Pałac

Z nieba wyleciały dwa promyki światła.Jeden udeżył w plecy rycerza a drugi w głowę.Na zbroji pojawiła się para pięknych skrzydeł a na głowie chełm maske przetstaiwająca ptasi dziób.
Na palcach rękawic zbroji pojawiły się pazury (wszystko x2)
Ryceż wycelował w ikara ręką-Osiris Thunder-Błękitna błyskawica poraziła Ikara zadając mó wielki ból pozbawiając go przytomności (2000 obr).





OOC:Tak wicieliście mi się w moją kolejkę Ikarzatakował 2 razy

- Żegnaj Ikarze... - Wyszeptał - Potężny atak !! (350 krytyk) - Uderzył prosto w głowę przeciwnika pozbawiając go tym samy m przytomności.

OCC : atakował raz czytaj dokładnie

OOC:
od kiedy to mozesz pozbawic go zycia?
coz to za wielkie ataki ktore moze od tak zadawac nie tracac zadnej kolejki? co to za kilkadziesiat iluzji?

Ikar zyje

OOC: no wlasnie cos sciemniasz z ty zyciem!

-Dalej przyjaciele ku wolności dla Asgardu!-wykrzyczał Tyr wsykakując i atakujac wroga swojim poteznym atakiem - wybuchem kosmosu
348 dmg

Ryceż wycelował w tyra ręką-Osiris Thunder-Błękitna błyskawica poraziła go wywołując mu niesamowity ból i powalajć go na ziemię.(2000 obr.)


OOC: Kończy sie 3 era i tak wszyscy zginą więc moge sobie na to pozwolić :p a ty furman wpychasz się w moją kolejkę więc sam grasz nie uczciwie ,jednak porawie śmierć ikara.

698 hp.

OOC: spokojnie, poczekajcie na cud.. wszakże nie był tylko jeden posłaniec..

Sharai widząc że przeciwnik celuje w Tyra żucił się przed niego,odepchnął go i przyjął atak na siebie.
- Żegnaj przyjacielu... Broń księżniczki - Powiedział, przewrócił się i wyzionął ducha...

-NIE!!!!!!!!!-krzyk Tyra juz nic nie zmienił! Jego przyjaciel poległ dla niego... Jego oczy stały się całkowicie białe a kosmos potezny jak nigdy wczesniej! Byli tak blisko a wszystko sie zawaliło...

Rycerz zdiął chełm nabrał powietrza i wydał z siebie niszczycielski dźwięk który wrzystkich odżucił do tyłu.Dzwięk zniszczył wszystko na swojej drodze.(wszyscy 3k obr.)
Tyr lądując na nogi padł na ziemię jak kłoda pozbawiony przytomności.

OOC:Dziwiek był tak silny że było go widać gołym okiem (ciekawostka).

Rycerz nawet nie zauwazyl gdy tuz nad jego glowa, wykonujac obrot w powietrzu pojawila sie nowa osoba. Jej noga z rozpedu uedzyla go w piers. Nie wygladalo to na silne kopniecie, jednak odrzucilo go w tyl pod wplywem jakiejs sily. Niczym wybuch, ktory powala z nog swym pedem powietrza.
Nim jeszcze upadl na ziemie, badz zdazyl odzyskac rownowage, dziewczyna ktora sie pojawila przed nim nieznacznie ugiela prawa noge wykonujac polobrot i uderzajc go z prawej jednoczesnie wybijajac sie z ziemi.
Nie czekala na nic, tylko wybila sie z miejsca w ktorym stala i uskoczyla dalej.
Nikt wczesniej nie wyczul jej obecnosci, teraz stala opierajac rece na biodrach i spogladala z niesmakiem na to co miala przed oczyma.
- eto eto..
Rzekla do siebie.

