Saint Seiya PBF
Przyszli rycerze i wojownicy!

Bogowie udali się na spoczynek. Los krain jest w naszych rękach. Szykuje się długa wyprawa, w której udział biorą wszyscy aby odkryć tożsamość tajemniczego obiektu.

Dołącz do wyprawy i pokaż, że jesteś godzien przywdziania zbroi.
Saint Seiya PBF
Przyszli rycerze i wojownicy!

Bogowie udali się na spoczynek. Los krain jest w naszych rękach. Szykuje się długa wyprawa, w której udział biorą wszyscy aby odkryć tożsamość tajemniczego obiektu.

Dołącz do wyprawy i pokaż, że jesteś godzien przywdziania zbroi.
Saint Seiya PBF
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 starzec

Go down 
4 posters
AutorWiadomość
Xellos

Xellos


Dołączył/a : 15/11/2007
Liczba postów : 392

Płeć : Male

starzec Empty
PisanieTemat: starzec   starzec Icon_minitimePią Lip 04, 2008 12:45 pm

Las był jak zwykle cichy i spokojny.Ray szedł spokojnym krokiem w strone miasta aby wreszcie moc odpocząć po porannych ćwiczeniach.
Chłopak miał juz wchodzić na polanę znajdującą sie na skraju lasu gdy nagle usłyszał rozpaczliwe nawoływanie o pomoc dochodzące z drugiego konca polany.

"Ciekawe co się tam dzieje"-pomyślał po czym przemknął pomiedzy drzewami tak aby móc rozeznać sie w całej tej sytuacji.


Na polanie stało dwóch dorosłych,atletycznie zbudowanych mężczyzn z czego jeden z nich bardziej przypominał jednego z cyklopów, o których Ray kiedyś czytał,niż zwykłego mężczyzne.
Dopier po chwili Ray zauważył także jakąś zakapturzoną postać stojącą miedzy dwójką osiłków i wspierającą sie na długim kiju.
To właśnie owa postać podniosła krzyk.


"Ale ten jeden jest wielki....ma chyba ze trzy metry....no cóż muszę pomóc temu starcowi zanim tamci go rozszarpią"-pomyslał i już miał ruszać z odsieczą gdy nagle sie zawachał i wreszcie znów stanął w miejscu.
"Czegoś tu nie rozumiem.....ten staruszek...albo to od niego emanuje ta dziwna energia albo muszę jeszcze popracować nad umiejętnością wyczuwania czyjejś energii"-zastanawiał sie młody uczeń patrząc na starca.
-Nieważne.Później nad tym sie zastanowie a teraz trzeba mu pomóc-Powiedział szeptem sam do siebie i wyłonił sie zza drzew.

-Ej wy!!!Nie macie juz kogo napadać??!!-krzyknął w strone stojących przed nim mężczyzn wyraźnie zdegustowanych tym iż w zasięgu ich wzroku pojawiło sie dziecko.

-Znikaj stąd dzieciaku!!!!!-krzyknął wyższy z bandziorów po czym posłał w kierunku chłopca jeden z noży które znajdowały sie na pasie przepasanym przez klatke piersiową.

Ray złapał nóz popisując sie świetnym refleksem i zarazem doprowadzając obu napastników do furii.
Obaj mężczyźni rzuciłi sie w strone chłopca który zaczął uciekać w stronę lasu.

Ray biegł wprost na jedno z drzew równocześnie koncentrując swoją energie.
Gdy znalazł sie już dostatecznie blisko drzewa wykonał na nie skok po czym zgrabnie obrócił sie twarzą do dwójki będącej tuż za nim.
Odbił sie od drzewa i z całym impetem poleciał w strone wyższego ze złodziejaszków uderzając w niego całą siłą jaką udało mu sie zgromadzić.
Nawet nie zauważył jak jego pięść przybrała wygląd świetlistej kuli która uderzyła przeciwnika centralnie w splot słoneczny.


Gdy chłopiec spadł na ziemie nie było żadnego z jego przeciwników.
"A tamci gdzie??"-zaczął sie zastanawiać gdy spostrzegł ze nie jest jednak sam na polanie.

