Imię: Santiago Jiménez
Data Urodzenia: 16.07
Wiek: 19 lat
Wzrost: 1.87 cm
Waga: 84kg
Narodowość: Hiszpania
Miejsca Treningu: Hiszpania, Niemcy
Pretendent do zbroi: Bennu
Charakterystyka/Wygląd: Dobrze zbudowany mężczyzna. Najczęściej chodzi ubrany w stare, przetarte jeansowe spodenki, biały t-shirt i czarną skórzaną kamizelkę. Zazwyczaj nosi również okulary przeciw słoneczne. Ma oczy koloru zielono-brązowego, a twarz pokryta bliznami przypomina mu o tym co stało się w przeszłości. Nie lubi się golić dlatego zawsze można go spotkać z zarostem na twarzy. Ma czarne, krótkie włosy. Jest towarzyski i zawsze skłonny do rozmowy, nawet jeśli jest to rozmowa o czymś bezsensownym. Do walki przystępuje tylko jeśli jest taka konieczność[Czyli w obronie własnej lub swojego towarzysza.]. Łamie jednak tą zasadę gdy rozkazy zostaną wydane z góry. Jest oddanym towarzyszem, jednak nie każdy może zasłużyć na to aby nim został. Lubi być najlepszym w tym co robi dlatego pragnie stawać się silniejszym. Zanim stał się sługą Pana Podziemi trenował wietnamską sztukę walki Việt Võ Đạo przez 8 lat[Od 9 do 17 roku życia. Później wyjechał do Niemiec, gdzie przez 2 lata trenował Aikido.] W Việt Võ Đạo zdobył czarny pas stopnia uczniowskiego, a w Aikido stopień 3 kyū.[W skali od 6 do 1, 6 najgorszy, są to również stopnie uczniowskie] Kieruje się w życiu dewizą, która brzmi: ,,Być silnym aby być pożytecznym.’’ Dąży do uzyskania jak największej siły i potęgi. Postępuje zgodnie z trzema zasadami:
-Permanentna ewolucja ciała i ducha.
-Równowaga między człowiekiem a naturą.
-Harmonia we wszystkim.
Historia: Urodził się w średnio zamożnej rodzinie na przedmieściach Madrytu. Odkąd zaczął rozumieć co się dzieje wokół niego oglądał razem ze starszym o 6 lat od siebie bratem Sergio stare filmy z udziałem Bruca Lee, Jackiego Chana i wielu innych. Zaczął się fascynować sztukami walki i wszystkim co było z nimi związane. Gdy trochę podrósł rodzice wysłali go do pobliskiej szkoły wietnamskiej sztuki walki Việt Võ Đạo. Santiago nie był z tego zadowolony, ponieważ wolał pójść do szkoły karate lub kung-fu. Jednak już na pierwszej lekcji dowiedział się, że jest to technika walki mająca bardzo długą historię i wiele wspaniałych tradycji. Przełamał się i zaczął ciężko pracować aby choć trochę dorównać swoim idolom z filmów. Jego trenerem był Phuong, który wyemigrował do Hiszpanii kilkanaście lat temu w celu nauczania sztuk walki. W wieku 13 lat Santiago został napadnięty i dotkliwie pobity. Miał połamane kilka żeber, rany cięte twarzy i złamaną rękę. Napastnicy nie zostali złapani, a Santiago tak naprawdę nigdy nie dowiedział się dlaczego został napadnięty. Być może konkurencja chciała się go pozbyć przed zbliżającymi się zawodami sztuk walki w Walencji, ale tego nie dowie się już zapewne nigdy. Chłopiec szybko wrócił do zdrowia i jednocześnie do treningów. W wieku 15 lat wygrał kolejną edycję zawodów sztuk walki. W wieku 17 lat został zmuszony do opuszczenia swojego rodzinnego kraju i wyjechania do Niemiec. Jego rodzice wyjeżdżali tam do pracy, a w świetle prawa Santiago nie mógł zostać w kraju bez opieki. Nie miał nikogo bliskiego w kraju[Jego brat wyjechał do Stanów Zjednoczonych] dlatego musiał wyjechać razem z rodzicami. Nie podobało mu się to, że musi zostawić Phuong i naukę sztuk walki. Przed wyjazdem zdał egzamin na czarny pas stopnia uczniowskiego. W Niemczech wstąpił do szkoły Aikido gdzie szło mu bardzo dobrze. W ciągu dwóch lat udało mu się zdobyć 3 kyū [W normalnych warunkach potrzeba na to 3 lat]. Pewnego dnia spotkał starca imieniem Dragomir spacerującego po lesie, w którym akurat Santiago biegał. Gdy zrównał się z nim starzec rzucił mu pod nogi laskę, o którą Hiszpan się przewrócił. Młody mężczyzna wstał, podniósł laskę, złapał za koniec i podał ją starcowi. Ten tylko uśmiechnął się i zacisnął na niej swoją dłoń. Santiago puścił i zaczął biec dalej jednak został powalony na ziemię ciosem w głowę. Gdy się obrócił zobaczył Dragomira stojącego nad nim.
