| | Arena | |
| | |
Autor | Wiadomość |
---|
NPC NPC
Dołączył/a : 10/02/2008 Liczba postów : 869
| Temat: Re: Arena Nie Paź 25, 2009 10:27 pm | |
| Chrystian przeszedł przez coś, co kiedyś mogło być wejściem, teraz jednak stanowiło kolumnę z jednej strony i z drugiej strony kamień będący kiedyś spodem drugiej kolumny. Możliwe, że i łuk też tam się znajdywał, ale nic teraz nie zwieńczało wejścia na arenę. Miejsca otoczonego dość już mocno zniszczonych zębem czasu kamiennych ław. Na samym środku zaś zgromadzeni byli ludzie, tworząc całkiem spory krąg. Chrystian skierował się w stronę pokrzykujących. Kilka osób odstąpiło na bok robiąc mu miejsce i dając nowoprzybyłym lepszy widok na to co się tam obecnie działo. | |
| | | Manigoldo
Dołączył/a : 14/09/2009 Liczba postów : 191
Płeć :
| Temat: Re: Arena Nie Paź 25, 2009 11:14 pm | |
| Młodzieniec znalazł się w tłumie tuż obok Chrystiana. -Dlaczego tu się zatrzymałeś ? Spojrzał na wszystkich kibicujących . Pierwszy raz nie chciał się ujawniać , więc założył kaptur na głowę z swojego czarnego bezrękawnika , założył ręce na piersi i zaczął bacznie obserwować środek areny i walczących na niej.
Ostatnio zmieniony przez Manigoldo dnia Pon Paź 26, 2009 5:40 pm, w całości zmieniany 5 razy | |
| | | Sakra VIP
Dołączył/a : 13/10/2007 Liczba postów : 1364
Płeć :
| Temat: Re: Arena Nie Paź 25, 2009 11:58 pm | |
| OCC: Manigoldo, zdecydowanie wiesz o czymś o czym ja nie wiem | |
| | | Favonius
Dołączył/a : 20/06/2009 Liczba postów : 145
Płeć :
| Temat: Re: Arena Wto Paź 27, 2009 7:45 am | |
| Rozumiał , że miejsca ataku nie wybrał najlepiej , jednak w takiej sytuacji miał mało czasu na zastanawianie się gdzie uderzyć. Gdy Teonas uderzył w jego kolana ból , który temu towarzyszył przeszył jego całe ciało. Na krótką chwilę spowodował nawet oszołomienie. Favonius był w takim stanie , że musiał się otrząsnąć aby znów atakować. Było to gorsze od wszystkich obrażeń jakie dotychczas miał. Zazwyczaj była to złamana kość lub jakaś głębsza rana , jednak nigdy nie wiązał się z tym taki ból. | |
| | | NPC NPC
Dołączył/a : 10/02/2008 Liczba postów : 869
| Temat: Re: Arena Wto Paź 27, 2009 11:09 am | |
| Teanos kontynuował swą mowę, spoglądając cały czas na Favoniusa z niezmienną siłą. - Powinieneś celować w głowę! - odchylił się w tej samej chwili w tył, nie przerywając - Musisz używać w walce głowy, prawidłowo!Wraz z ostatnim słowem zamachnął się w przód, wprost na wracającego do siebie chłopaka. Stali blisko siebie, tak więc nie musiał się do niego bardzo zbliżać. Jego głowa poleciała w przód w niezatrzymanym niczym pędzie. Co więcej, wypchnął się dodatkowo nogą by bardziej polecieć w przód. Chłopak nie miał jak uciec przed tak bliskim i frontalnym ciosem. Czoło mężczyzny uderzyło wprost w jego głowę. OCC: 120 dmg - potężny atakChrystian nie odezwał się nawet słowem. Jego oczy śledziły z zainteresowaniem to, co działo się na arenie. Na jego twarzy pojawił się uśmiech, jakby przed nim dwoje małych dzieci bawiło się właśnie a nie dwoje dorosłych toczyło krwawą i brutalną walkę. | |
| | | Favonius
Dołączył/a : 20/06/2009 Liczba postów : 145
Płeć :
| Temat: Re: Arena Wto Paź 27, 2009 2:56 pm | |
| Powoli wracał do siebie. Ból choć nadal odczuwalny stał się już mniejszy. Kolejny atak zbił go jednak z nóg. Uderzona głowa opadła dość szybko na ziemię. Niesamowity wstrząs towarzyszący temu zapewne nie wpłynie na niego zbyt dobrze. Z jego czoła zaczęła płynąć strużka krwi.