Kilka metrów od chłopca stał starzec,wyraźnie zadowolony przebiegiem całej sytuacji.Gdy Ray podszedł do niego ten zaczął niezdarnie klaskać.

-Dokonałeś nie lada sztuki pokonując tamtych dwóch.Nie martw sie oni już nie bedą Cie niepokoić.-mowiąc to starzec lekko sie zaśmiał.-Udowodniłeś jednak ze mimo młodego wieku serce masz waleczne jak lew.Pamiętaj jedną z najwiekszych cnót złotych rycerzy jest odwaga a Ty moj chłopcze masz jej w sobie wiele.

Ray stał jak wryty i wsłuchiwał sie w każde słowo wypowiedziane przez starca.

-Ide
-rzucił niedbale starzec odwracając sie i odchodząc w las.-Jeszcze sie spotkamy-dopowiedział odwracając sie znow w strone chłopca po czym zniknął gdzieś miedzy drzewami.
Powrót do góry Go down
Domon Kasshu
VIP
VIP
Domon Kasshu


Dołączył/a : 20/04/2007
Liczba postów : 1123

Płeć : Male

starzec Empty
PisanieTemat: Re: starzec   starzec Icon_minitimePią Lip 04, 2008 9:25 pm

nice, 2 lvl
Powrót do góry Go down
Xellos

Xellos


Dołączył/a : 15/11/2007
Liczba postów : 392

Płeć : Male

starzec Empty
PisanieTemat: Re: starzec   starzec Icon_minitimeCzw Lip 10, 2008 4:40 pm

"KRYZYS"


Ranek zdawał sie być dziwnie pochmurny co wprawiało chłopaka w zły nastrój.Ray postanowił przespacerować sie po okolicznych lasach w celu rozładowania złych emocji.

Zła aura wyraźnie wpływała na wszystko dookoła ponieważ las zwykle tętniący życiem oraz równocześnie dający,młodemu pretendowi do złotej zbroi,wiele spokoju ducha tym razem był dziwnie szary i ponury.

"Kolejny samotny spacer...kolejny samotny trening...cóż zdąrzyłem sie juz przyzwyczaić ale czy tak ma być juz na zawsze"-rozmyślał maszerując między drzewami.

Ostatnimi czasy Ray zaczął czuć sie niezwykle osamotniony.
Umiał radzić sobie z przeciwnościami losu jednak brakowało mu kogoś w kim miałby oparcie.
Wiekszość rycerzy czy też uczniów przebywających na terenach sanktuarium łączyła błiższa lub dalsza znajomość.Niektórzy znależli tu przyjaciół inny zaś nauczycieli którzy pomagali w treningach.Wszyscy Ci uczniowie i rycerze byli jednak wiele starsi od niego i nie zauważali obecności bardzo młodego chłopca również szkolącego sie na przyszłego rycerza.

-Ciekawe czy ktoś tu wogóle zauważył moje przybycie-zastanawiał sie głośno.-Czy wogóle istnieje jakakolwiek szansa ze zostane kiedyś rycerzem??-ponure myśli zadomowiły sie w głowie chłopca na dłużej.

Szedł dalej przed siebie.Nie miał celu ani też nie widział jakiegokolwiek sensu we włóczeniu sie po lesie lecz szedł dalej nie chcąc wracać do miasta.

"Wiem....odejdę stąd na zawsze...przecież nikt nawet nie zauważy mojej obecności...pozatym jakie ja mam szanse aby zostać rycerzem??!!!...jestem młody...słaby...po co komu taki rycerz...nadszedł chyba czas żeby sie spakować i wrócić do kraju"-chłopiec pogrążył sie w całkowitej rozpaczy.Odwrócił sie na pięcie i skierował swoje kroki ku miastu.
Chciał stąd jak najszybciej odejść.

-Stój-zza pleców Ray'a dało sie usłyszeć spokojny ale i stanowczy głos.-Gdzie idziesz??Powinieneś chyba trenować skoro chcesz zostać rycerzem-Ray stanął jak wryty.To ten sam starzec którego spotkał jakiś czas temu i któremu pomógł uwolnić sie od bandytów

-Jja...ja juz nie chce być rycerzem.Wolę wrócić do kraju.-odpowiedział niepewnie chłopiec.Wstydził sie swoich słów lecz nie umiał kłamać i powiedział starcowi całą prawdę.

