Coloseum

Miejsce starć pomiędzy różnymi rycerzami oraz uczniami.

Ahen pojawił się przed swojim przeciwnikiem i powoli brał się za rozgrzewkę. Skupiał się tylko na jednym na pokonaniu przeciwnika jakim był Dexis. Obawiał się ze moze on się okazać pzreciwnikiem ponad jego mozliwosci...

Ahenie widzę że już czekasz...- rozległ się głos.
To był Daxis. Szedł lekkim krokiem, sprawiającym wrażenie niezdarnego. W głębi duszy był jednak gotowy na wszystko

Robiąc ćwiczenia rozciągające Ahen zaczął:
-Na reszcie, myślałem ze stchórzyłeś... Nie czekajmy dłuzej, bo nie ma na co!-Powiedział wrogim tonem chłopak do Dexisa.

Daxis nie czekając długo, nie odpowiadając jednym ruchem ręki zdjął peleryne, skoczył wysoko w powietrze wypuścił z koncow palcow wiazke energii(9obr.)

Atak lekko odrzucił Ahena. Jednak ten szybko odzyskał równowagę, zacisnął pięści zamykając przy tym oczy.
-Hee... to na mnie nie robi wrazenia... POSTARAJ SIĘ BARDZIEJ!-Po tych słowach Ahen zaczął biec w kierunku przeciwnika. Będąc tuz przed nim wyskoczył w góre i szybkim kopniakiem wbił go w ziemię.
Szybki atak 12 obr

Huh... tylko na tyle Cię stać...szczerze spodziewalem się czegoś więcej- krzyknął wojownik. Przyjmij to
Atak energią kosmiczna 9 obr

Ahen znów nie uniknął ataku. Był on słaby jednak dla zwykłego śmiertelnika mógł okazać się śmiertelny...
-Podziwiam, wiem ze jesteś uczniem Sanktuarium od nie dawana jednak to za mało by mi zadać jakiś powazny ból...-Ahen zamknął oczy, przyjął pozycje do walki, a wokół niego zaczęła pojawiać się dziwna aura. Gdy otworzył powtórnie oczy były one całe białe, gdyby widział go w tym momencie ktoś znajomy wiedziałby ze zblizają się kłopoty... Nie ruszając się z miejsca zaatakował Dexisa swoim cosmo (18 obr)

OOC: pamietaj o odejmowaniu sobie zycia

Silny jest...za silny... pomyślał Daxis.
W tym momencie odczuł poważny ból. Obraz zaczął mu się powoli zamazywać. Jeszcze nie teraz...
Wybuch kosmosu! 18 obr

Uderzenie z całych sił Dexisa wręcz wbiło Ahena w jedną z otaczających ich ścian, lecz Ahen znów się podniósł nie mając najmniejszego zamiaru się poddac... Tym bardziej ze czuł iz w tym pojedynku jest mu pisane jedynie zwycięstwo.

-Hehe nie źle Dexis. Podziwiam, podziwiam...-wojownik wypluł zalegającą mu w budzi krew. Po czym przybrał pozycje stylu "pantery" i znów zamknął oczy...
-Aaaaaaa...-jego kosmos znów rósł. Gdy osiągnął zadowalający Ahena poziom, chłopak zaatakował. 18 obr

OOC: odejmuj tez mp. walnij jakiegoś posta ale nie atakuj bo nie mozesz

OCC:

Arena napisał:

Na Arenie, gdzie mieli trenować uczniowie świątyni (..)

opis działu Coloseum:
Coloseum służy rozwijaniu postaci, pomiędzy wszystkimi nacjami bogów, Hadesa, Ateny, Posejdona, Asgardczyków.

Prawa Sanktuarium made by Kurumada:
uczniowie nie mogą opuszczać terenu świątyni pod groźbą śmierci, bronzowi rycerze wyłącznie za pozwoleniem
silverzy i goldzi mogą opuszczać teren świątyni

czy nadal chcecie odbywac walke poza terenem świątyni w niewłaściwym miejscu? czy zamierzacie dalej olewac upomnienia kogos majacego dluzszy staz i doswiadczenie na tym forum i czekac na ingerencje z gory?

ode mnie rozkaz:
ZAPOZNAC SIE Z TERENAMI NACJI DO KTOREJ NALEZYCIE I TRZYMAC KLIMAT!

Zdziwiony wytrzymałością Ahena Daxis słaniał się juz nieco na nogach. Ten atak kosztował mnie dużo energii myśłał.
Nie mam już siły musze czekać na jego odpowiedź

OCC: Saka, są jeszcze nie doświadczenie, daj im dokończyć ta walkę. Ja miałem podobnie na początku swej kariery, Ru pozwolił nam dokończyć walkę ale napisał że na przyszłość odbywać było by wskazane walki na arenie. Jeżeli chodzi o wstawiennictwo to ja proszę cię ze swej strony o zrozumienie.

skoro już walkę niech walkę dokończą, jak chcesz kogoś ukarać daj mi bana czy co, biorę to na siebie


by nie tworzyc kolejnych postow:
jedna walka i zmywac mi sie na arene XD
bylabym bardziej poblazliwa, jakbyscie byli roznych nacji,a tak to uwazac mi na to co robicie :] - Sak

spoko się podłączyłaś pod mojego posta

Sorry kemot ,ale ja ich upomniałem na począdku.Wystarczy porosić Admina żeby przniósł walkę na Arene po drugie totalnie mnie olali i nic nie mówili że chcą to skończyć węc ich nie broń .Sam poprosłę Sakrę o kazanie dla tych dwóch panów ,gdyż nie do dtgo że ma pożądną perswazję to jeszcze zna się lepiej na ss od nas :p

Na arene wszedł Shaken.Lekko trącał struny swej harfy.Nie chciał przeszkadzać w walce młodym wojownikom.Siadł na ławce i czekał,sam nie wiedział na co.