''Znosiłem gorsze warunki. Nie mogę się poddać.'' - Zacisnął pięść i pomimo słabości jaka mu towarzyszyła zdołał unieść tułów i wyprowadzić atak w stronę podnoszącego się po poprzednim ataku przeciwnika. Odchylił się i zdrową nogą wyprowadził kopnięcie w głowę Teonasa. Po czym cofając nogę do tyłu ,odbił się i zastosował ten sam atak , którym przed chwilą powalił go Teonas , uderzając głową w klatkę piersiową przeciwnika.
OCC: Atak Średni[Siła] - 3x32 = 96dmg Atak Potężny[Siła] - 6x32 = 192dmg Suma: 288dmg
Chyba można po potężnym ataku przeciwnika zaatakować dwa razy ?? Jak nie to weż pod uwagę tylko pierwszy atak | |
| | | Sakra VIP
Dołączył/a : 13/10/2007 Liczba postów : 1364
Płeć :
| Temat: Re: Arena Wto Paź 27, 2009 5:10 pm | |
| OCC: oj, obawiam się, że pragnąłbyś abym tylko i wyłącznie wzięła pod uwagę pierwszy atak XD zwłaszcza po tym co twoja postać usiłuje wyczyniać ^^
by lepiej zrozumieć - zwróć uwagę na obciążenie i siłę jaką zadaje na odpowiednie części ciała oraz to, że jakby podniósł ranne kolano w górę - to łydka ze stopą prawdopodobnie zwisłyby mu w dół w sporej części a kózka usiłuje w dodatku mocno skakać :>
wezmę pod uwagę obecny stan fizyczny twojej postaci w walce w odpisce | |
| | | Manigoldo
Dołączył/a : 14/09/2009 Liczba postów : 191
Płeć :
| Temat: Re: Arena Wto Paź 27, 2009 7:44 pm | |
| Manigoldo spojrzał na Chrystiana dostrzegł jego uśmiech i zaczął się zastanawiać dlaczego się uśmiecha. Lecz zaciekawiła go walka i słowa które kierował wojownik do młodego Egipcjanina . Stał w milczeniu , czekał co zrobi Chrystian , chciał wyjść na arene i powstrzymać tą walkę bo wiedział że Egipcjanin niema szansy z potężnym wojownikiem , lecz stał i pogrązał się w myślach . | |
| | | Favonius
Dołączył/a : 20/06/2009 Liczba postów : 145
Płeć :
| Temat: Re: Arena Wto Paź 27, 2009 10:02 pm | |
| OCC: Rzeczywiście troszeczkę mnie poniosło hih Będę bardziej opanowany w następnych postach | |
| | | NPC NPC
Dołączył/a : 10/02/2008 Liczba postów : 869
| Temat: Re: Arena Czw Paź 29, 2009 11:38 am | |
| Atak byłby skuteczny, na pewno. Niestety byłby gdyby został wykonany przed tym jak praktycznie stracił jedną nogę. Próbując wykonać cios, cały ciężar jego ciała przeniósł na ranne miejsce, tracąc tym samym w większości równowagę jak i siłę. Nie tyle zranił Teanosa, co się wywrócił z powrotem na ziemię. - Atak ranną nogą, całkiem nieźle. Dla przeciwnika.Teanos obserwował ze spokojem jak jego przeciwnik usiłuje się podnieść by wyprowadzić jakiś atak. Problem polegał na tym, że musiał się właśnie podnosić, po raz drugi. Mężczyzna widać