Zakapturzony starzec przyklęknął obok Ray'a.Kaptur całkowicie zasłaniał jego twarz dlatego też laska ktorą trzymał w dłoni była jedynym tropem pokazującym jego wiek.
-Nie będę Cie zatrzymywał.Proszę Cię jednak abyś zamknąl teraz oczy i przemyślał to co Ci powiem-przemówił zakapturzony mężczyzna.-Wrócisz do domu...nie zostaniesz rycerzem i będziesz wiódł zwykłe życie przeciętnego człowieka.W tym samym czasie przez las w ktorym teraz sie znajdujemy przejdzie kobieta z dwójką dzieci.Zostaną napadnięci.Kobieta zginie ratując swoje dzieci które będą szukały pomocy u słynącego z odwagi i męstwa rycerza lwa.Jego jednak nie bedzie ponieważ człowiek który miał piastować jego urząd przegrał walke z samym sobą.Dzieci również umrą.Zabije je głód i pragnienie.Jak sie czujesz wiedząć ze tym który powinien udzielić im pomocy bedziesz ty??-opowiadanie starca doprowadziło chłopca do łez.
-Jesteś sam w tak młodym wieku...rozumiem twój ból...jednak pamiętaj o jednym.Nigdy nie zostaniesz sam dopóki ludzie bedą widzieli w Tobie oparcie.Oddając sie w ręce Bogini Ateny oddałeś się wszystkim ludzią i jako przyszły rycerz żyjesz aby nieść pomoc.Nie jest to łatwe życie lecz jeszcze przyjdzie czas kiedy poznasz siłę przyjaźni jaka łączy wszystkich złotych rycerzy.
-starzec podniósł sie z kolan i popatrzył w zachmurzone niebo.-Za dwa dni przyjdę znów w to samo miejsce w ktorym teraz jesteśmy.Jesli postanowisz zostać jednak rycerzem to przyjdź tu.Od tego momentu pozwól ze to ja zajmę sie Twoim szkoleniem.[/b]

Starzec zrobił kilka kroków przed siebie po czym zniknął.Na polanie został już tylko Ray.Rozmyślał nad słowami starca po czym ruszył w strone miasta.Z jego twarzy zniknął już smutek który został zastąpiony szrokim uśmiechem poszerzającym sie z każdą myślą o następnym już nie samotnym treningu.

Trening napisany dzień w cześniej ponieważ jutro może mnie nie być w domu i co za tym idzie mogę nie pojawić sie na forum.
Powrót do góry Go down
Domon Kasshu
VIP
VIP
Domon Kasshu


Dołączył/a : 20/04/2007
Liczba postów : 1123

Płeć : Male

starzec Empty
PisanieTemat: Re: starzec   starzec Icon_minitimeCzw Lip 10, 2008 8:46 pm

Sorry, ale napisałeś treing za wcześnie, nie mogę ci go ocenić: rules are rules.
Powrót do góry Go down
Xellos

Xellos


Dołączył/a : 15/11/2007
Liczba postów : 392

Płeć : Male

starzec Empty
PisanieTemat: Re: starzec   starzec Icon_minitimeNie Lip 13, 2008 10:57 pm

ocenić go nie mogłeś w czwartek...w piątek już chyba tak...z tego co pamietam to moge napisać wcześniej trening lecz nie moze on być zbyt wczesnie oceniony
Powrót do góry Go down
rutek_17
VIP
VIP
rutek_17


Dołączył/a : 04/11/2007
Liczba postów : 536

Płeć : Male

starzec Empty
PisanieTemat: Re: starzec   starzec Icon_minitimePon Lip 14, 2008 3:57 pm

Jako, że zaznaczyłeś, że pisałeś trening wcześniej myślę, że można go ocenić. Ale to zależy od Domona.
Powrót do góry Go down
Xellos

Xellos


Dołączył/a : 15/11/2007
Liczba postów : 392

Płeć : Male

starzec Empty
PisanieTemat: Re: starzec   starzec Icon_minitimeSob Lip 26, 2008 3:21 pm

Ray przybył w umówione wcześniej miejsce,które tym razem wyglądało nieco inaczej niż przedtem.Dziś to miejsce przypominało bardziej strzelnice niż polanę.
-Co to ma być-spytał głośno samego siebie rozglądając sie dookoła.
Zjednej strony polany leżały porozkładane kusze z drugiej zaś strony postawiona została ściana.

