kwatery uczniów Sanktuarium

Manigoldo wstał i ociągnoł się i spoglądał jak Ahim maszeruje w strone miejsc treningowych.
Chłopak także ruszył lecz w stronę areny tam gdzie skończył swoją walkę .


occ
Przenosze sie na arene ;]

Okropny bezwład czół , nie mógł nic zrobić .
Leżąc bezwładnie na łóżku zapał Ahima :

- Masz coś takiego co by mnie postawiło na nogi ?

po czym odwrócił głowę w jego stronę .

Ahim spojrzał na chłopaka i wzruszył ramionami.
- Nie mam nic takiego. Każdy tutaj sam liże swoje rany.
Chłopak skierował się do łóżka, na którym wcześniej spał. Wyszukał pod nim niewielki worek i wydobył z niego nożyk. Zaczął go oglądać i czyścić.

Chłopak osłabiony walką zamknoł oczy i usnoł .
Świat zanikł , to bóg snu obdarował go tym stanem umysłu by nie odczówal bólu lecz popadł w głęboki sen .
*************************

Nastał ranek , nagle coś zbudziło chłopaka jakiś odgłos .
Wstał chciał się poprzeciągać lecz nie mógł za bardzo bo jego stan nie pozwalał . Wyszedł z łóżka i i udał się do studni by się obmyć zimną wodą .
Na zewnątrz pododa dopisywała chłopak dostał się do studni , zaczerpnoł wode napił się , po czym wyciągnoł kawałek materiału z kieszeni , zanużył go w zimnej wodzie i obtarł ciało.
Ślady zakrwawienia oczyścił oraz poważniejsze zadrapania .
Później udał się na niziny by zdobyć coś do jedzenia .
*****
Gdy znalazł się na nizinie spotkał jednego z uczni który juz zajadał owoce z krzaka . Lecz tym razem chciał złapać zająca i pożywić sie mięsem a nie owocami .
Wykopał dołek po czym przykrył go patykami i liściami , tak by zamaskować dziurę a następnie dał kilka owoców by zwabić go.
Nie mineło kilka minut jak zając dał się skusić i wpadł do dołka .
Chłopak wyciosał go z dziury podniósł kamień i zabił go .
Nazbierał patyków i rozpalił ognisko a obdartego i wyczyszczonego z wnęczności królika umieścił na patyku by go upiec .
Zjadł prochę a resztę zapakował do materiału i zaniósł do kwatery.
Gdy wracał dostrzegł że bukłak leży na drodze , sięgnął po niego i rozejrzał sie lecz nikogo nie było w pobliżu więc zabrał go ze sobą .
Gdy dotarł do Kwater umył dokładie bukłak i napełnił go woda , po czym udał się do kwater i ukrył mięso wraz z bukłakiem pod łóżko tak by nikt nie znalazł . Rozglądając się w około dostrzegł re nie ma uczniów więc i on udał się na arenę .


occ
Arena .

zanim napisze post fajnie by bylo jakby npc napisał co w tym czasie robił ahim na pm czy cos.. i czy dosnate jakies hp za sen i pokarm .

Patrząc na życie Alexa przez ostatnie miesiące nikt nie spodziewałby się że noga chłopaka przekroczy kiedyś ten próg.
Młodzieniec położył swoje rzeczy przy jednym z wolnych łóżek i zaczął ogladać sie po izbie.
"Nie jestem tu sam"-pomyślał patrząc na zajęte już koja."Ciekawe jacy są inni pretendenci"

Po krótkiej chwili Alex padł bezwładnie na łóżko.Był zmeczony...bardzo zmęczony.
-No wiec jestes tu.Tylko ciekawe co dalej?..heh-powiedział sam do siebie.Cieszył się że wreszcie udało mu się dostać do sanktuarium lecz tak naprawde nie wiedział co dalej ze sobą począć.

Udał się do kwatery , wszedł przez drzwi i nalał sobie wody z dzbanka do misy i obmył twarz i ciało .
Zataczając się kierował się w stronę łóżka , pokój był prawie pusty ani żywej duszy prócz jednego ucznia tak mu się wydawało .
Nie zwarzając zbytniej uwagi potarł do łóżka i opadł na nie z wyczerpania . Oczy same się zamknęły a bóg snu utulił go .

occ
(odpoczywa)

**

nastał ranek Manigoldo wstał lecz nadal był bardzo obolały i musiał dłużej wstawać niż zwykle. Sięgnął pod poduszkę gdzie miał jedenie i zjadł tylko połowe ktra go nasyciła, następnie wstał i podszedł do misy z woda by obmyć ciało i napić sie świeżej wody. Ubrał koszulę i ruszył na arenę wolnym krokiem.

(occ: Arena)