postanowił nie dawać znów kolejnej szansy na spokojny atak. Favonius się podniósł, fakt, lecz jego głowa w tym samym momencie znalazła się z jednej strony w potężnej dłoni Teanosa. Nawet się nie spieszył wyciągając ramię i chwytając go. - Pomyłka oznacza śmierć!Rzekł w stronę chłopaka, by go uświadomić, że normalnie ten byłby już pewnie martwy. Możliwe, że gdyby Teanos użył dwóch dłoni, czaszka chłopaka by pękła pod tym atakiem. To co zostałoby z jego głowy, trudno by było rozpoznać. Szczęściem było więc to, że tylko jedną rękę miał sprawną. Ciosem trudno byłoby to nazwać, bliżej temu na pewno do wielkiej siły uścisku, jaka została przyłożona do jego głowy. No i to coś, co niczym grom uderzyło od wewnątrz. Przytomność opuściła chłopaka. OCC: 109dmg, atak specjalny wykorzystujący siłę i kosmos Favonius +1 lvl za dobrą narrację w walce - choć pod koniec coś ci nie wyszło Chrystian zaczął klaskać, bliżając się do stojącego zwycięscy. Uśmiech z jego twarzy nie znikał. - To do ciebie nie podobne, Teanosie. Dostawać baty od jednego z uczniów?Ten słysząc jego głos obrócił się w jego stronę. - Ah, to ty.Krótko skomentował przybycie Chrystiana na arenę. | |
| | | Favonius
Dołączył/a : 20/06/2009 Liczba postów : 145
Płeć :
| Temat: Re: Arena Czw Paź 29, 2009 3:04 pm | |
| Bezradność... Brak jakiegokolwiek wyjścia z sytuacji... Kompletnie nie udane ataki i zastanawianie nad tym co się za chwile stanie. Próba ataku jeszcze bardziej pogorszyła stan jego nogi. Musiał przyznać rację , że popełnił w tej walce kilka błędów , które gdyby walczył z prawdziwym wrogiem skończyły by się śmiercią. Gdy już zdołał się podnieść jego głowa znalazła się w uścisku śmierci. Trwający kilka chwil , nasilający się z każdą sekundą ból pozbawił go przytomności. Nie wiedział czy jeszcze żyje... Gdyż nie poznał jeszcze jak wygląda śmierć... | |
| | | Manigoldo
Dołączył/a : 14/09/2009 Liczba postów : 191
Płeć :
| Temat: Re: Arena Czw Paź 29, 2009 3:35 pm | |
| Manigoldo stał przyglądał się zdarzeniu , nie podążył za Chrystian gdy ten podszedł to Wojownika . Stał i ciągle obserwował . Jego pamięć była znakomita , przeanalizował i dostrzegł specyficzne ruchy Teanosa i młodego Egipcjanina . Nikt z gromadzonych nie podchodził do leżącego na ziemie Chłopaka ,więc podszedł , przykucnął i uderzył go delikatnie w twarz dwa razy by ten się ockną . | |
| | | NPC NPC
Dołączył/a : 10/02/2008 Liczba postów : 869
| Temat: Re: Arena Sob Paź 31, 2009 12:26 am | |
| Favonius nie okazywał w żaden sposób, iż wraca mu świadomość. Właściwie to nic nie okazywał, gdyż jego ciało leżało bezwładnie.