-Dla potrzeb naszego treningu postanowiłem trochę zmienić krajobraz tego miejsca.-powiedział strażec wyłaniając sie tuż zza pleców młodego chłopca.

-Słuchaj uważnie...ataki zadawane przez rycerzy z brązu osiągają prędkość dźwiekuzaś ataki złotych rycerzy zadawane są z prędkością swiatła.Taka jest teoria jednak było kilku rycerzy którzy udowodnili że zasada ta nie zwsze sie sprawdza.
Tak naprawde siła i prędkość ataku zależy od stanu skupienia rycerza i jego energii kosmicznej.Oznacza to że moc Twojego ataku zależy tylko od tego jak bardzo potrafisz sie skupić.
-pouczał starzec

Ray słuchał swojego nauczyciela z wielkim zaciekawieniem.Milcząc kodował każde słowo wypowiedziane przez starca.

-Tak samo jest i ze skutecznością obrony.Jeśli jesteść dość szybki i potrafisz sie mocno skupić na ataku zadawanym przez przeciwnika,zanalizujesz jego mechanizm i zrozumiesz na czym on polega wtedy bedziesz w stanie uchronić sie przed każdym atakiem.-zapadła chwila milczenia.Zdawaćby sie mogło że staruszek daje Ray'owi chwile na zrozumienie tych słów po czym zaczął kontynuować

-Pamietaj stara zasada mówi ze nie można użyc dwa razy tego samego ataku przeciwko jednemu rycerzowi.-kiedy to zrozumiesz bedziesz gotów stawić czoło najstraszliwszym wrogom.




-Stań teraz przy tamtej ścianie-rozkazał chłopakowi-Pokaż mi teraz jak bardzo potrafisz sie skoncentrować i pamietaj że od tego może zaraz zależeć Twoje życie.

Ray szybko zrozumieł o co chodzi jego nauczycielowi.Pojął ze bedzie musiał uniknąć ugodzenia przez strzałę,
Skupił sie najmocnej jak tylko potrafił.
Starzec powoli doszedł do miejsca za rozstawionymi kuszami.
po chwili od starca zaczęło emanować dziwne złote światło na które jednak Ray zdawał sie nie reagować.Chłopice był skoncentrowany tylko na strzale która zaraz poleci w jego stronę.

Nagle Ray pojął ze nie pędzi ku niemu jedna strzała lecz wszyskie które znajdowały sie na polanie.

-Cholera-powiedział cicho i skoncentrował sie jeszcze mocniej.
Strzały zdawały sie leciec coraz wolniej a gdy skupienie Ray'a siegnęło zenitu strzały wydawały sie prawie stać w miejscu.
Ray bez trudu uniknął wszystkich wystrzelonych w niego strzał.

-Brawo-powiedział starzec-lecz skup sie i uniknij tego.
Starzec zdjął płaszcz.
Okazało sie że jednak nie był tak stary jak mogło sie wydawać kiedy odziany był w płaszcz.
Teraz jednak odziany był w zbroję Lwa która nie była złota lecz czarna jak noc.

-Jestem Aiolia dawniejszy rycerz spod znaku Lwa i wybrałem Ciebie jako mojego ucznia.Pokaż mi że nie pomyliłem sie co do Twojej osoby.


Rycerz skupił energię kosmiczną w prawej dłoni i wystawił ją lekko w przód.
-Lighting plasm!!!-krzyknął a energia kosmiczna skumulowana w jego dłoni przybrała kształt wiązek elektrycznych szybujących w stronę Ray'a.

