Transport

Aseon przychodzi do centrum miasta pod stojącą karawanę.W międzyczasie do niego podszedł właściciel karawany.
-Dzień dobry to pan przybył by eskortować nas z sanktuarium?
Aseon na to:
-Tak ale przyjdzie jeszcze jeden z ucznów
-Rozumiem więc będzie was trzech
-Trzech?
Właściciel zagwizdał i zawołał:
-Chodź tu!

Nagle z za rogu wyszedł Shenron w zbroi Epsilonu
-witaj Aseonie będę ci towarzyszył- powiedział po czym wyciągnął do niego rękę

Aseon przygląda się Shenronowi i mówi:
-A więc jednak zdecydowałeś się zostać obrońcą odyna?
Sprzedawca zdziwiony:
-To wy się znacie?Wspaniale nie ma to jak podróż ze znajomymi
-Tak-Odparł aseon
-Czekam teraz na ucznia z sanktuarium i możemy ruszać.
Właściciel uśmiechną się i rzekł:
-Dobrze więc ,a ja w międzyczasie pójdę zobaczyć czy mamy wszystkie towary z listy.
Po czym Sprzedawca wszedł do ciężarówki.

gdy karawana rusza na drodze staje jej Marven i mówi diabolicznie uśmiechając się:
-chyba nie pojedziecie bezemnie?:-)

Drzwi od ciężarówki prowadzącej otworzyły się po czum ydobył się z nich głos:
-Wsiadaj ,a nie gadaj.

Marven wsiadł do ciężarówki drzwi zamknął
usiadł w pozycji lotosu i czeka na rozwój wypadków

-Kiedy dotrzemy na miejsce?- zapytał Shenron

Po kulku minutach ciężarówka ruszyła razem z całą karawaną.
Właściciel zajął miejsce obok Shenrona i rzekł:
-Więc najpier perzedrzemy się przez las w stronę portu dla pojazdów a z tamtąd do Asgardu
Aseon kiwnął gową na że rozumie.
Spojżał na siedzącego w pozycji lotosu Marvena po czym zapytał z uśmiechem:
-A więc Marvenie do jakiej zbroji pretędujesz?

Marven uśmiechnął się dumnie i rzekł:
do najpotężniejszej złotej zbroi, do zbroi wagi

Shenron uśmiechnął się
- a może zostałbyś świętym wojownikiem chętnie widziałbym cię w zbroi Zeta- powiedział

nie, ale dziękuje za propozycje-powiedział Marven

ASeon drapie się w głowe i mów ze skrzywionym wyrazem twarzy:
-Kurcze przegrałęm zakład z Shurą.Myślałem że pretędujesz do którejś ze zbroji brązu.No to jestem mu winien pare groszy.

-a właśnie co słychac u Shury?- zapytał Shenron
-nie widziałem go od kiedy zostałem świętym wojownikiem

Marven zrobił wielkie oczy i pyta się:
a czemu tak myślałeś?

Aseon uśmiechnął się i odpowiedział na pytanie:
-W końcu jestem jedynym rycerzem z brązu w całej świątyni.(Odwrócił głowę w stronę Shenrona) Shura tak się miewa ,że obwinia mnie o stratę pieniędzy w grze kamień-papier-nożyce.

Marven wyjrzał przez okno i zapytał:
gdzie my teraz jesteśmy?

Właściciel powiedział coś na ucho kierowcy po czym ten mu opowiedział ,następnie właściciel rzekł:
-Jesteśmy w środku lasu już.

-to ile jeszcze zostało do portu chciałbym jak najszybciej dotrzec do Asgardu- powiedział Shenron

Marven uśmiechnął się do Shenrona
-Tak śpieszno Ci do domu?-odparł Marven

Nagle ciężaróka się zatrzymała z zewnątrz było można usłyszeć obcy głos:
-Wysiadać!!!! Pieprzone sukinsyny bo wam mordy porozpier<CENZURA>
Przez szybę z miejsca kierwocy można było ujżeć 5 bandytów odzianych w skóżane pancerze i wyposarzonych w karabiny m16,mp5,Ckm.
Aseon po przyglądaniu się pyta towarzyszy:
-Co robimy?

Shenron popatrzył w stronę Marvena
-tak chcę się tam jak najszybciej dostac ale to nie powinno byc twoim zmartwieniem.

tylnie drzwi się otwierają wychodzi Marven i mówi:
-czego chcecie?- pyta Marven

Bandzior przygląda się dziwnie ubrenemu młodzianowi i wrzeszczy:
-Stul pysk pajacu!!!
Po czym zaczą strzelać z mp5 w Marvena trafiając go w ranmię.(10 obr)
-MÓWIŁEM WON Z TEJ PIERDO<CENZURA> CIĘŻARÓKI LICZE DO 10 A POTEM ZROBIMY Z WAS CEDZAKI OBSRANE!!!!!!

Shenron wyszedł z pojazdu
- macie pojęcie z kim zadzieracie?- zapytał bandytów
- jeśli nie to lepiej z tond uciekajcie

Podchdzi jeden bandzior do drugiego i mówi:
-Ty to jeden z tych pojebanych rycerzy użyć PNZF?
-O tak użyj.
Jeden z bandytów gwizdnął po czym z krzaków wylazł bandyta wyposażony w Panzer Faus.
-Żryj to pedale w w zbroji!!!!
Po czym strzelił do Shenrona rakietą która go trafiła celnie (100 obr.)
-Ha ha i co ty na to fagasie!?