-To nie koniec moj mały przyjacielu!-powiedział ironicznym tonem Ahen i biegnąc w strone Daxisa dał mu bardzo szybkiego kopniaka wprost w twrz gdy ten z braku siły klęczał na ziemi. Szybki atak 12 dmg

Po tym uderzeniu przed twarzą Daxisa ukazała się postać mistrza, tego którego kochał, który był jego nauczycielem.
"Nie poddawaj się Daxis, dasz radę, pokonasz go, pokonasz go, pokonasz go..." usłyszał głos mistrza. Szczególnie ostatnie słowa dodały mu chęci. Zaczął biec poziomo po ścianie i odbijając się w stronę przeciwnkia zadał mu szybki atak
9 obr

Ahen powoli poznawał schemat walki przeciwnika. Był on słabyszy od niego jednak podobnie jak on posiadał talent. Bez słowa błyskawicznie przystąpił do kontr ataku! Jego oczy stały się całe białe, zupełnie jak wcześniej... Odepchnął Dexisa na sporą odległość jedynie swoim cosmo.
(18 dmg)

"Skąd on bierze tyle energii??- zastanowił się Daxis. Chyba czeka mnie jeszcze sporo pracy." Wojownik podniósł się: Stawiam wszystko na jedną kartę!- wykrzyknął.
Wybuch kosmosu(18obr)

-He he pogrązasz się! Za chwile zabraknie ci sił! Pokaze ci co oznacza energia kosmiczna- Pięść Ahena świeciła jasnym blaskiem i szybkim ruchem wbił w twarz Dexisa czując jak ulatnia się z jego ust krew...
atak kosmosem 18 obr

Daxis bił się z własnymi myślami otarł krew z ust. Wiedział, że nie ma już prawie energii, próbował zebrać siły na jeszcze jeden atak, lecz potknał się i padł na ziemię.

"Nie poddaje się to dobrze nie lubię walczyć ze słabiakami" puścił myśl Ahen po czym lekko się uśmiechnał i zeskoczył na Dexisa wbijając mu łokieć w tył pleców... Znów z jego ust wydobyła się krew...
szybki atak 12 dmg

Daxis leżał z rozpostartymi rękoma wpatrując się w niebo. Jego marzeniem był głęboki sen...w tym momencie na jego twarzy wylądował płatek róży. "To nie może nic nie oznaczać" - pomyślał. Wezbrał w sobie kosmo i odepchnął siłą woli Ahena.
Atak Kosmo(9 obr)

Tym razem Ahen poczuł jedynie lekkie puknięcie ze strony przeciwnika. Znów na jego twarzy zawitał uśmiech podszedł to bardzo zmeczonego pzreciwnika, chwycił go za włosy i unisł do góry.
-I to wszystko?-chłopak nie miał wyjscia nie chcial mu tego robic jednak musiał wygrać...
Atak kosmosem 18 dmg


OOC:wdg moich obliczeń masz teraz 94 hp

Shaka wkroczył do coloseum gdyż usłyszał złamanym zakazie opuszczania Sanktuarium przez uczniów... Gdy zobaczył ich pojedynkujących się, postanowił lekko się skoncentrować.. miało to na celu sparaliżowanie ich... i rzeczywiście tak się stało...żaden z nich nie mógł się ruszyć choćby o centymetr... Shaka podszedł jeszcze bliżej i powiedział cichym głosem
- Wiecie że uczniowie mają zakaz opuszczania świątyni.... czeka Was za to surowa kara....
Shaka skoncentrował się... Jego energia wgniatała ich w ziemię...
- Który zmysł chcecie teraz stracić? - Shaka , mimo tego że na prawdę chciał...nie otrzymał odpowiedzi, widocznie jego energia była zbyt wysoka dla nich...
- Dobrze więc...pozbawię Was zmysłu dotyku...
Po czym Shaka przygotował się i pozbył się ich zmysłu dotyku... nie mogli się ruszyć..
- Dobrze... teraz wyślę Was w podróż w 6 różnych piekieł...
- Endless circle of transmigration in the six posthumous worlds - (mp 250) - wykrzyczał Shaka po czym rycerze stracili ducha... a Shaka podniósł ich i poszedł w stronę areny...

OOC: to jest kara za sprzeciwianie się regulaminowi.... przez 24h wasze postacie są martwe i pozbawione zmysłu dotyku,....czyli nie możecie się ruszać...obudzicie się na arenie...