- Pomogłeś mi podnosząc laskę, a ja zamiast dać Ci za to nagrodę i przeprosić, że przez moją laskę przewróciłeś się i uderzam Cię po raz drugi. Czy to Cię nie denerwuje chłopcze ? – Dragomi uśmiechnął się w jego stronę. – Może jednak chciałbyś dostać coś w ramach przeprosin ? Czego pragniesz chłopcze ?
Odkąd miał 9 lat jego poglądy zmieniły się dość znacznie. Chciał być silny i lepszy od innych.
- Chciałbym być silnym aby być pożytecznym. Chcę umieć więcej i lepiej. Ale co ty możesz zrobić w tej sprawie. – Wstał i bez słowa zaczął iść ku końcowi lasu.
-Mój Pan obserwuje Cię odkąd ukończyłeś 13 lat. Jak myślisz dlaczego tak szybko wróciłeś do zdrowia po tamtym incydencie ? I dlaczego jesteś teraz tutaj, a nie w rodzinnej Hiszpanii? Jest to zasługa mojego Pana, który chce Cię mieć w swoich szeregach. Jeśli pragniesz być silnym i pożytecznym pójdź ze mną. Dam Ci to czego nie mogą dać Ci tutaj. Siłę i potęgę. Co ty na to ?
Do uszu Santiago dobiegły dziwne słowa. Skąd nowo poznana osoba wiedziała co przytrafiło się gdy miał 13 lat ? Tajemnicze obietnice, które postać mu złożyła były jeszcze dziwniejsze. Po kilkunastu minutach rozmowy przekonał się do słów starca i chęć zdobycia większych umiejętności i siły przesłoniła mu cały świat. Zdecydował się pójść z Dragomirem, który jednak nie powiedział młodemu i naiwnemu mężczyźnie o wszystkim. Santiago sądził, że już następnego dnia będzie miał możliwość spotkania z rodzicami, że będzie mógł powrócić do domu i zjeść z nimi obiad. Pomylił się jednak, a do Dragomira przez początek ich znajomości czuł ogromną nienawiść, która malała z każdą chwilą przebywania w Świecie Zmarłych. Zrozumiał jak wielką szanse otrzymał i miał zamiar wykorzystać ją w jak najlepszy sposób. Teraz służy swemu Panu Hadesowi i wierzy, że z jego pomocą stanie się naprawdę silny. Nigdy jednak nie zapomniał o zasadach, które go ukształtowały. Stara się ćwiczyć zarówno ciało jak i umysł oraz dążyć do harmonii z samym sobą i otoczeniem. Rodziców odwiedza jednak patrzy na nich z oddali. Zauważył, że powoli zaczęli się godzić z tym, że ich syn zniknął.
Cechy Wrodzone: Psychik[I] – Potencjał[II]
Wady: Umysł[I]