił wcześniej przejęty pocisk energii wzmocniony o swoje cosmo w ręce właściciela.
Po tej czynności zapytałswoich toważyszy:
-Tylko na to go stać?

Pocisk energii, który wleciał do domu bliźniąt zmierzał w kierunku Sagi, który stał i czekał.Gdy pocisk był wystarczająco blisko wyciągnął rękę i zatrzymał pocisk na dłoni by po chwili zniszczyć go zamykając dłoń.
- Tylko na to was stać - pomyślał po czym postanowił poczekać na posłańców.

-Lekceważysz go Odyseuszu.. dla niego nie ma taryfy ulgowej.-przemówił Ikar w stronę Odyseusza, po czym zaczął powoli stawiać kroki w stronę domu Bliźniąt. Po chwili trzej Posłańcy stanęli przed Sagą.
- Zaczynajmy..-rzekł w stronę Sagi po czym ruszył do ataku..
- Haiesuto Aruteiteyu-do (400dmg)- purpurowa błyskawica uderzyła w pierś Sagi przebijając na wylot jego zbroję.

-Ikaże jak mam nie lekceważyć kogoś kto nie docenia nas?
Odyseusz wymieżył ręką w Sagę ,a następnie rzekł:
-Rasen Ray (400 obr.)
Z ręki Odyseusza wystrzelił błękitny promień udeżając go jednocześnie odrzucjąc do tyłu.
-Jednak jest odważny i chylę czoło.Trzeba nie lada odwagi by nam stawić czoła w pojedynkę.

- Ajjj Orfeuszu, jak nic nie umiesz tak nic nie umiesz....
- Genociade (400 obr) - czarny promień przebił zbroję Sagi trafiając w serce
- Ahh, bym zapomniał - Tezeusz skoczył tuż za Sagę
- Rihukou - Saga został sparaliżowany , po czym Tezeusz odskoczył do toważyszy

Saga wyprostował się po atakach posłańców i przemówił do nich:
- Więc chcecie by dom bliźniąt stał się miejscem waszej śmierci. Będę tak uprzejmy i zrobię to dla was.Chyba nie myślałeś Tezeuszu, że można tak łatwo sparaliżować kogoś kto jest w tym lepszy od ciebie.Pozwólcie, że ja wam teraz coś pokaże.
Saga nagle pojawił się przed Tezeuszem przytrzymując go za rękę i przykładając mu dłoń drugiej ręki do twarzy : Galaxian Explosion (1338 obr)

Między Sagą ,a Tezeuszem pojawił się Odyseusz po czym powiedział mu na ucho:
-Biedaku to będzie cie bolało
-Counter.(1338 obr)
Galactian Explosion wybuchło Sadze w dłoni krusząc mu całą rękawice z przedramieniem.
Odwrócił się do Tezeusza i zapytał:
-Jesteś cały?