-Dam radę-pomyślał chłopak koncentrując sie na zadanym mu ciosie.

Ray wykonał kilka uników lecz nie udało mu sie uniknąc ataku na tyle żeby obrażenie jakie zostały mu zadane nie pozbawiły go przytomności.

Chłopic ocknął sie na tej samej polanie która tym razem była juz pusta.Obok niego leżała karteczka na którejwidniał napis:BRAWO

Z drugiej strony karteczki napisane było:Odpoczywaj następny trening już wkrótce
Powrót do góry Go down
Sakra
VIP
VIP
Sakra


Dołączył/a : 13/10/2007
Liczba postów : 1364

Płeć : Female

starzec Empty
PisanieTemat: Re: starzec   starzec Icon_minitimeSob Lip 26, 2008 4:04 pm

admini se w kulki lecą chyba...
czemu poprzedni trening nie został oceniony jeszcze?

2 lvl za poprzedni trening

oraz co do tego
twoja postać ma na razie niewielki lvl.. skąd u licha u niej tak rozwinięte zdolności??
tworzenie przepaków na wstępie jest niemile przeze mnie widziane
ponadto - Aiolia miałby pewnie parę setek lat teraz, jako iż era w której odbywa się akcja teraz jest kilka świętych wojen w przyszłości zapewne po tym co pamiętamy w SS

2 lvl
Powrót do góry Go down
Xellos

Xellos


Dołączył/a : 15/11/2007
Liczba postów : 392

Płeć : Male

starzec Empty
PisanieTemat: Re: starzec   starzec Icon_minitimeSob Lip 26, 2008 4:08 pm

co do aioli to jego czarna zbroja mowi o tym iz jest on martwy i dostał tylko przepustke do świata żywych pozatym czy unikanie strzał lecących z prędkościa 100m/s to rozwinięta zdolność jak na człowieka który ma stać sie rycerzem??


a ten przepak miałbyć czyms w rodzaju wspomniania które moja postać analizowała.

No ale dzieki za ocene:):):):)
Powrót do góry Go down
Sakra
VIP
VIP
Sakra


Dołączył/a : 13/10/2007
Liczba postów : 1364

Płeć : Female

starzec Empty
PisanieTemat: Re: starzec   starzec Icon_minitimeSob Lip 26, 2008 4:20 pm

zerknij na drugiego posta w tym temacie
https://saintseiyapl.forumpolish.com/jak-zacza-gre-f31/rozdawanie-punktow-statystyki-t676.htm

to zobaczysz o jakich przykładowych lvlach mowa w ludziach którzy maja stać się rycerzami oraz w tych, którzy nimi się nie staną XD
Powrót do góry Go down
Xellos

Xellos


Dołączył/a : 15/11/2007
Liczba postów : 392

Płeć : Male

starzec Empty
PisanieTemat: Re: starzec   starzec Icon_minitimeSob Lip 26, 2008 4:23 pm

ok....niech bedzie:P:P:P:P:P:P
Powrót do góry Go down
Xellos

Xellos


Dołączył/a : 15/11/2007
Liczba postów : 392

Płeć : Male

starzec Empty
PisanieTemat: Re: starzec   starzec Icon_minitimeSob Sie 30, 2008 8:34 pm

-Ray.Usiądź obok mnie....proszę-Aiolia wskazał chłopcu miejsce obok siebie.
Młody uczeń pokornie usłuchał i po chwili znalazł sie tuż obok niego.

-Czy wiesz czym jest energia kosmiczna??-Spytał rycerz patrząc chłopcu prosto w oczy.
-Jest to energia którą posiada kazdy rycerz...ona pokazuje rzeczywistą siłę rycerza...do tego jest ona we wszystkich zyjących istotach...tylko trzeba ją odkryć-Ray odpowiedział mówiąc bezdechem.

Aiolia z zadowoleniem pokiwał głową po czym wstał i stanął tuż przed chłopcem.
-Zgadza sie.-powiedział po czym zamilkł a jego twarz przybrała smutnego wyrazu.

Chłopiec odrazu to zauważył lecz postanowił przemilczeć.