Teanos obrócił się plecami w stronę nieprzytomnego i przeszedł parę kroków, by usiąść ciężko na większym kamieniu. Oprócz tej jednej reakcji, nie było po nim widać praktycznie zmęczenia. Chrystian obrócił się w stronę, w jaką mężczyzna się skierował. Zdawał się nie dawać za wygraną i dalej ciągnął. - Nie zdarza się ci przecież używać często tej techniki. Tak bardzo go cenisz, czy rzeczywiście chłopak sprawiał ci problemy? Teanos westchnął, jakby dając za wygraną. - Chłopak jest silny, to pewne. Musiał mieć dobrego mistrza i trenować od małego. - odpowiedział Chrystianowi w sposób, który można by wziąć za zmianę tematu - To jest jednak jego największą wadą. Na chwilę obecną, nie nadaje się do niczego. Na ulicy by go łatwo zadźgali. Sama siła na niewiele zdaje się w prawdziwej walce. Brak mu całkowicie doświadczenia. Nie spoglądał nawet na stojącego obok niego. Opuściwszy spojrzenie, całą swą uwagę skupił na roztrzaskanym i opuchniętym ramieniu. Palcami zdrowej ręki nieznacznie dotykał opuchlizny w niektórych miejscach, jakby badał się. - Co zamierzasz z nim zrobić? - Chrystian spytał. Teanos nie przerywając tego co robił odpowiedział. - Podrzucę go Demetriuszowi. Albo przeżyje, albo nie. - Mówisz o swoim ciosie czy o treningu? Wiem, że twoja technika prowadzi najczęściej do śmierci. Teanos wstał z kamiennego kloca, górując swoim wzrostem i budową ciała nad Chrystianem. - Powinien się obudzić w ciągu dwóch dni, najpóźniej. - rzucił od niechcenia. Jego wzrok spoczął na jakimś chłopaku, który kucał przy Faveniusie i go oklepywał. - A to co? - mruknął w stronę Chrystiana, nie przenosząc nawet spojrzenia. Ten na te pytania wzruszył jedynie ramionami i uśmiechnął się szeroko. - Nowy nabytek. Pomyślałem, że przyda mu się twoja szkoła. - Teanos jedynie przekrzywił nieznacznie głowę - Może być trochę naiwny i pachnieć niewinnością jeszcze, ale właśnie dlatego oddaję go w twoje ręce. - Twój? Chrystian wzbronił się natychmiastowo. - Ależ nie! Miałem tylko go tu przyprowadzić! Na jego słowa Teanos obrócił w jego stronę głowę. - No tak, twój nie byłby wcale niewinny i naiwny. | |
| | | Manigoldo
Dołączył/a : 14/09/2009 Liczba postów : 191
Płeć :
| Temat: Re: Arena Sob Paź 31, 2009 1:21 am | |
| Manigoldo wstał i skierował wzrok ku Chrystianowi i Teanosowi gdyż usłyszał słowa które wypowiedzieli. - Hmm czyli tu mnie prowadziłeś .. a teraz co zemną będzie , nikt mnie nie chce trenować ... Zdjął kaptur z głowy i powiedział - Chyba nie mam walczyć by stać się czyimś uczniem .. Wzrok skierował na Egipcjanina i szepną do niego -żyj to jeszcze nie twój czas ... nie poddawaj się Nagle jego myśli skierowały się na rozmowe , nie wiedział co odpowiedzą lecz nie chciał walczyć gdyż uważał że siłę trzeba wykorzystać w ostateczności i gdy się czegoś lub kogoś broni i wtedy warto oddać nawet życie . Jeszcze raz spojrzał na Teanosa i Chrystiana i czekał na odpowiedz co dalej.. czy znów zostanie sam jak w tragiczny dzień ... | |
