Chloe
Dołączył/a : 23/07/2011 Liczba postów : 42
Płeć :
| Temat: Bei Sob Lip 23, 2011 12:39 pm | |
| Imię postaci: Bai Miejsce urodzenia: Wioska położona na wzgórzach Tybetu Narodowość: Tybet Data urodzenia: 24.08. Wiek: 17 lat Znak zodiaku: Panna Zbroja: Pretendentka do Złotej Zbroi Panny Waga: 55 kg Wzrost:172cm Miejsce treningu: okolice rodzinnej wioski Frakcja: Sanktuarium
Opis zewnętrzny postaci:
Bai jest urodziwą kobietą, z bardzo długimi, jasnymi włosami, sięgającymi do pasa i kobiecą sylwetką. Cechuje się drobnymi różowymi ustami, przypominającymi płatek róży. Nikt nie wie jaki ma kolor oczu, gdyż nigdy ich nie otworzyła, urodziła się niewidoma. Ma długie smukłe palce, lekko żółtą cerę i wieczny uśmiech na twarzy, od którego bije wrodzone ciepło. Ubiera się zazwyczaj w fioletowe kimono z kwiecistym motywem i skórzane sandały.
Cechy charakteru:
Dziewczyna jest ucieleśnieniem spokoju i wręcz matczynego ciepła dla wszystkich, którzy ją otaczają. Zdaje się kochać cały świat, zwłaszcza że od urodzenia odczuwa go na dwa sposoby, ten fizyczny i astralny. Uśmiech nie znika z jej twarzy, czym przyciąga do siebie inne stworzenia. Jest bardzo towarzyska, choć nie przejawia talentu do podtrzymywania rozmowy, jest świetnym słuchaczem, a dzięki mocnej psychice potrafi często podnieść innych na duchu.
Historia postaci:
Bai urodziła się w malutkiej wiosce, w Tybecie, jako jedno z trojga dzieci, średnio zamożnej rodziny. Z uwagi na niełatwą ciąże, urodziła się drobniutka i niewidoma, z dziwnym paraliżem powiek, które nigdy się nie otworzyły. Dziecko wydawało się tym wcale nie przejmować, ani przez chwilę nie płakała, tylko uśmiechała się słodko w objęciach mamy, czując wokół, że jest otaczana miłością. Gdy dorastała, pozostałe zmysły pozwalały jej na w miarę sprawne poruszanie się wokół domu i wioski. Czasem co prawda musiała używać laski, ale rodzina nie musiała przynajmniej cały czas o nią zabiegać. Nie oznacza to, że nie była problemem dla bliskich. Przez słabe ciało nie mogła pracować w polu, ani przy wypasie zwierząt, pomagała jedynie w kuchni, a rodzina potrzebowała silnych rąk do pracy. Nikt oczywiście nie miał do niej żalu, przecież to nie była jej wina, każdy ją kochał, często rozmawiając i zwierzając się siostrze ze swoich problemów. Przenikliwy umysł i logika Bai, często poprawiała nastrój bliskich. Ulubionym miejscem spędzania czasu dla dziewczyny była mała świątynia Buddy. Tam też poznała pewnego starca, który miał znaczący wpływ na jej życie. Gdy przyszła tam pierwszy raz, poczuła coś nieznanego, co podpowiadało jej, że nie jest sama. Starzec zaprosił ją by podeszła bliżej i usiadła obok, po czym wręczył jej białą róże. Bai chwyciła ja ostrożnie, lecz natrafiła na kolec i skaleczyła swoją delikatną skórę. -Nie widzisz prawda?- zapytał łagodnym głosem, po czym nie czekając na odpowiedź kontynuował. -TO róża, najpiękniejszy kwiat, a potrafi skaleczyć. Taka natura piękna, że broni się samo.- -Jaka ona jest?- zapytała zaciekawiona dziewczyna. -Tak delikatna i piękna jak twój umysł. -Mój umysł?- odpowiedziała zaskoczona. -Tak dziecko, to nie przypadek, że tu jesteś. Coś cię tu przywiodło, coś co czujesz wewnątrz, lecz nie potrafisz tego opisać, to piękno twojego umysłu. Chcesz, a pomogę mu żeby był jeszcze piękniejszy, nieuprawiany ogród więdnie.- tak zaczął się trening u pierwszego w życiu mistrza, polegający głównie na myślowych rozważaniach i medytacjach. Z czasem różne kanony pomagały jej w świeższym spojrzeniu na świat, a brak oczu sprawiał coraz mniejsze problemy. Już jako czternastolatka była nazywana różą wioski, bo tylko ona dostarczała tyle ciepła i pokoju wszędzie gdzie przechodziła. Pewnego dnia na medytacji w świątyni, mistrz powiedział jej swoją historię. Ciężko było jej uwierzyć, że ma już ponad sto lat. Opowiadał jej o Atenie i rycerzach, którzy jej służą. Ujawnił, że właśnie dlatego postanowił ją uczyć, ufny że siła jej umysłu w przyszłości pomoże chronić świat i panienkę Atenę. Początkowo wahała się, czy zgodzić się na to, lecz chęć rozwinięcia własnego umysłu i czynienia dobra przeciążyła. Szczęśliwe dni minęły w siedemnastym roku życia. Do wioski wkroczyły chińskie wojska, zabijając kobiety i dzieci, a mężczyzn zabierając ze sobą. Bai uratowała się tylko dlatego, że żołnierze nie trafili do świątyni, gdzie odbywała rozmowę z mistrzem. Nagle starzec odczuł to co się dzieje i z bólem w sercu przekazał uczennicy informację o tym co zaszło. Pierwszy raz po jej Poliku spłynęła łza, lecz nie zaczęła płakać, jej umysł sam wszystko stabilizował, tłumacząc sobie, że jest różnica między pozostawieniem, a przejściem do lepszego świata. -Co teraz zrobimy mistrzu?- zapytała spokojnym głosem. -Wyślę cię do większego mistrza niż ja sam, on powie ci co dalej. Pamiętaj, że nigdy cię nie opuszczę, a po latach treningu z pewnością będziesz umiała mnie znów odnaleźć, jak nie tu, to w swoich myślach.- odpowiedział jej i teleportował ją do innego miejsca, Jamilu.