-To już koniec mój mały.Nie mogę Cie juz dłużej uczyć.-powiedział nagle Aiolia a jego słowa spowodowały iż łza spłynęła po policzku Ray'a.

Chłopiec jednak nie odezwał sie ani słowem.

-Jesteś już na tyle silny żeby odkryć w sobie energię kosmiczną.Niestety ja nie mogę Ci w tym pomóc-kontunuował dawny Rycerz spod znaku Lwa a gdy skończył odwrócił sie i odszedł.

Ray mimo wielkich chęci postanowił nie ruszyć za swoim nauczycielem który z czasem stal sie przyjacielem.
Chłopiec został sam ze sobą i swoimi myślami.

"Zobaczysz mistrzu jeszcze przyjdzie czas gdy bedziesz ze mnie dumny tak jak żaden inny mistrz nigdy nie był dumny ze swojego ucznia....spoczywaj w pokoju Aiolio Złoty Rycerzu spod znaku Lwa"
Powrót do góry Go down
Domon Kasshu
VIP
VIP
Domon Kasshu


Dołączył/a : 20/04/2007
Liczba postów : 1123

Płeć : Male

starzec Empty
PisanieTemat: Re: starzec   starzec Icon_minitimeWto Wrz 02, 2008 3:24 pm

Trochę to krótkie, ale nich już będą 2 poziomy.
Powrót do góry Go down
Xellos

Xellos


Dołączył/a : 15/11/2007
Liczba postów : 392

Płeć : Male

starzec Empty
PisanieTemat: Re: starzec   starzec Icon_minitimeSro Paź 15, 2008 7:02 pm

Odkąd Aiolia przestał czuwac nad treningiem Ray'a ten zanidbał swoje obowiazki w trenowaniu.
Zdołał jednak wziaść sie w garsc i przez kilka ostatnich godzin pracował nad umiejętnoscia kontroli niedawno odkrytej w sobie energii kosmicznej.

"Wreszcie nauczyłem sie panować nad swoją energia lecz jest ona jeszcze za mała zeby moc rownac sie z rycerzami"-pomyslał jeszcze bardziej skupiając sie na treningu

Kule energii którymi ciskał w rozmaite cele zdawały sie byc coraz potężniejsze.Kiedy Ray uznał ze jest juz zbyt wyczerpany by dalej trenowac spostrzegł ze spedził tu praktycznie caly dzien.

Nagle chłopak zauwazył ze ie jest sam.Malutka dziewczyna stała na skraju polany,była cała zapłakana.

-Co sie stało-spytał Ray ostroznie zblizając sie do dziewczynki

Początkowo dziewczyna przestraszyła sie i próbowała uciec lecz po chwili wróciła do chłopaka,który spostrzegł ze jest cała posiniaczona i gdzieniegdzie widac dosc głebokie skaleczenia.

-Wyszłam z domu na spacerek i sie zgubiła.Poźniej musiałam uciekac przed wilkiem i sie przewróciłam i....i pozniej spadłam prosto w jakies kolczaste krzaki.


Ray rozdarł swoją szate treningową i opatrzył rany dziewczynki.

-Teraz wyglada to troche lepiej...Teraz moze zaprowadze Cie do wioski gdzie poszukamy Twoich rodziców??-spytał

Dziewczyna ochoczo przytaknęła,wzieła Raya za reke i oboje ruszyli w stronę wioski.
Powrót do góry Go down
Domon Kasshu
VIP
VIP
Domon Kasshu


Dołączył/a : 20/04/2007
Liczba postów : 1123

Płeć : Male

starzec Empty
PisanieTemat: Re: starzec   starzec Icon_minitimePią Paź 17, 2008 12:05 pm

Krótko, mimo rozrzucenia tekstu :D. Błędów sie nie dopatrzyłem więc dam ci już te 2 poziomy.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





starzec Empty
PisanieTemat: Re: starzec   starzec Icon_minitime

Powrót do góry Go down
 
starzec
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» [O] Dziwny starzec
» Dziwny Starzec

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Saint Seiya PBF :: Off-Topic :: ARCHIWUM FORUM :: III ERA-
Skocz do: