Pałac Trzynastu Bram Piekła....

-Protekcja bogów to by wyjaśniało czemu ocalałeś.
-Moja zbroja to wiatr ,nicość ,pustka ,lecz dzięki temu mogę odnaleść dziedzictwo mojej rodziny.-Rzekł duch śadł na ziemi i znikną.



OCC:Eee.... mam pytanko.Jak resetniesz serwer nie ,to będę mógł zmienić sobie zbroję na własną?Gdyż będzie nowy świat?Skoro unicestwiłem swoją zbroj przez co nie można jej odzyskać to mógłbym dostać brązową zbroję którą sam wymyślę?

OCC: Nie będzie żadnego wymyślania, żadnego...

OCC:Napewno? Saga ma wymyśloną.

Shura powoli odzyskiwał świadomość, jednak nadal widział jak przez mgłę. Jego powieki lepiły się od zaschniętej już krwi, usta przypominały sobie jak smakuje popiół.
-Co się stało ze mną?? Jedyne co jestem sobie w stanie przypomnieć to to że nagle poczułem ogromne cosmo wokół mnie.
Dopiero gdy się podniósł zauważył że nie ma na sobie swojej zbroi, a jedynie jej martwe kawałki leżą w okolicach 10m od niego samego.
-Moje zbroja... Mój najwierniejszy kompan...
Rycerz Koziorożca ruszył chwiejnym krokiem w stronę swego domu... Ciągle dające o sobie znać rany nie pozwalały zapomnieć o tak bolesnej utracie. J Przypomnieł sobie słowa Rushifua oraz to że to co czynie cię rycerzem to nie zbroja lecz serce,hart ducha i wiara...

-Shura, Shura-powiedział nieznany głos.
Nie wracaj do domu gdyż i tak niedługo nic z niego nie pozostanie

Shura nie mogąc powstrzymać się od płynącego z niego żalu, postanowił zaufać nie znanej mu egzystencji. Podjął decyzję by usiąść tam gdzie można było jeszcze usiąść i czekał... starając się wierzyć w odrodzenie tego świata

Nagle pojawił się duch rycerza morskiego smoka spojżał na Shurę i powiedział:
-Witaj.Widzę że i ty straciłeś zbroję
-Masz szczęście że zostały jakieś kawałki z niej.
Masz szansę odzyskać ją w przeciwieństwie do mnie.
Hmm... ciekawe kiedy nadejdzie mój osąd.

-Gdy gwiazdy zabłysły ponownie,
Gdy śmierć zjechała ziemie,
Na czarnym koniu,
Nic nie pozostało,
Gdy światło złączyło się w ciemności,
Ziarno chaosu,
Narodziło się na nowo,
Nadszedł już nowy początek...


OCC: Już niebędzie wymyślonych zbroi i zbroja Sagi przestanie istnieć.

Shura spojrzał na przybysza i po mimo tego że nie był to jeden z rycerzy Ateny, ucieszył go jego widok.
-Witaj nieznajomy, który tak jak stracił cząstkę siebie w ostatniej bitwie. Prawdziwie raduje mnie widok świadomej istoty bo traciłem już nadzieje na spotkanie jakiejkolwiek... Teraz wiem i wierze że nadszedł czas by powstać z kolan i bronić świata jaki się narodzi na nowo...
Shura wstał raz jeszcze otworzył oczy, przepełnione teraz nadzieją i wiarą..

Alchemik będąc duchem zaczął wsłuchiwać się w muzyke i zwrotki.
-Posłuchaj Shura użyj swojej krwi by naprawić swoją zbroję.

Widząc postawę jaki i natchnienie z jakim przysłuchuje się duch rycerza morskiego smoka, Shura postanowił wyjść na przeciw nadrodziną nowego porządku i wyszedł na przeciw wschodzącemu słońcu. Stojąc na wzgórzu, z którego rozpościerał się rozległy widok na budzący sie do życia nowy świat...
-Więc my istoty ludzki dostaliśmy jeszcze jedną szanse...

-Pora naprawić to co zniszczone, pora bym i moja zbroja narodziła się na nowo...
Jednym ciosem swego Excalibura, Shura rozcioł sobie lewe ramię a krew która wylała się z niego obficie, napoiła jego na pozór martwą zbroje...
Po dłuższej chwili krew przestała już cieknąć z ramienia, a chwiejący się rycerz zdołał zobaczyć ponowne narodziny swojej zbroi która lśniła blaskiem odbijającego się od niej wschodu słońca...

-Właśnie tak.Zrobiłeś kawał dobrej roboty-Odparł Alchemik
-Teraz czas na mnie otrzymałem werdykt.Zostałem zesłany do Hadesu za próbę zniszczenia nowego świata ,ale i otrzymałem ugodę za to iż nie wiedziałem że czynię źle.Będę miał protekcję na demony mieszkające tam.
-Jednak jest tam coś ciekawego zbroja Feniksa została tam ukryta przed ludźmi ,a skoro utraciłem swoją zbroję spróbuję podczas pobytu w Hadesie odnaleźć ją.
-Żegnaj przyjacielu
Duch zaczął rozmywać się w powietrzu jak rozżedzający się dym ,aż wkońcu zniknął.

- Żegnaj, mam nadzieje że uda Ci się zdobyć upragnioną zbroje.
Shura nie pozostał długo w miejscu, po paru głębszy wdechach, sprawił sobie skrzynie na swoją zbroję.
- Pora by się w końcu odnaleźć w tym świecie, muszę znaleźć moich pozostałych 11 złotych braci...
Owijając się płaszczem, Shura ruszył w świat by znaleść swoje miejsce u boku swej bogini