Nasi Bogowie ;)

Tak sie zastanawiam... Mamy Hildę, mamy Posejdona i Hadesa... Ale zastanawia mnie jeden Bóg... Jakim bogiem jest na naszym forum... Miniman :D?

Oświeci mnie ktoś :D? A i btw gratsy Mini Ubóstwiony zostałeś

Mini został zdebóstowiony.
Pomału zaczyna mnie denerwować Mini zdejmowanie ci non stop boskiego koloru więc dla dobra mojego i twojego więcej tego nie rób.

Eh a szkoda Wyglądał dość ciekawie Temat w sumie można nawet wywalić chyba że Mini zamierza powrócić

No widzisz Sago, moja boskość została dobrze przyjęta ^^ Nie rozumiem, czemu mi to zabierasz, dobrze to wygląda, nikogo nie zabiłem, nie zjadłem, jestem dobrym bogiem.
Myślę, że Sakra Silver Domon i Nika nie robili by z tego problemu ^.^

Zostań Aresem...Albo nie bo to niedobry bóg.
Może Dionizos, dodasz zbroje Fauna, zbroje Driady i zbroje Poetki z Lesbos do swej frakcji i będziesz rozwoził wino i kolorowe drinki po innych świątyniach .

ja coś Nice o frakcji Dionizosa sugerowałam ale nie popiła do pomysłu i stwierdziła, że coś ze wschodem wymyśli

a co do Mini, on jest raczej personifikacją Hypnosa, który ciągle śpi w swoim domostwie, póki ktoś go nie zbudzi XD i nie weźmie się za pracę, po to by z powrotem wrócić do drzemki
choć kto go tam wie XD

aha.. Ares taki zły to nie jest XD tylko trochę rozbrykany, nieopanowany i agresywny - ale mamusi pomagał, więc dobre dziecko
nie to co taki palant jak Zeus XD

Ta taki stary drewniany wóz dostawczy jak lodziarka napędzany 4 koniami mechnicznymi :P.A na nim wielka tablica z napisem "Wino i Zimne Drinki Zapraszamy".;)

Sakra cholera, czy Ty masz kamerę u mnie na chacie że wiesz co ja całymi dniami robię -.-? xD
Co do frakcji, to jak już się obudzę, to pomyślę nad tym ;]

Ale ja nie jestem ani Sakra ani Silver ani Domon ani Nika.
Jeśli zaczniesz grać na forum jako jakiś bóg to proszę bardzo ale póki nie to na mojej zmianie takie rzeczy nie przejdą.
Czy ty dodając się do boskiej grupy dowartościowujesz się czy też może to jakaś aberracja ?
I wypraszam sobie posądzanie o to ,że nie licze się z twoim zdaniem i uważam cię za 0.
Pisząc takie rzeczy chcesz zrobić z siebie męczennika ?

Tak Sago, rozgryzłeś mnie, jestem niedowartościowanym dzieckiem, które zagraniami tak debilnymi próbuje się dowartościować, po prostu.. Cały mój spisek został odkryty, powiedz, jak ty to robisz? Nikt przez całe moje życie tego nie odkrył... Nie wiem... Może Ty powinieneś być w grupie bogów, czytasz w myślach, wyprzedzasz moje ruchy, wiesz co mówiłem, co powiem, co zrobię... Nie... Ja w to nie wierzę....
A co do tego, że masz mnie za zero, to Sago, bądźmy szczerzy.
A pisząc takiego głupoty nie chcę zrobić z siebie męczennika, bo mnie to kompletnie nie pasi, znacznie wolę męczyć innych, po prostu, chcę i nikomu nie wadzę, tylko Tobie, czy to o czymś nie świadczy?

Ach ten twój sarkastyczny ton wypowiedzi.
Pokaż mi dowód ,że uznaje cię za zero oraz ,że mi wadzisz.

dzieci
jak się kłócić to robić to z głową XD
weźmy na przykład moje rozmowy z Ru, bądź Sagą XD
Saga, kiedyś ci to lepiej wychodziło
a tu się o coś takiego czepia ktoś kto spuścił meteor do wanny WM :] huhu.. ciekawe

Zestarzałem się
A tamto to było na nowy rok

Ale ja popieram Sakre te wasze przekomarzanie się wygląda nawet słabiej niż przepychanki słowne w przedszkolach Wysilić się troche co

A stary król siedzi na tronie przypatrując się krwawej rzeźni na sali, mrucząc pod nosem:
-Jak dzieci, jak dzieci...

A stary grabarz stoi nad pustym niedawno co wykopanym dołem i szepcze z przekąsem pod nosem :
- Co to za odkopywanie rocznych tematów ?

Młoda asystentka archeologa wymachuje notesikiem:
- Mamy! Dokopaliśmy się! Tu na pewno znajdziemy grób plemienny starożytnych administrów!

Pan Archeolog przychodzi pykając drewnianą fajkę i spojrzał przez ramię asystentki.
-To naprawdę interesujące.- Profesor wskazał Automat Kałasznikowa model 47.- Całkiem współczesny ten grobowiec, interesujące.

Niezadowolony z takiego tłumu ludzi grabarz splunął na ziemię po czym przywalił asystentce archeologa z łopaty w tył głowy tak , że ta wpadła do dołu. Dopiero teraz na twarzy siwego jednookiego starca pojawił się lekki uśmiech. Jego jednookie spojrzenie padło teraz na głównego archeologa.

Asystentka zamachała rękoma próbując zachować równowagę, lecz bez powodzenia.
W chwili nagłego instynktu jej dłoń uchwyciła poły fartucha archeologa wciągając go za sobą do dołu.
- x.x~~

/BACH/