| | | NPC NPC
Dołączył/a : 10/02/2008 Liczba postów : 869
| Temat: Re: Arena Nie Lis 01, 2009 8:05 pm | |
| Chrystian obrócił się w stronę Manigoldo. - Teraz zostaniesz tu, pod opieką tego brutala. - rzekł z lekkim uśmiechem na twarzy - Zapewniam cię, łatwo nie będzie, ale przecież o to właśnie chodzi. Teanos nie skomentował tych słów. Rzucił krótko kilka imion w powietrze i trójka młodych wojowników wystąpiła z grona ich otaczających, podchodząc do niego. - Zabierzcie go do Demetriusza. - skinieniem głowy wskazał na nieprzytomnego Favoniusa. - Podajcie mu jego imię, oraz cel jego wizyty. Demetriusz na pewno się nim odpowiednio zajmie. Następnie Teanos skierował swe spojrzenie na trzeciego z nich i rzekł.- Ty, Atriosie zostaniesz tutaj. Przydasz mi się do małej demonstracji.Chłopak na jego słowa skinął głową, podczas gdy jego dwóch kompanów skierowało się w stronę egipcjanina by go podnieść z ziemi. - Jak zawsze nie marnujesz czasu - Chrystian zwrócił się do Teanosa. - Nie lepiej, najpierw, zająć się twoją ręką? Jeśli zbyt długo ją tak zostawisz, może być już za późno.Teanos obrócił się z powrotem w stronę obiektu swej irytacji. - Jak długo trzyma się reszty ciała, to się naprawi.Skomentował krótko. Następnie jego spojrzenie padło na Manigoldo. Surowe i badawcze, jakby oceniając chłopaka. | |
| | | Manigoldo
Dołączył/a : 14/09/2009 Liczba postów : 191
Płeć :
| Temat: Re: Arena Nie Lis 01, 2009 9:14 pm | |
| Manigoldo spojrzał na Chrystiana - To tu mnie prowadziłeś na te spotkanie ? Wzrok Teanosa spoczywał na nim , czuł się że zaraz coś się stanie , jeden uczień został czy to oznacza że zostanie poddany próbie. Myślał jak się skończy to wszystko co dalej.. | |
| | | Favonius
Dołączył/a : 20/06/2009 Liczba postów : 145
Płeć :
| Temat: Re: Arena Pon Lis 02, 2009 6:20 pm | |
| -To...Ty...Nie...To...Nie możliwe... -Ale to jestem ja... -Ale...Ale jak...to...możliwe??Przecież zostałaś w Egipcie... -Nie kochany.Przecież ty nie żyjesz...Więc możemy się spotkać... -Nie...Nie...żyję ?? -No popatrz na siebie...Nie jesteś już tym samym człowiekiem...Już nawet nie jesteś człowiekiem...
Spojrzał na siebie i rzeczywiście... Pomimo tego , że miał ciało czuł się dziwnie...Lekko , rześko i ogólnie nieciekawie. Znów spojrzał na twarz Hathor , która trzymała swoją dłoń na jego twarzy. Po jej policzku spływały łzy...Favonius zastanawiał się tylko , czy to prawda. Jak to możliwe , że zginął , i to jeszcze w walce ze swoim sprzymierzeńcem.
-Czy ty też nie żyjesz??Przecież gdy opuszczałem Egipt wszytko było w jak najlepszym porządku...Więc jak ?? - Wymachiwał nerwowo rękami , i ruszał głową we wszystkie strony , tak , że dłoń Hathor ześlizgnęła sięz jego twarzy.
-To już...
