Pola Błogosławionych...

Alegoris powoli wyszła z barki, na kwiecistę pola, spojrzał w słońce i połała w jego kierunku pocałunek.
-To dla ciebie Rushifua synu Apolla...

Zwiwna postać Serafina Harfy powoli przeszła przez Straż Elizjum, odrazu zobaczył Alegoris.
-Alegoris, moja pani.- Powiedział Rushifua.
-Mój chłopcze, mój drogi chłopacze.- Alegoris spojrzała w niebo.- Masz wrócić do Ateny, zrozumiałeś.
-Jeszcze nie teraz, jeszcze nie teraz.
-Mam coś dla ciebie, zabierz to stąd puki nie jest za pozno.- Alegoris podała Rushifua medalion zmiany postaci.- Zabierz go jak najdalej.