(wykorzystalam atak ktory przedstawilam Sadze ^^ do akceptacji i ktory trenowalam juz dwa tygodnie
1440dmg + 216dmg = 1656dmg - oba na cosmo XD skoro zbliza sie 3 era.. trzeba to wykorzystac :]
aha - rycerz nie zrobil iluzji, ona czyta w myslach, nie dalaby sie nabrac
to sie stalo przed jego odejsciem :))

Nieżywy Sharai chciał zrobic jeszcze coś dla swego przyjaciela.
Zanim przeszedł do krainy umarłych przesłał reszte swojej energi kosmicznej Tyrowi.
- Musisz Zwyciężyć... Wstań Rycerzu - Powiedział do niego telepatycznie.

Przestworza zaczęły sie rozpogadzać, promienie słoneczne padały jeden po drugim na pobojowisko. Nagle pojawił się jeden wielki filar światła który uderzył w ciało Ikara. Tuż przy ciele posłańca pojawił się Tezeusza.
- Odejdź stąd.. nie masz czego szukać na ziemi, ta planeta pozostaje pod czujnym okiem Artemidy.- Tezeusz bierze Ikara na ręce i zaczyna wznosić się w górę filaru, po chwili znika w przestworzach..

OOC:Sakra sklepałaś włąśnie powietrze a nie rycerza bo go już tam nie było spóźniłaś się

-poczekaj... powiedział Tyr podnasząc jedynie ręke lekko nad zimią,jego ciało wygladało jak miazga- to ni koniec!- Po woli podniusł się do góry- Wojowniku teraz mam siłe by cie pokonać! Jest ze mną moj przyjaciel, jego dusza!-nagle zniknął pojawiając sie przy rycerzu i chwytajac go od strony pleców powoli unosząc sie z nim w góre-MÓJ KONIEC OZNACZA TWóJ!-wzosili sie coraz wyzej az w końcu kosmos Tyra eksplodował
700 Dmg
OOC:
nie zyjesz

OOC:Sakra sklepałaś włąśnie powietrze a nie rycerza bo go już tam nie było spóźniłaś się

OOC:
nie spoznialam sie, pisanie postu 7 min po nim sie nie liczy, pisales dwa posty po sobie - nie czekajac na ruch innych, a wiec mialam prawo wykonac ruch
jak ci zalezy moge usunac posta ktorego wtedy napisales i bedzie rozwiazanie ^^ Ahni nie skopala powietrza tylko rycerza

OOC: zróbmy jak radzi Sakra, zrobiło się małe zamieszanie i trzeba ja rozwiązać

OOC: nie ja zabilem tego ziomala!! i nie ma zadnego zmieszania dostal baty od asgardczykow!

OCC: I Tak zginął... niech bedzie ze Ahnigito nie trafiła, ale Tyr sie wysadził razem z nim dzieki energi Shariego

OOC: no i jest gitara :D:D dobro wygralo!

OOC:
Ahnighito trafila bo umie czytac w myslach i wiedziala gdzie jest

OOC:
Jezu Sakra wbiłaś się pod koniec walki więc daj już skączyć ją mi i Tyrowi xD i ustąp alchowi zeby sie pocieszył chłopak xD

OOC:a ja jestem podniecony nowa era i czuje sie jak by sie nowy rok zblizal :D:D

OOC:
nie XD ja pisalam posta nim ten zaczal dzwiekiem walic
a potem walnal 2 posty
nawet jesli odrabial stracona ture to achni uderzyla po ataku dzwiekiem kiedy skupial sie na was i wy tego nie zmienicie
nie spudlowala tez dlatego ze wiedziala gdzie jest - oraz jej atak dzialal nie na jego cialo lecz to co bylo przed nia wszystko, nawet jakby sie odsunal kawalek to by oberwal
wiec mi nie plakac ze go trafilam na koncu XD nie moja wina ze Ahni nie wtracala sie na poczatku

Try władował mi się w jedną ture odbiłem ją sobie w poście z odejściem po drugie napisałem że zniknął więc co najwyzej ty zdeżyłaś się z Furmanem jednym słoem daliście se po tważy wzajemnie