Nagle wszystko zniknęło. Przed oczami pojawiła się wszechobecna ciemność , która powodowała w nim kolejne dziwne uczucie...A może to tylko sen...Oby to był sen... Słyszał to w swojej głowie lub zwesząd wokół siebie. | |
| | | NPC NPC
Dołączył/a : 10/02/2008 Liczba postów : 869
| Temat: Re: Arena Wto Lis 03, 2009 8:54 pm | |
| Chrystian uśmiechnął się w stronę chłopaka. - Znów to pytanie, czyżby naszły cię jakieś wątpliwości?Lekko uderzył dłonią w plecy Manigoldo. Prawdopodobnie by dodać mu nieco otuchy. - Nie znajdziesz lepszego miejsca na dobry początek.Teanos skinął w stronę Manigoldo. - Będziesz walczył przeciwko Atriosowi - jego skinienie przeniosło się na wysokiego i szczupłego chłopaka, z jasną przepaską na głowie. Ciemność jego skóry raczej nie wyglądała na opaleniznę. Musiał pochodzić z południa. - Jak zawsze, wszystko dozwolone. - rzekł do obu - Radzę brać go na poważnie. - dodał w stronę Manigoldo.W tym samym czasie, dwójka pozostałych już opuszczała arenę, niosąc nieprzytomnego za nogi i ramiona. | |
| | | Manigoldo
Dołączył/a : 14/09/2009 Liczba postów : 191
Płeć :
| Temat: Re: Arena Wto Lis 03, 2009 9:19 pm | |
| Manigoldo stał... naprężył każdy mięsień i stał przygotowany do obrony.. nie chciał narazie atakować , chciał zobaczyć siłę przeciwnika..lecz jeśli zdoła to unikać ciosów by nie osłabiać organizmu.. . Skoncentrował się i skupił wzrok na młodzieńcu.. | |
| | | NPC NPC
Dołączył/a : 10/02/2008 Liczba postów : 869
| Temat: Re: Arena Pią Lis 06, 2009 1:19 pm | |
| Atrios zmierzył wzrokiem swego przeciwnika i splunął na bok. - Czekasz na mnie? Niepotrzebnie! Rzucił w stronę Manigolda, po czym nagle znalazł się tuż przy nim. Wyskoczył do góry celując kolanem w głowę chłopaka. Z pewnością był niezwykle szybki. Ruch jego nóg na samym początku wyglądał bardziej jak dwukrok niż bieg do celu.
OCC: 3*24 = 72dmg; S:10, Z:24, HP:290 | |
| | | Manigoldo
Dołączył/a : 14/09/2009 Liczba postów : 191
Płeć :
| Temat: Re: Arena Pią Lis 06, 2009 8:05 pm | |
| Manigoldo obronił się blokujac atak Atriosa . Dostrzegł jego specyficzne ruchy lecz nie mógł jeszcze atakować myślał nad techniką .. nad sposobem nagle coś sobie przypomniał.. i czekał na kolejny atak by być pewnym i zastosować atak który zaskoczy i zakończy walkę... więc czekał na kolejny atak..
occ 12*3 = 36 ob atak - obrona = 72-36 = 36 - hp | |
| | | NPC NPC
Dołączył/a : 10/02/2008 Liczba postów : 869
| Temat: Re: Arena Sro Lis 11, 2009 11:51 pm | |
| Chłopak osłonił się w większości przed ciosem. Atrios jednak nie przestał na tym jednym ataku. Gdy tylko jego stopa dotknęła z powrotem ziemi, okręcił się na jednej nodze, wymierzając drugą kopnięcie w lewy bok, pod uniesionym ramieniem Manigolda.
OCC: nie pisząc dokładnie co twoja postać robi, pozwalasz decydować za siebie jak co wykonała 3*24 = 72dmg; S:10, Z:24, HP:290 | |
| | | Manigoldo
Dołączył/a : 14/09/2009 Liczba postów : 191
Płeć :
| Temat: Re: Arena Czw Lis 12, 2009 3:39 pm | |
| Manigoldo był w szoku nie oczekiwał takiego obrotu sytuacji , był pewny że obroni się i coś zdziała więcej niż tylko oberwanie . -Szybki jesteś .. nie oczekiwałem że walka będzie łatwa.. przygotuj się teraz moja kolej.. Wstał , otrzepał się i udawał że nic się nie stało, lecz bok okropnie bolał . '' no to jedziemy '' Pobiegł w stronę Atriosa i oddał serię potężnych ciosłw , z początku przeciwnik odstakiwał z dziecinną łatwością lecz nagle jeden cios go dosięgnął i odrzucił go na bok. A z Manigoldem stawało się coś dzienwgo .. na końcówce jego białe włosy zmieniały barwę na czarną . Spojrzał na Atriosa i rzekł - jesteś szybszy o demnie ale nie odparujesz wszystkich ciosów .. a ja nie unikne twoich .. lecz przyznam , że z przyjemnością dokończę tą walkę .. Stał prosto a jego stan się zmieniał stawał się bardziej agresywny bo nie chciał przegrać a jego włosy przybierały barwę czarną . Spojrzał na przeciwnika i podchodził powolnym krokiem z rękami opuszczonymi , lecz gotowymi by zadać cios lub obronić się ...