Cechy wrodzone: Psychik(3); Potencjał(1); Czytanie w myślach(1)
Wady: Kalectwo(1); Ciało(2)
Ostatnio zmieniony przez Bai dnia Sob Lip 23, 2011 1:24 pm, w całości zmieniany 1 raz | |
|
Sakra VIP
Dołączył/a : 13/10/2007 Liczba postów : 1364
Płeć :
| Temat: Re: Bei Sob Lip 23, 2011 1:16 pm | |
| z tak opisaną w historii słabością ciała - dałabym jej wadę "ciało(2)" mogłabyś wtedy albo zwiększyć Potencjał - albo dobrać jeszcze jedną cechę (np. Czytanie w myślach)
sugeruję więc: Psychik(3); Potencjał(1); Czytanie w myślach(1) Kalectwo(1); Ciało(2)
i masz o 2 pkt' za dużo w swoich parametrach (sugeruję odjąć je od kosmosu)
swoją drogą - nawet jeśli twoja postać uśmiecha się ładnie ja zagryzę Neo, który prowadzi frakcję Sanktu - jeśli ten zignoruje system "masek dla kobiet" licz się więc z zasłoniętą twarzą ^^ w przyszłości
ah - usuń rok urodzenia akcja odgrywa się w jakieś 12+/- lat po poprzedniej świętej wojnie, a więc nie mamy roku 2011 ale są okolice milenium
i jeszcze jedno pytanie - jako miejsce treningu wpisałaś okolice wioski, chodzi o tą w Tybecie, tak?
i na koniec Witam na forum mam nadzieję, że zabawisz tu na dłużej | |
|
Chloe
Dołączył/a : 23/07/2011 Liczba postów : 42
Płeć :
| Temat: Re: Bei Sob Lip 23, 2011 1:27 pm | |
| Już. (Maski są złe ;p) Poprawiłam proszę Pani. Dziękuję! | |
|
Sakra VIP
Dołączył/a : 13/10/2007 Liczba postów : 1364
Płeć :
| Temat: Re: Bei Sob Lip 23, 2011 1:33 pm | |
| hm, tak nie mam więcej zastrzeżeń, niech Neo tu wpadnie, oblooka i ci zaakceptuje jak uzna, że wszystko gra
póki co - polecam zacząć już pisanie pierwszego treningu w wordzie bądź notatniku jak tylko dołączysz do grupy Sanktu', będziesz mogła go zamieścić na forum i uzyskać pierwsze lvl ^^
i maski są fajne mają tyle doskonałych zastosowań w walce: - działają jak maska przeciwgazowa (ochrona przed różami Afro') - nie zdradzają emocji - dzięki nim łatwiej oszukać przeciwnika w walce - dodatkowa ochrona na twarzy
i pewnie jeszcze wiele wiele innych ;P | |
|
Neo VIP
Dołączył/a : 31/12/2007 Liczba postów : 1233
| Temat: Re: Bei Sob Lip 23, 2011 3:35 pm | |
| Ja nic nie zignoruje!!!;D
pamiętam to i używam(prowadząc Shaine i Marin:P). A poza tym na ten temat rozmawiałem już z Bei na gg.
Sakra widzę, że dała Ci parę wskazówek na początek:)
Także nie pozostaje mi nic innego jak zatwierdzić Ci kartę postaci i przydzielić Cię do grupy.
Proszę również o napisanie pierwszego posta w temacie Jamil. Tam odp Ci NPC i zaczniesz swoje pierwsze zadanie:)
Witamy na forum | |
|