occ Potężny atak 6*20 = 120 | |
| | | NPC NPC
Dołączył/a : 10/02/2008 Liczba postów : 869
| Temat: Re: Arena Sob Lis 14, 2009 9:52 pm | |
| Atrios odskoczył w tył, a na jego twarzy pojawił się uśmiech. Szczeniak w końcu zdecydował się walczyć i atakować. Już myślał, że będzie musiał go sprać tak jak stał, sam przy tym doznając wstydu z tak kiepskiej walki. Nie mógłby zaprezentować się z najlepszej strony Teanosowi. Gdy po jednym ciosie poleciał kolejny, ten ponownie uskoczył. Nieznacznie ugiął jedno kolano, poczym odparował kolejne ataki uskakując w bok. Wykonał szybki pół obrót gdy chłopak usiłował go znów dosięgnąć. "Uporczywy gówniarz." przeszło mu przez myśl, gdy przygryzł wargę z lekkiego zdenerwowania. Miał dość uciekania, ale nie zamierzał się dać trafić tak łatwo. Pochylił się do przodu i wybił w stronę atakującego, którego ręka właśnie minęła głowę Atriosa. Szybkim ruchem uderzył z pięści w nieosłonięty brzuch chłopaka, poczym uskoczył na bok. - Jak zamierzasz tak atakować, to nigdy mnie nie trafisz. Splunął po tych słowach w bok z irytacji.
Teanos tylko się przyglądał. Jego twarz wyrażać mogła co najwyżej znudzenie niż wielką uwagę. Chrystian drapał się jedną ręką po głowie nie wiedząc co ma zrobić. Uśmiech to pojawiał się to znikał z jego twarzy. Z raz chciał wyraźnie coś powiedzieć w stronę stojącego obok niego trenera, lecz widocznie się powstrzymał i tylko obrócił głowę w stronę ław, na zewnątrz kręgu. Zupełnie jakby uciekł wzrokiem od widowiska. Przełamał się jednak i szybko jego spojrzenie wróciło na środek areny.
OCC: Atrios: unik. 0dmg. HP:290 Manigoldo: wykonanie potężnego ataku, w kolejnej turze nie możesz atakować ani się bronić(tzw. strata kolejki w walce) 3*10=30dmg. - atak na siłę zostało ci 172HP
nie mogę być nawet miła w tej chwili, gdyż poprowadziłeś postać npc'a po swojemu pamiętaj: zamiar ataku jaki twoja postać robi, a NIE efekt końcowy gdyż nie wiadomo jak postać zareaguje | |
| | | Manigoldo
Dołączył/a : 14/09/2009 Liczba postów : 191
Płeć :
| Temat: Re: Arena Sob Lis 14, 2009 10:13 pm | |
| Manigoldo osunoł się na kolana jego włosy stawał się coraz bardziej czarne, wyszeptał do siebie -przegrałem nie mam najmniejszych szans ... za szybki jest.. uderzył z całej siły w zienie aż krew płynęła mu z ręki . -nie .... teraz nawet moge to przepłacić życiem trudno .... Z trudem wstał , spojrzał na przeciwnika a następnie opuścił głowę i splunoł krwią . Ręka nadal krwawiła lecz nie teraz to było jego zmartwieniem lecz co teraz , myslał .. '' obrona .. po co nie mam szans .. atak .. zadam mu cios lecz i tak już jest po walce... przegrałem .. lecz będę walczył do końca ..postanowiłem '' uśmiechnoł się spojrzał jednym okiem na przeciwnika i uśmiechnoł się a następnie kierował powolne kroki do Atriosa ... | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Arena | |
| |
| | | | Arena | |
|
Similar topics | |
|
| Permissions in this forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |